Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Obrońca w bramce nie zatrzymał Karkonoszy, Górnik ma problem!

ZŁOTORYJA. Po 6 kolejkach IV ligi piłkarze Górnika Złotoryja okupują mało chwalebne przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. Marne to usprawiedliwienie iż wszystkie sześc spotkań podopieczni Mirosława Zielenia musieli grać na wyjazdach. W sobotę Górnik przegrał 1:4 z Karkonoszami w Jeleniej Górze. Emocje w tym meczu skończyły się po około 20 minutach, kiedy to jeleniogórzanie wyszli na prowadzenie. Technicznym, niezbyt mocnym ale bardzo precyzyjnym uderzeniem popisał się Bartosz Poszelężny. Chwilę później było już 2:0. Z rzutu rożnego dośrodkował Oskar Giziński a Poszelężny głową skierował piłkę do bramki... W tym momencie golkiper Górnika Łuniewski jedynie odprowadzał piłkę wzrokiem...

Obrońca w bramce nie zatrzymał Karkonoszy, Górnik ma problem!

Prawda jest taka, że bez bramkarza można sobie haratać w gałę na orlikach czy podwórkach, ale nie w lidze. Łuniewski zaraz na początku meczu po starciu z rywalem runął jak kłoda na ziemię i widać było, że to nie "teatr jednego aktora". Złotoryjski radny zwijał się z bólu, trzymając się za żebra. Problem był tym większy, że Górnik nie miał rezerwowego goalkeepera. Między słupkami stanął zawodnik z pola – Kacper Noga a Łuniewski opuścił boisko.

Górnicy nie składali broni. Po rzucie wolnym do piłki wyskoczył Karol Nowosielski i strzałem głową pokonał Oskara Wieliczkę. Goście nie ruszyli do huraganowych ataków, zamiast tego kilka minut później w polu karnym gości faulowany był Giziński a karnego na gola zamienił Poszelężny.

Po zmianie stron Karkonosze nie miały może jakiejś przygniatającej przewagi, ale w pełni kontrolowały to, co dzieje się na boisku.  Zastępczy bramkarz radził sobie nieźle. Odważnie wychodził do piłek zagranych za obrońców, wygrał m.in. pojedynek sam na sam ze Statkowskim. Wynik do końca meczu nie zmienił się.

Górnik ma problem z obsada bramki od dawna. Jeszcze w okresie letnich sparingów próbowany był 15-letni junior, ale widać było to to wariant mocno zastępczy. W meczu w Kamiennej Górze do bramki wskoczył Maciej DUMAŃSKI i uratował remis 1:1. Mało prawdopodobne aby Kacper Noga mimo dobrej postawy w Jeleniej Górze przekwalifikował się na etatowego golkipera. Trenerzy i działacze Górnika aby myśleć o odbiciu się od ligowego dna muszą mieć albo zdrowego Łukasza Łuniewskiego albo wartościowego STAŁEGO dublera. 4 liga to taka "bajka",  w której jechanie na mecz bez dwóch bramkarzy jest mało poważne. Ale jak się wydaje znalezienie stałego, dobrego zmiennika Łuniewskiego będzie o wiele trudniejsze niż granie w lidze na trenerskiej licencji kogoś innego... 
Karkonosze Jelenia Góra – Górnik Złotoryja 4:1 (3:1)

bramki: Poszelężny x3 (21', 24' k, 38'), Statkowski 68' – Nowosielski 31'
Widzów: 200.
Górnik: Łuniewski (24' Haba) – Noga, Kraśnicki, Sułek (75' Poparda), Dudzic, Czaja, Kufel (85' Bigos), Nowosielski (79' Horbacz), Sierpina (46' Wójcik), Krzeszowiec, Franczak.

Fot. nj24.pl

Powiązane wpisy