Michalski poznał rywala
WILKÓW. Kilka tygodni temu informowaliśmy o transferze Michała Michalskiego z FEN’u do KSW, czyli najmocniejszej z rodzimych federacji MMA. Dziś wywodzący się z Wilkowa fighter poznał rywala i trzeba przyznać, że czeka go zadanie wyjątkowo trudne, bo David Zawada, z którym przyjdzie mu skrzyżować rękawice, wielokrotnie pokazywał swoje umiejętności. Po raz ostatni na gali KSW 40 w Dublinie, gdzie po świetnej walce pokonał Macieja Jewtuszkę. Ciekawie zapowiada się również walka Damiana Janikowskiego z Yannickiem Bahatim.
Po ogłoszeniu informacji o występie Michalskiego na KSW 43 we Wrocławiu rozpoczęły się spekulacje dotyczące jego przeciwnika. Nazwisk było sporo, jednak większość zupełnie oderwana od rzeczywistości. Dziś organizatorzy puścili w eter oficjalną informację i zarówno fani Michalskiego jak i sam zawodnik muszą czuć sporą satysfakcję.
Michał Michalski zapowiadał bowiem, że chce walczyć z mocnymi rywalami, a David Zawada z pewnością zalicza się do tego grona. Po zdobyciu mistrzostw ISKA MMA National, Respect FC oraz Shooto Kings trafił do organizacji KSW, gdzie debiutował w walce z Borysem Mańkowskim. Wówczas w Krakowie musiał uznać wyższość Polaka, podobnie jak niespełna rok później podczas starcia z Kamilem Szymuszowskim, gdzie niejednogłośnie przegrał na punkty. Pomiędzy walkami w KSW wygrał dwie bitwy na galach MFC 3 oraz Serbian Battle Championship 6. Ostatnie cztery pojedynki to seria zwycięstw Zawady, który jeszcze dwukrotnie miał okazję pokazać się publiczności KSW. Najpierw w Krakowie na gali Circus of Pain, gdzie doszło do pojedynku Mariusza Pudzianowskiego z Popkiem, Zawada pokonał Roberta Radomskiego, a w Dublinie jego starcie z Maciejem Jewtuszką było jedną z walk wieczoru. Tam niemiecki fighter jednogłośnie na punkty pokonał swojego rywala, zbierając za swój pojedynek wiele pochwał.
Rok młodszy od Michalskiego zawodnik stoczył w karierze osiemnaście walk, z czego piętnaście zwyciężył, a tylko trzykrotnie opuszczał ring jako pokonany. Zawada z pewnością będzie faworytem kwietniowego starcia, lecz były już fighter FEN’u niejednokrotnie przystępował do walki z pozycji przegranego i sprawiał swoim kibicom miłe niespodzianki. Już wiadomo, że Michalski będzie miał spore wsparcie ze strony trybun, bo ze Złotoryi i okolic wybiera się cała rzesza fanów.