Czy burmistrz dotrzyma słowa?

Sport w Świerzawie coś nie ma szczęścia. W 2016 roku świętowano w Świerzawie 70-lecie działalności Pogoni. Piękna uroczystość nawiązująca do historii klubu i sukcesów, w tym o III lidze. Świąteczny nastrój udzielił się również burmistrzowi Świerzawy, który przed kamerą obiecał, że wyremontuje stadion w Świerzawie:

Część widowni jest już odbudowana. Myślę, że w tym roku [przyp. red. 2016] uda nam się tą widownię dokończyć, ogrodzić boisko, bo takie są zalecenia organizacji sportowych, aby boisko zostało od strony widowni było ogrodzone – mówił wówczas Józef Kołcz, Burmistrz Miasta i Gminy Świerzawa.

Z tej obietnicy w 2017 r. wykonano zaledwie ogrodzenie i to tylko od strony drogi. Trochę mało biorąc po uwagę, że burmistrz oficjalnie zapowiedział, że ponownie wystartuje w wyborach samorządowych. Od kilku lat na stadionie nie dokonano więc żadnych poważnych remontów.
Trzeba zadać pytanie : czy Burmistrz Świerzawy faktycznie dotrzyma słowa i zdąży wyremontować stadion jeszcze przed wyborami mając na uwagę fakt, że kibice, zawodnicy i rodzice dzieci trenujących w klubie to też wyborcy. Ostatnio Zarząd KS Pogoń Świerzawa złożył wniosek do Urzędu Marszałkowskiego na poprawę bazy sportowej obejmującej zakup nowych bramek, wiat dla zawodników rezerwowych i nawodnienia boiska. Może okaże się o wiele bardziej skuteczny niż lokalni urzędnicy. Na modernizację stadionów czekają także w Sokołowcu i Nowym Kościele. Szkoda również, że aktywność klubów nie idzie w parze ze wspieraniem ich działalności.

Przykład? Tatra Krzeniów – organizator jednej z najlepszych imprez sportowych w regionie TATRA CUP i to bez wsparcia ze strony samorządu. Tatra to klub, który w ubiegłym musiał radzić sobie bez gminnej dotacji, ale mimo nawet takich problemów nadal pozostaje w grze. Tatra promuje również gminę Świerzawa zagranicą uczestnicząc w turnieju charytatywnym na zaproszenie zaprzyjaźnionej z nią drużyny FK Harrachov. I tutaj też na wsparcie samorządu nie ma co liczyć. Gdyby nie przedsiębiorczość zarządów klubów, już pewnie sport, i piłka nożna znikła by w gminie Świerzawa już dawno.

Świerzawianie kibicujący na codzień Pogoni nie bez satysfakcji przypominaja,  że Janusz Michoń - Przewodniczący Komisji, Budżetowo-Finansowej, Oświaty i Spraw Społecznych miał podobno jakiś czas temu powiedzieć, że nie wierzy, aby Pogoń nawet w ciągu najbliższych lat awansowała z A-klasy do okręgówki. A tu piłkarze sprawili mu niemiłą niespodziankę i na 70-lecie w 2016 roku, co prawda z drugiego miejsca, ale awansowali do klasy okręgowej. Mało tego, w ubiegłym sezonie zajęli w jeleniogórskiej klasie okręgowej 3 miejsce na podium! Obecnie co prawda jest gorzej, bo Pogoń walczy o utrzymanie, ale kibice nie trącą nadziei, że klub postanie w okręgówce. Co więcej klub ze Świerzawy jest znany z tego, że opiera się głównie na swoich zawodnikach oraz rozwija szkolenie dzieci i młodzieży.

Ale jak nam zasygnalizowano pojawił się już kolejny problem....W tym roku mieszkańcy mogą mieć utrudniony dostęp do stadionu, ponieważ na obiekcie nie ma zatrudnionego animatora sportu. Ciekawe kto będzie ponosił odpowiedzialność za bezpieczeństwo ćwiczących na stadionie, o ile ktokolwiek ten stadion raczy otworzyć, ponieważ nawet w pogodne dni brama wjazdowa na obiekt jest zamknięta. Do gry w piłkę najmłodszych na pewno nie zachęca boisko Orlik z połamaną bramka i pozrywanymi siatkami.Nie brak opinii, że w Świerzawie odpowiedzialni za stan obiektów sportowych w mieście z zimowego snu "budzą się" wówczas kiedy pojawia się pyatnie : kiedy bedzie czynny basen?

Po publikacji na naszych łamach artykułu „Czas przełamać świerzawski marazm”, otrzymaliśmy wiadomość od jednej z czytelniczek portalu, która napisała: " pamiętam jak podczas jednego z apeli w gimnazjum wiceburmistrz Świerzawy Zbigniew Mosoń obiecywał dzieciom i rodzicom, że przy szkole powstanie nowe boisko. Te słowa padły chyba z 4 lata temu, a do tej pory nic nie zostało na boisku zrobione. Boisko (na zdjęciu)nadal jest w fatalnym stanie, z kamieniami zamiast trawy i zniszczonymi bramkami bez siatek. To dziwne, biorąc pod uwagę, że po reformie oświaty duża część starszej młodzieży uczy się w obiekcie przy ul. Remonta.

No cóż rok wyborczy to rok obietnic, rok oczekiwań na cud. W Świerzawie w kwestii kultury fizycznej, w sprawie stanu obiektów sportowych nikt nic nie obiecuje i nikt też nie czeka na cud. Złośłiwi mówią, że dla władzy może to się kiepsko skończyć...