Górnik nie zamierza zwalniać tempa. Czas na Ruszów!
ZŁOTORYJA. W najbliższej kolejce, Górnik Złotoryja uda się do Ruszowa, gdzie zagra z zamykająca tabelę Victorią. „Czerwona latania” IV ligi zdobyła dopiero cztery punkty, więc złotoryjanie będą zdecydowanym faworytem sobotniego pojedynku, jednak trener Eugeniusz Oleśkiewicz uczula zawodników by nie lekceważyli niżej notowanego rywala i podeszli do tego spotkania skoncentrowani tak samo, jak podczas poprzednich pojedynków. Przypomnijmy, że Górnik w dwóch wiosennych meczach zdobył komplet punktów, pokonując BKS Bolesławiec oraz Orkan Szczedrzykowice.
W rundzie jesiennej, na stadionie w Złotoryi miejscowi wygrali 3:1, po dwóch trafieniach Kamila Zielińskiego i jednym golu Bartosza Hanieckiego. Wiosną żaden z nich nie zdołał jeszcze wpisać się na listę strzelców, a najlepszym snajperem jest obecnie… Adrian Marchewka. Defensor otworzył wynik meczu z BKS-em Bolesławiec i zapewnił Górnikowi minimalną wygraną w Prochowicach, gdzie podopieczni trenera Oleśkiewicza grali z Orkanem Szczedrzykowice.
- Możemy być zadowoleni z początku rundy wiosennej, chociaż ten mecz z Orkanem nie był a naszym wykonaniu najlepszy. Liczą się jednak wygrane, bo futbol to nie łyżwiarstwo figurowe i tutaj nikt punktów za styl nie przyznaje. My mamy komplet sześciu „oczek”, więc nie możemy narzekać – podsumował Eugeniusz Oleśkiewicz.
Górnik do Ruszowa jedzie jako zdecydowany faworyt, ponieważ gospodarze w dotychczasowych szesnastu meczach zdołali wywalczyć cztery punkty , pokonując Prochowiczankę Prochowice i remisując z Karkonoszami Jelenia Góra. Cały dorobek Victoria zdobyła na własnym terenie, więc złotoryjanie nie mogą sobie pozwolić na odpuszczenie, bo nawet wyżej notowane Karkonosze przekonały się, że może to grozić tragedią. Szkoleniowiec Górnika zdaje sobie sprawę z różnicy punktowej dzielącej oba zespoły i uczulał swoich graczy na zaangażowanie.
- Jesteśmy pozytywnie nastawieni, chociaż nie będę używał typowych sloganów, że jedziemy po trzy punkty. Chcemy w Ruszowie zagrać dobre zawody, a jeśli to zrobimy, zgarniemy pełną pulę. Dzisiejszą odprawę w dużej mierze poświęciliśmy zmotywowaniu zawodników, bo choć Victoria ma tylko cztery punkty, nie możemy jej zlekceważyć. Wierzę, że wyjdziemy z takim nastawieniem jak w dwóch poprzednich spotkaniach – powiedział trener.
W przerwie zimowej skład Górnika wzmocnił tylko jeden zawodnik, choć planowano zrobić więcej transferów. Jedyną nową twarzą jest Jakub Olewnik, wypożyczony z Chojnowianki Chojnów. Środkowy pomocnik nadal zgrywa się z zespołem, a w obu dotychczasowych pojedynkach wchodził na plac gry z ławki rezerwowych.
- Na razie Kuba zagrał końcówki, ale w grach kontrolnych wyglądał przyzwoicie, miał przebłyski w dwóch sparingach i myślę, że szybko się u nas zaadaptuje, będąc mocnym punktem zespołu. Jestem zadowolony z jego postawy, chociaż widać w nim jeszcze rezerwy. Czekamy aż odkryje wszystkie karty i być może wywalczy miejsce w pierwszym składzie – krótko ocenił Oleśkiewicz.
W jutrzejszym meczu trener złotoryjan prawdopodobnie będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodników. Choć Eugeniusz Oleśkiewicz wyznaje zasadę, że zwycięskiego składu się nie zmienia, w Ruszowie nie wyklucza kosmetycznych zmian kadrowych.
- Może coś zmienimy. Mam jeszcze całą noc i pół dnia na podjęcie decyzji – tajemniczo zakończył doświadczony szkoleniowiec.
Victoria Ruszów – Górnik Złotoryja
Sobota, 30.03.2019
Godzina 15:00