Orzeł chce wlecieć do A-klasy. Nie będzie łatwo...
WOJCIESZYN. Po letnich transferach Orła Wojcieszyn zaczęto postrzegać jako jednego z faworytów do awansu. W klubie od dłuższego czasu panuje świetna atmosfera, a wzmocnienia składu sprawiły, że podopieczni Krzysztofa Sabadacha otwierają ligową tabelę, choć mają na swoim koncie tyle samo punktów co rezerwy Górnika Złotoryja. Walka o awans będzie niezwykle zacięta, ponieważ piąty Płomień Nowa Wieś Grodziska traci do Orła zaledwie cztery „oczka”, jednak zespół z Wojcieszyna jest jak na razie w najlepszej sytuacji.
Orzeł może pochwalić się zarówno największą ilością zdobytych punktów jak i goli. Lider w jedenastu meczach trafiał do siatki rywali aż sześćdziesiąt razy, na co złożył się głównie piorunujący początek (8:3 z Chełmami Chełmiec Piotrowice, 12:0 z Lechią Rokitnica i 9:2 z Kuźnią Jawor) oraz wygrana 12:0 z Sokołem Sokołowiec. Zespół trenera Sabadacha stracił jednak kilka punktów, choć trudno w tych przypadkach mówić o dużych niespodziankach, bo jedyną porażkę zanotował w Winnicy, z walczącym o awans KS-em, a dwa remisy przypadły na pojedynki „podwyższonego ryzyka”, z rezerwami Górnika Złotoryja oraz derbowe starcie z Płomieniem Nowa Wieś Grodziska.
- Jesteśmy zadowoleni, ale nie do końca. Czujemy niedosyt, zwłaszcza w przypadku meczów u siebie, bo dwukrotnie na własnym terenie zremisowaliśmy, choć mogliśmy wygrać. Gdybyśmy zgarnęli wówczas po trzy punkty, mielibyśmy teraz przewagę nad rywalami. Pierwsze miejsce zawsze musi cieszyć, ale czujemy ten niedosyt, bo o ile w Winnicy graliśmy na wyjeździe i byliśmy słabsi, to u siebie powinniśmy wygrać zarówno z Górnikiem jak i Płomieniem – podsumowuje Sabadach.
Orzeł trenuje od 2 lutego, szlifując formę na hali w Pielgrzymce oraz własnym boisku, które w warunkach B-klasowych wygląda naprawdę efektownie. Lider planuje zagrać cztery mecze kontrolne z wyżej notowanymi rywalami. Jako pierwszy formę wojcieszynian sprawdzi Bazalt Piotrowice, a sparing zaplanowano na 24 lutego. W kolejnych tygodniach jeden z faworytów do awansu będzie rywalizował z zespołami występującymi w III grupie jeleniogórskiej A-klasy, stając w szranki kolejno z GKS-em Iwiny (7 miejsce po rundzie jesiennej), GKS-em Tomaszów Bolesławiecki (3) oraz GKS-em Raciborowice (13).
W Wojcieszynie zimą nie dojdzie do rewolucji kadrowej, choć pewne ruchy są nieuniknione. Działacze robili podchody pod Michała Grudnia, który postanowił jednak zostać w GKS-ie Warta Bolesławiecka, a niewykluczone, że dołączy do niego Maciej Grudzień. Orzeł nie zasypuje jednak gruszek w popiele i jest bliski uzupełnienia kadry. Z zespołem trenują Sebastian Szlachetka oraz pamiętający jeszcze ostatni awans Orła do A-klasy z sezonu 1998/1999 Paweł Kalinowski,. Pewne jest przejście do Wojcieszyna Andrzej Grygorcewicza, reprezentującego barwy Polonii Ernestynów, nim ta została rozwiązana.
Pole position po pierwszej części sezonu na pewno rozbudza apetyty kibiców, lecz szkoleniowiec nie ma zamiaru ich specjalnie studzić, zapewniając, że Orzeł chce wywalczyć awans. – Przed sezonem nie chcieliśmy pompować balona, ale teraz cel jest jasny. Mamy pierwsze miejsce, włożyliśmy w rundę jesienną sporo zdrowia i chcemy awansować. – kończy Krzysztof Sabadach.
Sparingi:
24.02 Bazalt Piotrowice
03.03 GKS Iwiny
10.03 GKS Tomaszów Bolesławiecki
17.03 GKS Raciborowice