Spokojna wiosna Orła
Przed obecnym sezonem w Orle Zagrodno doszło do sporych zmian w strukturach klubu. Wybrano nowy zarząd, do zespołu dołączyło kilku zawodników, ale pozycja Orła właściwie nie uległa zmianie. Piąte miejsce nie jest ani powodem do dumy, ani też nie powinno powodować nerwowych ruchów. Zespół z Zagrodno miewał przebłyski, ale trudno było nie dostrzec mankamentów, z których zdecydowanie największym był brak skuteczności, pozbawiający podopiecznych Krzysztofa Kaliciaka przynajmniej kilku punktów.
Szkoleniowiec Orła jest jednak umiarkowanie zadowolony z poczynań swoich zawodników. Były napastnik GKS-u Katowice zauważa, że w Zagrodnie wciąż uczą się nowej taktyki, która powoli przynosi efekty. Jesienią zespół wielokrotnie był chwalony za kulturę gry, próby konstruowania akcji podaniami po ziemi i unikanie wybić piłki na aferę.
- Myślę, że zajmujemy miejsce adekwatne do umiejętności drużyny, która stale się rozwija. Gramy bardzo ofensywnie, piłką. Staramy się grać po ziemi, szukać krótkich podań. Strzelamy dużo goli, ale tez dużo tracimy i nad tym trzeba popracować. Nastąpiła zmiana taktyki na system 1-4-2-3-1, a nauka zajęła dużo czasu. Wcześniej Orzeł grał z tak zwanym stoperem, czyli ostatnim obrońcom, lecz w wyższych ligach nikt już takiego rozwiązania nie stosuje, a uczyć się trzeba od lepszych, tylko to zapewnia rozwój. Cieszy fakt, że w meczach z najlepszymi wcale im nie ustępujemy. Ze Skorą Jadwisin i Przyszłością Prusice graliśmy jak równy z równym, ale przegraliśmy odpowiednio 2:3 oraz 0:1 – przypomniał Krzysztof Kaliciak.
Przygotowania do rundy wiosennej miały się rozpocząć w ubiegłą sobotę, jednak intensywne opady śniegu pokrzyżowały plany Orła. Część zawodników, w treningu jest właściwie od… końca listopada, czyli od pierwszej kolejki Złotoryjskiej Ligi Halowej, gdzie podopieczni Kaliciaka występują jako Mazurek Team.
Właściwe przygotowania mają zacząć się dziś, na miejscowym Orliku. Docelowo treningi odbywać się będą dwa razy w tygodniu, a w pierwszych tygodniach zawodnicy pracować będą nad wytrzymałością i techniką. W późniejszym terminie Orzeł zamieni sztuczną nawierzchnię na naturalną, jednak dokładna data w dużej mierze zależna jest od pogody.
Trener Kaliciak zaplanował pięć gier kontrolnych. Pierwszym rywalem Orła będzie Dąb Siedliska, następnie Chojnowianka Chojnów, Radziechowianka Radziechów, GKS Warta Bolesławiecka i prawdopodobnie Wilkowianka Wilków.
- Żaden z zawodników nie zgłosił chęci odejścia, kadrę mamy szeroką, więc nie widzę potrzeby sprowadzania nowych zawodników. Wolałbym wprowadzać do zespołu starszych juniorów, by się ogrywali. Może dokonamy jednego wzmocnienia, ale to na razie odległy temat – komentuje sprawy transferowe trener Orła.
A jaki cel stawia przed zespołem na rundę wiosenną? – Chcemy wygrać jak najwięcej spotkań, cieszyć się grą, doskonalić taktykę i wprowadzać juniorów. Mam nadzieję, że w drugiej części sezony poprawi się nasza gra defensywna, która jesienią mocno kulała. W przodzie jest nieco lepiej, bo potrafimy stwarzać sytuacje po ładnych akcjach, jednak brakuje skuteczności. Mam jednak nadzieję, że ulegnie to poprawie – kończy Kaliciak
Plan sparingów:
31.01 Dąb Siedliska
13.02 Chojnowianka Chojnów
21.02 Radziechowianka Radziechów
GKS Warta Bolesławiecka (termin do ustalenia)
06.03 Wilkowianka Wilków (w trakcie załatwiania)