Pogoń szlifuje formę
ŚWIERZAWA. Część zespołów z naszego regionu ma za sobą pierwsze mecze kontrolne, część dopiero czeka na sparingi, ale niemal wszyscy od A-klasy w górę już trenują. W najbliższy weekend mały maraton czeka zawodników Wilkowianki Wilków i Pogoni Świerzawa, bo w sobotę oba zespoły wystąpią na turnieju halowym Tęcza Cup, by dzień później, na boisku ze sztuczną murawą w Legnicy, zagrać towarzysko. O pierwszych tygodniach przygotowań porozmawialiśmy ze szkoleniowcem Pogoni, Arkadiuszem Paluchem, którego w rundzie wiosennej czeka bardzo trudne zadanie.
O pierwszej części sezonu, w wykonaniu Pogoni już pisaliśmy, więc teraz skupimy się na treningach świerzawian.
Trener Paluch zaplanował inauguracyjne zajęcia na 14 stycznia, a w pierwszej części okresu przygotowawczego Pogoń trenuje cztery razy w tygodniu, wykorzystując siłownię, halę sportową, sąsiadujący ze stadionem Orlik oraz teren, gdzie zawodnicy pracują nad motoryką.
- Na razie ta frekwencja jest słaba, co niespecjalnie dziwi, bo mamy wąską kadrę i jeśli komuś wypadnie na przykład praca, to nie może to wyglądać dobrze. Dodatkowo wszystko wskazuje na to, że opuści nas kolejnych dwóch zawodników. Trenujemy cztery razy w tygodniu, dzisiaj z liczebnością było nieco lepiej, ale liczę, że to się jeszcze poprawi – ocenił Arkadiusz Paluch.
Sytuacja kadrowa Pogoni z pewnością nie jest godna pozazdroszczenia, a dodatkowo wszystko wskazuje, że ze Świerzawą pożegna się jeszcze dwóch graczy. Piotr Gajek jedną nogą jest już w Pogoni Przyborów, a Krzysztof Karpowicz po kilku latach przerwy prawdopodobnie wróci, do któregoś z zespołów występującego pod egidą OZPN-u Legnica.
- Łudzę się, że zawodnicy zmienią zdanie, ale nie będzie to łatwe. Chciałbym wzmocnić zespół, prowadzimy już rozmowy z kilkoma graczami, jednak na tą chwilę nie mamy nikogo potwierdzonego. Transfery lubią ciszę, zwłaszcza w takim przypadku jaki jest u nas, gdzie wiele klubów mogłoby po prostu pokonać naszą propozycję finansowo. Żaden z nich nie zagra na pierwszym sparingu, ale liczę, że do połowy lutego wszystko będzie jasne, bo chcę by ewentualne wzmocnienia zdołały się zaaklimatyzować w zespole – dodaje trener.
Już w najbliższy weekend Pogoń rozpocznie kolejny etap przygotowań, bo podopieczni Arkadiusza Palucha rozpoczną gry sparingowe. Nim jednak zagrają pierwszy mecz kontrolny, w sobotę wystąpią na turnieju Tęcza Cup, choć sam trener przyznaje, że nie będzie to zespół, który wiosną powalczy o utrzymanie w klasie Okręgowej.
- Mnie na turnieju nie będzie, ale zawodnicy chcieli zagrać, więc grają. Na pewno w Złotoryi nie wystąpi typowo pierwszy zespół Pogoni, bo będzie to mieszanka, tych którzy w Pogoni grają, z tymi, którzy grali jeszcze jesienią. Piotrek Gajek jest jeszcze formalnie naszym zawodnikiem i zagra na turnieju, lecz prawdopodobnie wiosną będzie już reprezentował inny klub. W niedzielę, na przetarcie zagramy natomiast z Wilkowianką Wilków, gdzie pojawią się wszyscy zawodnicy. Na pewno nie będę zwracał uwagi na wynik, bo choć frekwencja nie jest zbyt wysoka, to obecni gracze trenują bardzo mocno i z pewnością czują to w nogach. My jednak musimy obrać taką strategię, by ewentualne braki w umiejętnościach nadrobić walką oraz wybieganiem. W dwóch, trzech pierwszych sparingach na pewno nie będę wymagał od nich zbyt wiele. Potraktujemy te gry, jak jednostki treningowe. Tych, których mam do dyspozycji znam bardzo dobrze, wiem czego mogę od nich oczekiwać i po okresie przygotowawczym przyjdzie czas na oceny- zapowiada Paluch.
Świerzawianie ciężko trenują i mają wymagających rywali w grach kontrolnych. Obok wymienionej wcześniej Wilkowianki, zagrają z czołowymi ekipami legnickiej klasy Okręgowej – Konfeksem Legnica, KS-em Legnickie Pole i KS-em Męcinka, liderem II grupy legnickiej A-klasy Mewą Kunice oraz dwunastym zespołem okręgówki – Iskrą Księginice.
- Lista sparingpartnerów jest bardzo wymagająca, ale tak właśnie chcieliśmy pracować. Zmierzymy się z czołówką klasy Okręgowej i Iskrą Księginice, która obecnie jest dwunasta. Podobno do zespołu trenera Postrożnego wrócili zawodnicy, którzy do niedawna leczyli kontuzje, a chyba wszyscy pamiętają, jak grała Iskra przed wypadnięciem znacznej liczby graczy. Zakontraktowaliśmy takie mecze, bo musimy się uczyć gry z silnymi rywalami, by potrafić z nimi wygrywać lub remisować. W lidze rzadko przyjdzie nam występować w roli faworyta, ale często nie trzeba nim być, by zdobyć punkty. Gdybyśmy obecnie mieli taki zespół jak dwa lata temu, mogę z całą pewnością powiedzieć, że bilibyśmy się o awans, jednak z różnych względów wypadło nam ośmiu właściwie kluczowych zawodników. Nie zamierzamy się poddawać i wierzymy, że klasa Okręgowa pozostanie w Świerzawie jeszcze przez wiele lat – kończy szkoleniowiec.
Pogoń Świerzawa – Wilkowianka Wilków
niedziela, 03.02 - Legnica
godzina 14:00