Pogoń czeka ciężka wiosna...
ŚWIERZAWA. Tym razem zajrzymy do naszego rodzynka w Jeleniogórskiej klasie Okręgowej. Przed sezonem wiadomo było, że świerzawską Pogoń czekają ciężkie miesiące i doskonale widać to po wynikach. Podopieczni Arkadiusza Palucha nie są już rewelacją rozgrywek, lecz bronią się przed spadkiem, po rundzie jesiennej zajmując jedenaste miejsce. Największą bolączką Pogoni pozostaje nieskuteczność, która solidnie daje się we znaki zawodnikom i trenerowi.
Kibice ze Świerzawy musieli się trochę naczekać na premierową wygraną swojej drużyny, ponieważ Pogoń inauguracyjny triumf zanotowała dopiero w ósmej kolejce, pokonując na swoim terenie Granicę Bogatynia. Przełamanie pomogło nieco podopiecznym Arkadiusza Palucha, bo do końca rundy jesiennej Pogoń zainkasowała jeszcze jedenaście „oczek”, a trzy dostała walkowerem, za mecz z GKS-em Warta Bolesławiecka.
- Chcieliśmy troszkę lepszy dorobek, chociaż wiedzieliśmy, że będzie w tym sezonie ciężko. Uciekło nam kilka meczów o „sześć” punktów, jak choćby spotkanie z Chrobrym Nowogrodziec, gdzie stworzyliśmy pięć stuprocentowych okazji, a zremisowaliśmy 2:2. Podobnie było w Szklarskiej Porębie, ponieważ byliśmy zdecydowanie lepsi od Woskaru, zmarnowaliśmy swoje szanse, gospodarze dostali dwa karne i przegraliśmy 2:1. Niestety, takich meczów było kilka, więc tych punktów mogło być znacznie więcej. Nie ma co ukrywać, naszym mankamentem jest skuteczność, bo sama gra w wielu meczach była dobra, ale niewykorzystane sytuacje się mściły. Rywale widząc naszą niemoc w ofensywie, często grali odważniej, co ma swoje przełożenie na wyniki. Nie przegrywaliśmy wysoko, wiedziałem, że będzie ciężko, ale gdzieś tam się jednak łudziłem, że zdobędziemy więcej tych punktów – podsumowuje Arkadiusz Paluch.
Jakby brakowało kłopotów, zimą dojdzie kolejny. W dodatku kolejny ofensywny, ponieważ Piotr Gajek zapowiedział opuszczenie zespołu ze Świerzawy. Napastnik prawdopodobnie zasili inną Pogoń – z Przyborowa, grającą w zielonogórskiej klasie Okręgowej. Trener Paluch zapowiada poszukiwanie wzmocnień, jednak zdaje sobie sprawę, że nie jest to łatwe zadanie.
- Nie płacimy zawodnikom, więc nie jesteśmy klubem, do którego chętni walą drzwiami i oknami. Szukamy piłkarzy w regionie, bo wiemy, że z daleka nikt nie przyjdzie, gdyż nie będzie mu się to po prostu opłacało. Najważniejsze żeby nie było ubytków, a o resztę się zatroszczymy. Musimy bardzo, bardzo ciężko pracować zimą i to przyniesie korzyści. Priorytetem jest znalezienie napastnika, bo jesienią naszym etatowym napastnikiem był nominalny obrońca – Madejczyk, a zdarzało się, że razem z nim w pierwszej linii wychodził drugi stoper – Krajewski. Ciężko wygrywać mecze w taki sposób – tłumaczy.
Świerzawianie przygotowania do rundy rewanżowej wznowią 10 stycznia i będą trenować cztery razy w tygodniu. Arkadiusz Paluch formę swoich zawodników planuje budować na hali, siłowni, Orliku i boisku. Pogoń rozegra sześć meczów kontrolnych. Na pierwszy ogień pójdą przedstawiciele A-klasy – Wilkowianka Wilków oraz Mewa Kunice, a następnie rywalami zespołu ze Świerzawy będą drużyny z legnickiej klasy Okręgowej – Iskra Księginice, KS Legnickie Pole, KS Męcinka i Konfeks Legnica.
- Na pewno jakimś sensie pomógł nam walkower za Wartę Bolesławiecką, bo to są trzy punkty, ale wiemy, że wiosna będzie bardzo trudna. Nasz cel się nie zmienia, myślimy tylko o utrzymaniu okręgówki dla Świerzawy i jeśli poprawimy skuteczność to jestem o powodzenie tej misji spokojny. Przed startem rozgrywek mówiłem, że to będzie mega ciężki sezon dla tej drużyny i niestety się nie pomyliłem. W rundzie rewanżowej czeka nas dalsza walka w każdym meczu, ale jeśli po solidnym przepracowaniu okresu przygotowawczego będziemy dobrze wyglądać taktycznie i motorycznie, to napsujemy krwi rywalom – ocenił szanse Pogoni w drugiej części sezonu Arkadiusz Paluch.
Sparingi:
03.02 Wilkowianka Wilków
10.02 Mewa Kunice
16.02 Iskra Ksieginice
23.02 KS Legnickie Pole
03.03 KS Męcinka
10.03 Konfeks Legnica