Huragan wiosną chce wiać mocno
Huragan Proboszczów jesienią wyrósł na rewelacją III grupy A-klasy. Skazywani na pożarcie podopieczni Adama Przydrygi wykręcili naprawdę dobry wynik, zimując na siódmym miejscu. Huragan zapisał się również jako drużyna, która urwała punkty Skorze Jadwisin, co, jak pokazują wyniki, było sporym wyczynem. – Fajnie byłoby podwoić dotychczasowy rezultat – zapowiada szkoleniowiec beniaminka.
Przed sezonem mało kto dawał Huraganowi szansę na utrzymanie. Nieco toporny futbol w B-klasie sprawił, że poza Proboszczowem na próżno było szukać kibiców ściskających kciuki za beniaminka. Runda jesienna odmieniła jednak pogląd na zespół Adama Przydrygi o 180 stopni.
Huragan pokazał, że potrafi grać ładnie i do bólu skutecznie o czym boleśnie przekonał się Sokół Krzywa. Z przebiegu gry proboszczowianie nie mieli miażdżącej przewagi, a mimo to wygrali aż 4:0! Huragan nie pękł również przed Skorą, która obijała kolejnych przeciwników. Licznik zwycięstw zatrzymał się jednak na trzynastu, bo w przedostatniej kolejce beniaminek z obrońcą tytułu zremisował, pokazując w pierwszej połowie kawał dobrego futbolu.
Nic dziwnego, że zarówno trener jak i zawodnicy są zadowoleni ze swojej postawy. –Rundę jesienną oceniam jak najbardziej pozytywnie. Wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc uważam, że szersza kadra na pewno dałaby nam kilka „oczek” więcej, ale mimo to jestem zadowolony, bo miejsca w górnej połowie tabeli chyba nikt nam nie wróżył – mówi Przydryga.
Runda wiosenna będzie okazją do poprawienia obecnego rezultatu, a że w Huraganie nikt nie zamierza spoczywać na laurach i popadać w samozadowolenie, zawodnicy od tego tygodnia ciężko trenują. Zajęcie odbywają się trzy razy w tygodniu, na hali, gdzie budowana jest siła, Orliku i w terenie, gdzie trener Przydryga prowadzi treningi tlenowe.
W szlifowaniu formy pomóc mają cztery mecze sparingowe. Rywalami Huraganu będą: Orzeł Wojcieszów, GKS Gromadka, Tatra Krzeniów i KS Legnickie Pole. Przeciwnicy całkiem ciekawi, zwłaszcza, że Orzeł, Gromadka i Legnickie Pole, to ekipy z całkiem innej „parafii”, więc zawodnicy zaznają powiewu świeżości.
W Proboszczowie, podobnie jak większości zespołów, zimą nie powinno dojść do spektakularnych transferów. – Gramy swoimi, bo wiemy, że w tej części sezonu ciężko kogokolwiek sprowadzić, nawet z B-klasy. Chcemy wzmocnić obronę i atak, ale trudno powiedzieć, czy coś z tego będzie. Na razie rozmawiamy, negocjujemy, ale trzeba mieć naprawdę mocne argumenty, by zimą pozyskać nowego zawodnika. Nie napalamy się na transfery, bo spadek raczej nam nie grozi i chcemy dawać szanse młodzieży – podsumował Adam Przydryga.
Bardzo dobra jesień rozbudziła apetyty, ale trener beniaminka twardo stąpa po ziemi, stawiając przed zespołem ambitny, ale możliwy do zrealizowania cel. – Zawsze trzeba sobie stawiać jakieś cele. Jeśli wiosną zdobędziemy kolejne 23 punkty, to będzie super. Wiadomo jak jest w A-klasie, przychodzi okres, w którym zawodnicy wyjeżdżają za granicę w celach zarobkowych i nas to nie ominie, więc sytuacja kadrowa ulegnie pogorszeniu. Mimo to jesteśmy dobrej myśli – zakończył były napastnik Lubiatowianki Lubiatów.
Sparingi:
14.02 Orzeł Wojcieszów
21.02 GKS Gromadka
28.02 Tatra Krzeniów
06.03 KS Legnickie Pole