Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Górnik rozpoczął zbrojenia last minute

ZŁOTORYJA. Choć do rundy wiosennej zostało już niewiele czasu, Górnik Złotoryja dopiero dziś sfinalizował pierwszy transfer. Na zasadzie wypożyczenia czwartoligowca wzmocnił pomocnik Chojnowianki Chojnów – Jakub Olewnik. Prezes złotoryjan – Rafał Franczak nie wyklucza kolejnych wzmocnień, jednak dotychczasowa penetracja lokalnego rynku nie przyniosła konkretów, choć lista życzeń Górnika była dość długa i naprawdę ciekawa.

Górnik rozpoczął zbrojenia last minute

Jeszcze przed rozpoczęciem przygotowań z zespołem Eugeniusza Oleśkiewicza łączono kilku graczy, między innymi Tomasza Serwecińskiego, który już latem trenował z Górnikiem. Teraz również defensor zameldował się na zajęciach, jednak jego obecny klub – AKS Strzegom nie chciał nawet słyszeć o transferze i temat upadł.

Złotoryjanie szukali również wzmocnień w jednej z rewelacji klasy Okręgowej, czyli Iskrze Kochlice. Stamtąd chciano wyciągnąć Eryka Klimczaka, ale sam zawodnik nie palił się do zmian barw klubowych, natomiast jego kolega z drużyny – Dawid Stachowiak dość długo był testowany przez trenera Oleśkiewicza, jednak w Górniku stwierdzono, że na dzień dzisiejszy napastnik nie byłby w stanie zagwarantować większej jakości niż znajdujący się w kadrze atakujący.

W kuluarach można było również usłyszeć o innych nazwiskach goszczących na liście życzeń złotoryjskich włodarzy, a wśród nich miał być Mateusz Miazga, były gracz juniorów Górnika, jesienią reprezentujący rezerwy Miedzi Legnica. 21- letni defensor wybrał jednak grę na wyższym szczeblu i zamienił Legnicę na Dzierżoniów.

Czwartoligowiec szukał również nowych graczy tam, skąd ostatnich latach sprowadza sporo zawodników, czyli z Chojnowianki. W Złotoryi chętnie widzieliby Jakuba Olewnika oraz Konrada Cichonia. O ile tego pierwszego udało się pozyskać, na razie na zasadzie wypożyczenia, to z Cichoniem sprawa jest nieco bardziej skomplikowana.

Pierwsze, wczorajsze, negocjacje nie przyniosły skutku, jednak dziś działacze odtrąbili połowiczny sukces, sprowadzając pomocnika. W sprawie Konrada Cichonia mają być prowadzone dalsze rozmowy.

Trener Eugeniusz Oleśkiewicz może mieć spory ból głowy przy zestawianiu drugiej linii, która już jesienią była liczna i silna, a teraz dodatkowo zasilił ją Olewnik. W okresie przygotowawczym z zespołem nie trenował Wojciech Świętochowski, lecz w najbliższych dniach ma już wrócić do zajęć.

Podobnie ma się sprawa z Marcinem Kraśnickim, w pierwszej części sezonu nieobecnym na kilku spotkaniach.

Po stronie braków na pewno można wpisać nazwisko Michała Piotrowskiego, młodego napastnika z przeszłością w Zagłębiu Lubin i Górniku Polkowice. Nie wiadomo jaka przyszłość czeka Tomasza Dubowskiego, który zrezygnował z gry po meczu Pucharu Polski ze Stalą Chocianów. Rosły atakujący „odnalazł się” podczas zimowych przygotowań Konfeksu Legnica, gdzie zagrał dwa mecze kontrolne, jednak legniczanie jeszcze nie doszli do porozumienia z Górnikiem. Parol na Dubowskiego zagiął również szukający wzmocnień Orkan Szczedrzykowice, ale jego działacze liczyli, że pozyskają napastnika z IV ligi za bezcen i zrezygnowali z negocjacji.

Jako, że priorytetem dla złotoryjan jest sprowadzenie atakującego, nie powinien chyba dziwić fakt, że działacze pozostawili Dubowskiemu otwartą furtkę powrotu do Górnika.
Tegoroczne zimowe okienko transferowe nie obfituje w spektakularne transakcje, lecz trudno nie dostrzec faktu problemów kadrowych w wielu drużynach. Jeśli w jakimś klubie brakuje zawodników, nie ma możliwości, by dodatkowo dawał on się rozkupić.

Górnik pierwszy wiosenny pojedynek zagra dopiero w przyszłym tygodniu, ponieważ na inaugurację czeka go pauza. Rundę rewanżową złotoryjanie rozpoczną od domowego starcia z beniaminkiem – BKS-em Bolesławiec.

Powiązane wpisy