Pierwsza wygrana Chojnowianki (FOTO)
ZAGRODNO. Po przegranej i remisie, Chojnowianka Chojnów wreszcie zanotowała premierową wygraną w tym sezonie. Spadkowicz pokonał na wyjeździe Orła Zagrodno, choć musiał gonić wynik po golu Bartłomieja Bieleckiego z rzutu wolnego. Chojnowianie zdołali wyrównać jeszcze przed przerwą, a w drugiej połowie, z pomocą rywali, objęli prowadzenie, którego nie oddali już do ostatniego gwizdka.
Pierwsza połowa upływała pod znakiem przewagi gospodarzy, dłużej utrzymujących się przy piłce i częściej zagrażających golkiperowi rywala. Sygnał do ataku dał Mariusz Miklas uderzając z obrębu pola karnego. Chojnowianka swoich szans upatrywała w kontratakach i jeden z nich mógł przynieść trafienie, jednak silny strzał Konrada Cichonia złapał Przemysław Radkowski. W 20. minucie skapitulował Marcin Krupa, przepuszczając piłkę uderzoną z rzutu wolnego przez Bartłomieja Bieleckiego. Niedługo po bramce Orzeł mógł podwyższyć prowadzenie, kiedy Damian Kroczak puścił w bój Michała Kaliciaka, lecz napastnik miejscowych przegrał pojedynek z Krupą. Końcówka pierwszej części meczu należała do Chojnowianki. Najpierw efektowną przewrotką popisał się Krzysztof Kowalczyk, ale próba była minimalnie niecelna, natomiast w doliczonym czasie gry, po strzale Roberta Krasonia futbolówkę otarła poprzeczkę. Obie te akcje przedzieliła najważniejsza, bo dająca wyrównanie. Kacper Jędraszczyk otrzymał piłkę na lewym skrzydle, ściął z nią do środka i silnym uderzeniem w krótki róg pokonał bramkarza.
Drugą połowę zdecydowanie lepiej rozpoczęli chojnowianie, od początku prowadząc grę. Przewaga gości przez kilkanaście minut nie przekładała się na klarowne okazje, a kiedy już przed szansą stanął Sławomir Rudnicki, uderzył zbyt lekko i Radkowski, choć z problemami, złapał piłkę. W odpowiedzi kolejny raz pokazał się Damian Kroczak, ale jego próbę ofiarnym wślizgiem zablokował obrońca, zażegnując tym samym niebezpieczeństwo pod bramką Krupy. Dziesięć minut przed końcem Orzeł podciął sobie skrzydła, zdobywając bramkę samobójczą. Jeden z zawodników Chojnowianki przeprowadził atak prawym skrzydłem, dośrodkował w pole karne, a próbujący przeciąć podanie Bartłomiej Bielecki niefortunnie odbił piłkę, zaskakując swojego golkipera. Do ostatniego gwizdka gole już nie padły, choć Orzeł robił, co mógł by doprowadzić do remisu, natomiast Chojnowianka wykorzystywała ofensywne nastawienie rywala, groźnie kontrując.
Orzeł Zagrodno – Chojnowianka Chojnów 1:2 (1:1)
B. Bielecki – Jędraszczyk 37’, B. Bielecki 80’ (sam)
Orzeł: Radkowski – Markiewicz, B. Bielecki, Sokołowski, Grzeszczyk, Ł. Bielecki, Kaczyński, D. Kroczak (85. Graczyk), Miklas (70. Raczyński), K. Kroczak (75. Baranowski), Kaliciak
Chojnowianka: Krupa – Zazulczak, Darmoros, Korniłowicz, Kuczyński, Krasoń (46. Rudnicki), Olewnik (72. Jagielski), Jędrusiak, Kowalczyk (90. Wieleżew), Cichoń (80. Malik), Jędraszczyk.
{gallery}galeria/sport/27-08-17-Orzel-Zagrodno-Chojnowianka-Chojnow-fot-dawid-graczyk{/gallery}