Mewa wyrwała Wilkom punkty (FOTO)
KUNICE. Po interesującym meczu walcząca o zachowanie bytu w A-klasie Mewa Kunice niespodziewanie pokonała na swoim boisku Wilki Różana 2:1.
Trener „Wilków”, bramkarz Daniel Ulanicki: - Wynik meczu może się wydawać niespodzianką, ale faktycznie z powodu braku podstawowych sześciu zawodników nie mogliśmy dobrze zagrać tego spotkania. Wspomogło nas wprawdzie dwóch juniorów, walczyli dzielnie, ale to nie to samo. Staraliśmy się, ale przeciwnik lepiej biegał. W tę rundę w ogóle wchodzimy znacznie osłabieni – kartki, kontuzje, wypożyczenia, kadra się nam się poważnie ukruszyła. Największa strata to Patryk Rajczykiewicz, który odszedł do Męcinki, potem dwóch braci Bisz odeszło z wypożyczenia, Paweł Czaja zrezygnował, tak sam jak i bramkarz Aleksaneder Lopko, a drugi nasz bramkarz wyjechał do Niemiec. Ciężko nam będzie walczyć tej wiosny, ale na pewno nie poddamy się. Jeśli chodzi o dzisiejszy mecz był on na bardzo niskim poziomie z obu stron. My od początku pogubiliśmy się, nie graliśmy w ogóle swojej piłki, brak nam było motorów napędowych. Obie drużyny grały słabo, dostosowaliśmy się do tego co grał rywal. Uważam, że będzie im ciężko grać w każdym innym meczu i zdobywać punkty. Natomiast Wilki jeśli tylko frekwencja dopisze i będziemy w swoim optymalnym składzie to jesteśmy w stanie zagrać z każdym dobry mecz, nawet Rudnej nie przestraszymy się. Remis z Legnickim Polem nie bierze się z niczego, także na pewno pomieszamy trochę w grupie. Mam pomysł na wzmocnienia naszej drużyny, ale nie w tym sezonie już, bowiem ci zawodnicy nie chcą i nie mogą opuszczać teraz swoich klubów. W przyszłej rundzie natomiast będziemy walczyć o awans.
Trener Mewy Mariusz Kudła: - Widać w tabeli jaka jest sytuacja i te dzisiejsze trzy punkty są bardzo cenne i na pewno się przydadzą. W pierwszej połowie więcej okazji miały Wilki, a później zagraliśmy już lepiej. Po strzeleniu pierwszej bramki, następne dziesięć minut przespaliśmy. Jak straciliśmy na 1:1 to zawodników to naładowało pozytywnie. I potem wyglądało to już całkiem nieźle. Jeśli chodzi o tę rundę wiosenną to weszliśmy w nią bez trzech zawodników: Rejchan Robert, Tomek Pilichocki i Mateusz Marcinek. Przyszło też nowych trzech zawodników np. Kensa z wypożyczenia, Grabaryczyk z Kłębanowic.
Prezes Mewy Leszek Mielniczuk: - Mamy nowego trenera w tej rundzie jest nim Mariusz Kudła. Z poprzednim Robertem Rejchanem pożegnaliśmy się, gdyż nie było wyników i zresztą widać gdzie obecnie znajdujemy się w grupie. Zawodnicy, zwłaszcza młodzi, skarżyli się, że trener tylko dopuszcza do gry starszych zawodników i robił sztuczny podział w drużynie. Ponadto i same wyniki spotkań w jesiennej rundzie świadczyło, że coś źle się dzieje: przegrywaliśmy 14 w Parszowicach, w innym meczu 13 straconych bramek. W historii Mewy nie było takich porażek. Z nowym trenerem od razu poprawiła się frekwencja na treningach, przychodzi 8 zawodników, z chęcią powrócili do klubu. I mam nadzieję, że teraz pójdzie ku lepszemu.
KS Mewa Kunice - Wilki Różana 2:1 (0:0)
Bramki: Jarosz Paweł 55`, Szumański Piotr 88` z karnego - Kowalczyk Kamil 65`
Mewa: Maciejewski Piotr, Mądro Adam, Masztalerek Krystian, Wojtczak Kamil, Kensa Mateusz, Grabarczyk Mateusz 9( 80` Baliński Dariusz ) , Rzęsa Bartek, Szumański Piotr, Jarosz Paweł, Kęsik Tomasz, Szumański Bartek ( 90` Świerbutowicz Gabryś)
Wilki: Ulanicki Daniel, Wostków Adam, Rajczykiewicz Damian, Partyka Karol, Frącz Mateusz, Partyka Piotr, Pacyna Dawid, Mades Damian, Kowalczyk Kamil, Starzec Robert, Wojsa Marcin.
{gallery}galeria/sport/25-03-17-mewa-kunice-wilki-rozana-fot-ewa-jakubowska{/gallery}