Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Górnik zastopowany (FOTO)

ZŁOTORYJA. Kolejny krok w stronę awansu do III ligi postawili dziś zawodnicy AKS-u Strzegom. Lider rozgrywek pokonał na ciężkim terenie w Złotoryi miejscowego Górnika, a jedynego gola zdobył z rzutu karnego Dawid Domaradzki. Złotoryjanie mieli do sędziego ogromne pretensje za podyktowanie „jedenastki”, choć nim do tego doszło, wielokrotnie skórę ratował im kapitalnie dysponowany Łukasz Łuniewski. W drugiej połowie Górnik wyglądał już dużo lepiej, jednak to nie wystarczyło do wywalczenia choćby jednego punktu.

Górnik zastopowany (FOTO)

 

W Złotoryi spotkały się zespoły z zupełnie innych biegunów tabeli, bo AKS walczy o awans, natomiast miejscowi liczą na utrzymanie. Od pierwszych minut było to doskonale widoczne, bo już na samym początku Dawid Domaradzki w dobrej okazji przegrał pojedynek z Łukaszem Łuniewskim. Moment później, po wrzucie z autu Domaradzki zgrał piłkę głową, ale Mariusz Krupnik uderzył nad bramką. Strzegomianie nie przestawali atakować. Swoje szanse mieli Domaradzki i Roland Emeka, lecz ich próby ofiarnie blokowali defensorzy Górnika. Blisko otworzenia wyniku był Kamil Sadowski, jednak po ograniu jednego z obrońców i oddaniu strzału na bramkę, kolejny raz świetnie interweniował Łuniewski. Bramkarz gospodarzy moment później uprzedził Emekę, wślizgiem wyłuskując piłkę spod jego nóg.

Czarnoskóry napastnik miał jeszcze jedną doskonałą szansę, wychodząc sam na sam z Łuniewskim, lecz drybling zakończył się... żółtą kartką za próbę wymuszenia rzutu karnego. Gospodarze zagrozili bramce Kacpra Słowika tylko raz, kiedy do wybitej przed pole karne piłki dopadł jeden z graczy Górnika, ale jego strzał zablokowali obrońcy, ratując golkipera. AKS dopiął swego tuż przed przerwą. W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry uderzenie Sadowskiego na rzut rożny sparował Łuniewski, a po dośrodkowaniu z narożnika boiska zdaniem sędziego ręką zagrał Marcin Franczak i arbiter wskazał na „wapno”. Decyzja wzbudziła ogromne poruszenie w szeregach Górnika oraz na trybunach, jednak decyzja została już podjęta. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Dawid Domaradzki i pewnym strzałem otworzył wynik meczu.

Drugą połowę również znacznie lepiej zaczął AKS, przeprowadzając dwa groźne ataki. Górnik odgryzł się po rzucie wolnym, kiedy to piłka spadła pod nogi Bartosza Hanieckiego, a ten z powietrza, posłał ją tuż obok słupka. Kilka minut później podanie z głębi pola szczęśliwie trafiło pod nogi Tomasza Dubowskiego, lecz mający przed sobą tylko bramkarza zawodnik Górnika uderzył zbyt lekko i Słowik sparował futbolówkę na rzut rożny. Strzegomianie nie forsowali tempa, natomiast miejscowi szukali wyrównania, atakując coraz większą liczbą zawodników, ale brakowało ostatniego podania. Goście byli blisko podwyższenia prowadzenia po rzucie rożnym. Wybita piłka spadła przed pole karne, gdzie dopadł do niej Marcin Kokoszka, lecz futbolówkę przed linią bramkową wybił Adrian Marchewka. W doliczonym czasie gry okazję miał jeszcze Marcin Kraśnicki, jednak po płaskim dośrodkowaniu Marcina Baszczaka posłał piłkę nad poprzeczką i komplet punktów ostatecznie pojechał do Strzegomia.

Górnik Złotoryja – AKS Strzegom 0:1 (0:1)
Domaradzki 45’ (k)
Górnik: Łuniewski – Nowosielski, Franczak, Marchewka, Kufel (85. Pinczyński), Baszczak, Krzeszowiec, Januszewski, Haniecki, Sułek (75. Giełda), Dubowski (65. Kraśnicki)
AKS: Słowik – Durajczyk (80. Szerszeń), Emeka, Sobczak (90. Bałut), Serweciński, Domaradzki, Sadowski, Morawski, Krupnik, Kokoszka, Chrapek

{gallery}galeria/sport/19-05-18-Gornik-Zlotoryja-AKS-Strzegom-fot-dawid-graczyk{/gallery}

Powiązane wpisy