Złotą Dychę łyknęli w upale (FOTO)
ZŁOTORYJA. Ponad 240 biegaczek i biegaczy stanęło na starcie biegu Złota Ducha będącego bez wątpienia sportowym wydarzeniem Dni Złotoryi. Mimo silnej reprezentacji gospodarze okazali się bardzo, ale to bardzo gościnni oddając całe "pudło" gościom. Na najwyższym podium stanął doskonale znany w biegowym światku Kamil MAKOŚ. Makoś w Złotoryi chciał poprawić swój rekord życiowy ustanowiony podczas "Maniackiej Dziesiątki" w Poznaniu, ale do szczęścia zabrakło niespełna dwóch minut. By wygrać na trudnej trasie w Złotoryi Makoś potrzebował 33 minut i 11 sekund.
Drugie i trzecie miejsce zajęli Krzysztof Wiśniowski, klubowy kolega Makosia, a trzecie Sebastoan Wąsicki. Na piątym miejscu finiszował złotoryjanin Maciej DAWIDZIUK z OLAWSA Złotoryja. - Wracam do biegania po bardzo długiej przerwie i wiedziałem, że w tej obsadzie biegu nie będzie łatwo o sukces. Ciężka trasa, widowiskowa dla kibiców, ale trudna dla biegaczy. No i ten upał dał się we znaki - powiedział na mecie Maciej Dawidziuk. Czas złotoryjanina: 35,58. Na miejscu finisozwał niezmordowany tej wiosny biegowej Andrzej RYDZ z TKKF Jaworzanie, który ku zaksoczeniu wyznał iż trasa była...lekka, łatwa i przyjemna. Za Rydzem pięknie finiszował Robert Kuriata z ZLB Złotoryja.W drugiej dziesiątce znalazło się miejsce dla Michała Jokiela, który pół godziny wcześniej stanął na podium w biegu na 5 km. Na 19 finiszował Szymon KUCA z OLAWSA, którego o przysłowiową pierś wyprzedziła najszybsza kobieta- Emilia ROGOZA z Siechnic.
- Wolę zdecydowanie bigać niż organizować, ale cieszy mnie iż startujący komplementują trasę uliczkami miasta i organizację biegu. Za rok powinno być jeszcze lepiej - powiedział Adam SKÓRKA, pomysłodawca Złotej Dychy.
Fot. Zbigniew Jakubowski
{gallery}galeria/sport/26-05-18-zlota-dycha-fot-zbigniew-jakubowski{/gallery}