Za miesiąc liga a murawa bez opieki
ZŁOTORYJA. Za miesiąc startuje 4 liga dolnośląska i wraz z nią na boisko wybiegną piłkarze Górnika Złotoryja wciąż mając nadzieję na uratowanie ligowego bytu. Tymczasem na miesiąc przed inauguracją wciąż nie wiadomo kto zaopiekuje się murawą na stadionie miejskim w Złotoryi? "W tej chwili, przed sezonem wiosennym, Urząd Miejski w Złotoryi szuka podmiotu, który zajmie się pielęgnacją murawy. Rozmowy prowadzone są z konkretnymi podmiotami" - napisał do nas Piotr Maas rzecznik prasowy złotoryjskiego Ratusza.
Złotoryja zafundowała sobie murawę klasy mercedes lux i tej murawy Górnikowi Złotoryja pewnie zazdrościć będą wszystkie drużyny odwiedzające stadion w Złotoryi (podobnie ma się z bieżnia- przyp.red.). Ale o taką murawę trzeba dbać jak o niemowlę i będzie to opieka bardzo kosztowna...
"Rozmowy prowadzimy z specjalistą-opiekunem trawy, tzw. groundmanem, który zna uwarunkowania murawy złotoryjskiego stadionu. Liczymy na to, że będzie sprawował nad nią opiekę merytoryczną. UM chce też zatrudnić pracownika, który będzie realizował wytyczne groundmana w terenie, tzn. fizycznie zajmował się utrzymaniem murawy stadionu. Wartość zadania nie wymaga ogłoszenia przetargu" dodał w mailu do redakcji Piotr Maas.
Jesienią dwukrotnie o murawę i bieżącą pielęgnację zadbała firma Trawnik, ale firma splajtowała. Znalezienie dobrego opiekuna jest bardzo ciężkie i bardzo kosztowne. Tzw. fachowców jest w regionie jak na lekarstwo. A wszystko jest mocno kosztowne. Jeden z najlepszych groundmanów na naszą prośbę obejrzał stadion w Złotoryi i dokonał szybkiego wyliczenia kosztów opieki.
- Samo koszenie w marcu, październiku i listopadzie 2 razy w tygodniu, a w okresie wegetacji nawet 4-5 razy tygodniowo. Nawożenie co 2-3 tygodnie i nie nawozem rolniczym. Do koszenia trzeba używać kosiarki rotacyjnej z wałkiem na deszczowe dni. Wrzecionówka kosztuje od 90 tys do 150 tys. Do tego arreator do napowietrzania i siewnik do nawozów. Delikatnie licząc wraz z kosztami pracownika, miesięczna fachowa opieka nad murawą kosztować powinna ok. 20 tysięcy złotych - wylicza groundman. - Z tego co się zorientowałem Złotoryja póki co dysponuje wózkiem do malowania linii. Przy tych mrozach, które mamy należy nakryć murawę specjalną powłoką z agrowłókniny. I to chyba jest najtańsze, bo kosztuje ok. 7 tysięcy złotych.
Czy komuś się podoba czy nie takie są koszty opieki profesjonalnej murawy. W przeciwnym razie wygaśnie gwarancja na murawę... Podobny problem pojawił się po upadku Trawnika w Legnicy. Ale tam w mgnieniu oka ogłoszono przetarg i odpowiedzialność za murawę ponosi firma z Zabrza.
Złotoryjskim piłkarzom trzeba też wytłumaczyć, że przez pewien czas z murawy boiska korzystać będą w ograniczonym stopniu treningowo-meczowym.
