Górnik przed wiosennym graniem
ZŁOTORYJA. Zespoły z niższych lig dopiero przygotowują się do treningów, a trenerzy i prezesi już mają pełne ręce roboty. Przerwa w rozgrywkach to okazja do wzmocnienia składu, lub załatania powstałych w nim dziur. Coraz ciekawiej robi się w Złotoryi, bo gdy stało się jasne, że do Górnika nie trafi Robert Cichoń, Mirosław Zieleń rozpoczął dalsze poszukiwania.
Najnowsze plotki transferowe dotyczą jednego transferu do klubu i jednego z klubu. O ile odejście Jarosława Feli jest już przesądzone, to sytuacja Pawła Kulikowskiego wciąż nie jest rozstrzygnięta. Lewonożny zawodnik trafił do Złotoryi z Miedzi II Legnica, będąc ważnym ogniwem w ekipie trenera Zielenia. Jeszcze w trakcie trwania rundy jesiennej, pojawiły się informacje o możliwym odejściu.
Kulikowskiemu podobno najbliżej jest do GROM-u Gromadzyń Wielowieś, gdzie z powodzeniem występuje jego brat- Paweł. Beniaminek klasy Okręgowej plasuje się obecnie na czternastym miejscu, mają na koncie dwa „oczka” mniej niż złotoryjanie, jednak w Gromadzynie prawdopodobnie dojdzie do sporych przetasowań. W klubie ma pojawić się czterech- pięciu nowych graczy, a jednym z nich może być właśnie Kulikowski.
W Górniku również nie zasypują gruszek w popiele, szukając wzmocnień. Wiadomo, że do klubu nie trafi Robert Cichoń, który postanowił wyjechać za granicę, ale blisko finalizacji jest podobno przejście Mateusza Sierpiny.
Mirosław Zieleń doskonale zna młodszego brata Łukasza Sierpiny, występującego w Koronie Kielce, gdyż całkiem niedawno obaj reprezentowali Czarnych Rokitki. W obecnym sezonie pomocnik wystąpił w zaledwie jednym meczu drużyny z Rokitek, więc trudno wyrokować czy jego ewentualny transfer byłby realnym wzmocnieniem.
Na pewno w Złotoryi mają wreszcie względny spokój z obsadą pierwszej linii, w której występowali Paweł Sułek, Fabian Gałaszkiewicz oraz Karol Nowosielski. Pasjonująco zapowiada się również walka o miejsce między słupkami, gdyż do gry wracają Łukasz Łuniewski i Maciej Dumański. Oznacza to, że Mirosław Zieleń będzie miał do dyspozycji trzech naprawdę dobrych bramkarzy, co zespołowi może wyjść tylko na dobre.