A-klasa zacznie sie od szlagieru
ZŁOTORYJA. Ruszyła IV liga, Okręgówka nadrobiła zaległości, a już w najbliższy weekend do walki o ligowe punkty powrócą zespoły A-klasowe. W III grupie na początek dojdzie do starcia beniaminków ze Złotoryi i Okmian, a spotkanie można nazwać meczem na szczycie, bo Górnik przewodzi ligowej stawce, natomiast Orlik zajmuje piąte miejsce, ze stratą zaledwie jednego punktu do trzeciej Skory Jadwisin. Jesienią złotoryjanie przegrali tylko dwa mecze – w Wilkowie i Okmianach, więc teraz z pewnością zechcą się zrewanżować.
Przed sezonem trudno było wyrokować, co przyniesie pojedynek beniaminków, jednak runda jesienna pokazała, że mogą oni solidnie namieszać. Górnik mimo inauguracyjnej porażki spogląda na resztę stawki z góry, natomiast Orlik jest piąty, choć do „pudła” traci tylko jeden punkt.
Podopieczni Piotra Światłonia złapali nieco zadyszki pod koniec pierwszej części sezonu, zdobywając zaledwie cztery „oczka” w czterech spotkaniach. W dużej mierze spowodowane to było kontuzjami i kartkami, co w połączeniu z krótką ławką rezerwowych przyniosło kryzys formy.
Mimo kilku miesięcy przerwy, szkoleniowiec beniaminka wcale nie ma mniej zmartwień.
- Ogólnie nasze przygotowania nie wyglądały tak dobrze jak pół roku temu. Początkowo spotykaliśmy się na hali, to frekwencja dopisywała, ale jak wyszliśmy spod dachu, było nas coraz mniej. Generalnie trenowaliśmy tylko raz w tygodniu i na weekendy graliśmy sparingi – krótko podsumował Światłoń.
Mecze kontrolne również nie wypadły zbyt okazale, bo po porażkach z KS-em Winnica i LKS-em Ocice oraz remisie z LKS-em Mierzwin przyszła jedyna wygrana – 3:0 z Radziechowianką Radziechów.
- Miejmy nadzieję, że ten ostatni sparing to nasze przełamanie – uśmiecha się trener Orlika.
Przy okazji informacji transferowych wspominaliśmy, że beniaminka zasilił Grzegorz Marusiński, którego ostatnim klubem był Sokół Krzywa. Do Okmian może trafić również Patryk Orzłowski, niespełna 19- letni bramkarz mający za sobą występy w Radziechowiance Radziechów oraz Burzy Gołaczów.
Z Orlika miał odejść Paweł Kosiński, lecz kiedy wydawało się, że temat wypożyczenia pomocnika do Chojnowianki Chojnów jest właściwie dograny, sprawa mocno wyhamowała i na dzień dzisiejszy nie wiadomo jaka będzie jego przyszłość.
Beniaminek próbował również pozyskać Michała Grudnia, ale ten wybrał Burzę Gołaczów. Z klubu mógł natomiast odejść Łukasz Romanek, chcący pomóc w utrzymaniu Sokołowi Krzywa, lecz wiosną nadal ma przywdziewać barwy Orlika.
- Nasza kadra jakoś znacząco się nie zmieni. Będzie skromna, wąska, ale solidna – dodał Światłoń.
W zaplanowanym na niedzielę meczu za faworyta uchodzą gospodarze, jednak w Orliku panuje bojowe nastawienie, a jego zawodnicy już nie raz w tym sezonie pokazali, że potrafią utrzeć nosa teoretycznie mocniejszym rywalom.
- Czeka nas trudne zadanie. Ja pauzuje za kartki, Alek Bernat nabawił się kontuzji, nie wiemy czy Maciek Grudzień zdąży dojść do siebie, więc pojedziemy z bardzo krótką ławką. Wiemy, że Górnik jest faworytem, zapewne trenował mocniej od nas, ale powalczymy. Boisko zweryfikuje wszystkie założenia – zakończył trener.
Górnik II Złotoryja – Orlik Okmiany
Niedziela, 17.03
Godzina 14:00