Jadwisin nie przetrwał Huraganu (FOTO)
PROBOSZCZÓW. 27. kolejka III grupy A-klasy rozpoczęła się już w piątek. Na prośbę gości z Jadwisina ich mecz z Huraganem Proboszczów został przełożony, a mająca szansę na kolejny tytuł mistrzowski Skora musiała solidnie się namęczyć by z Twardocic wywieźć chociaż punkt. Ostatecznie przyjezdni dopięli swego, lecz pięknego gola autorstwa Pawła Mirka zdobyli dopiero w ostatniej akcji meczu, rzutem na taśmę doprowadzając do wyrównania. Wszystko wskazuje więc na to, że podopieczni Dariusza Gindy zakończą zmagania na najniższym stopniu podium, natomiast Huragan może zarówno wspiąć się ponad zajmowane obecnie siódme miejsce jak i zlecieć lokatę niżej.
Pierwsza połowa nie była wielkim piłkarskim spektaklem. Zaciekłe boje w środku pola toczyli kapitanowie Dariusz Olechno i Jarosław Kulik, obie defensywy skutecznie stopowały zapędy rywali, a bramkarze czujnie bronili dostępu do swoich świątyń. Najwięcej wiatru w szeregach gospodarzy robił Dawid Jadach. Młody napastnik najpierw dobrze zagrał wzdłuż bramki, lecz Arkadiuszowi Witkowskiemu zabrakło długości buta, by wcisnąć piłkę do pustej bramki. W końcówce pierwszej połowy Jadach błysnął raz jeszcze, efektownie ogrywając przy linii jednego z defensorów, jednak tuż przed oddaniem strzału futbolówka podskoczyła na nierównej murawie i swój bieg zakończyła niemal pod narożnikiem boiska. Po drugiej stronie wyróżniał się Paweł Mirek napędzający niemal każdy atak Skory, ale przy najgroźniejszej z akcji wyjątkowo nie miał swojego udziału. Po podaniu na wolne pole oko w oko z Tomaszem Maciejskim stanął Tomasz Hyski, lecz golkiper bardzo dobrze sparował strzał, a poprawka Marcina Kulika z bliskiej odległości poszybowała nad poprzeczką.
Na drugą połowę chyba nikt już nie mógł narzekać. Od mocnego uderzenia rozpoczęli ją gospodarze. Do zbyt krótko wybitego dośrodkowania dopadł Adam Przydryga, ale jego strzał z powietrza w ostatniej chwili został przyblokowany przez jednego z obrońców i futbolówka nieznacznie minęła słupek po jego zewnętrznej stronie. Moment później znów dał o sobie Jadach, oddając minimalnie niecelny strzał z powietrza. Po kwadransie gry napastnik Huraganu zagrał do Mateusza Nowaczewskiego, ten ekwilibrystyczną piętką obił poprzeczkę, a kiedy próbował dobić swoje uderzenie, został powalony w polu karnym i sędzia wskazał na „wapno”. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Jadach i choć Kamil Czajkowski wyczuł jego intencję, futbolówka wylądowała w siatce. Zdobyty gol dodał Huraganowi animuszu, bo dwie groźne akcje przeprowadził Arkadiusz Sowa, jednak w pierwszej sytuacji niepotrzebnie szukał podania, co pozwoliło na interwencję Dariuszowi Gindzie, natomiast chwilę później jego strzał sparował Czajkowski.
Skora szukała wyrównania, kilkukrotnie zagrażając Tomaszowi Maciejskiemu. Golkiper zdołał jednak odbić uderzenie Marcina Kulika, a próbujący dopełnić formalności Łukasz Michałkiewicz został w ostatniej chwili uprzedzony przez Filipa Odziemka. W polu karnym gospodarzy zakotłowało się również po rzucie rożnym, ale i tym razem na wysokości zadania stanęli obrońcy, ratując swojego bramkarza.
W doliczonym czasie gry Maciejski raz jeszcze musiał się wysilić, wybijając za linię strzał Piotra Wroniaka. Kiedy wydawało się, że Huragan dowiezie wygraną do końca, po kolejnym kornerze nastąpiło istne oblężenie jego bramki. Piłka trafiła w poprzeczkę, następnie przelatywała nad głowami obrońców, aż wreszcie spadła pod nogi Pawła Mirka, który efektownym wolejem posłał ją idealnie pod poprzeczkę, zapewniając Skorze jeden punkt w ostatniej akcji spotkania.
Huragan Proboszczów – Skora Jadwisin 1:1 (0:0)
Jadach 62’ (k) – Mirek 90+5
Huragan: T. Maciejski – Kapral, D. Maciejski, Odziemek, Sowa, D. Nowaczewski, Olechno, Przydryga (78. Rzeźnicki), Witkowski, M. Nowaczewski (90. Podwalny), Jadach (90. Bałut)
Skora: Czajkowski – W. Kulik, Ginda, Bajkowski, Sokołowski, J. Kulik, Mirek, Wroniak, Hyski, M. Kulik, Michałkiewicz.
{gallery}galeria/sport/25-05-18-Huragan-Proboszczow-Skora-Jadwisin-fot-dawid-graczyk{/gallery}