Tatra w rozsypce
NOWY KOŚCIÓŁ. Po sobotnim meczu Tatry Krzeniów z Wilkowianką Wilków, w ekipie „Piwoszy” doszło do sporego zamieszania. Zarząd brał nawet pod uwagę wycofanie zespołu z rozgrywek ligowych, co było spowodowane fatalną frekwencją. Już w poprzednim sezonie Tatra miała kłopoty, a kilka dni temu okazało się, że część zawodników chce odejść za miedzę, do LZS-u Nowy Kościół. – Podejmujemy walkę. Będzie ciężko, ale może uda nam się zarejestrować jeszcze kilku chętnych zawodników – powiedział Krzysztof Motyl (na zdjęciu).
W sparingu Tatra przegrała aż 12:1, jednak nie wynik był największym zmartwieniem trenera. Chęć opuszczenia zespołu zgłosiło aż czterech zawodników, mających wzmocnić lokalnego rywala, LZS Nowy Kościół. Taka informacja zabrzmiała dla „Piwoszy” jak wyrok, bo wiosną poprzedniego sezonu kłopoty kadrowe sprawiły, że niejednokrotnie zespół z Krzeniowa grał gołą jedenastką.
- Zostało nam ośmiu zawodników, ale chcemy zarejestrować kilku starszych graczy, młodzież i wystartować w lidze. Braliśmy pod uwagę wycofanie się, lecz jak kiedyś mówiłem, zbyt dużo czasu poświęciłem by Tatra powstała i przez kilku zawodników nie rozwiążemy klubu. Potraktujemy ten sezon jako zabawę, nie będziemy zwracać uwagi na wyniki – wyjaśnił prezes Tatry Krzysztof Motyl.
Do Nowego Kościoła odszedł już Mateusz Czaja, a w tym samym kierunku podążyć planują również Dawid Kmiecik, Patryk Fudali oraz Michał Jokiel.