Przyszłość nie rezygnuje z awansu (FOTO)
PRUSICE. Po wczorajszej wygranej rezerw Górnika Złotoryja w Gołaczowie, Przyszłość Prusice by zachować jednopunktową stratę do lidera, musiała ograć przed własną publicznością Orła Zagrodno. Niemal zawsze mecze tych ekip są bardzo zacięte i wyrównane, niezależnie od aktualnej formy oraz miejsca w tabeli. Dzisiaj Przyszłość dominowała, ale nastawiony na kontry Orzeł bardzo długo przetrzymywał napór gospodarzy, jednak kiedy już mur padł, podopieczni Jana Skarbka zdobyli trzy gole, tracąc tylko jednego.
Po wczorajszym meczu Górnika II Złotoryja, prusiczanie do lidera tracili cztery „oczka”, lecz w przypadku pokonania Orła, zyskiwali spory handicap, bo w następnej kolejce złotoryjanie pauzują, a Przyszłość jedzie do Okmian, gdzie stanie przed szansą przejęcia fotela lidera.
Dzisiejszy mecz w Prusicach, od pierwszych minut układał się pod dyktando gospodarzy. Schowany za podwójną gardą Orzeł liczył na kontry oraz stałe fragmenty gry. O ile z wyprowadzaniem szybkich ataków były problemy, to dośrodkowań ze stojącej piłki nie brakowało, jednak gospodarze świetnie odrobili pracę domową, uprzykrzając życie kapitalnie grającemu głową Grzegorzowi Sokołowskiemu. Broniący dostępu do bramki Przyszłości Damian Durachta w pierwszej połowie był właściwie bezrobotny, natomiast jego vis a vis Marcin Toczek musiał uwijać się jak w ukropie, po kolejnych akcjach ofensywnych w wykonaniu Przyszłości. Gospodarze przeprowadzili kilka efektownych ataków, kilkukrotnie szukali uderzeń z dystansu, ale kolejne próby lądowały w rękach bardzo dobrze broniącego Toczka, mijały światło bramki bądź były wybijane przez defensorów Orła.
W drugiej połowie obraz gry specjalnie się nie zmienił i nadal to miejscowi regulowali tempo gry. Podopieczni Jana Skarbka marnowali świetne okazje, a najbliżej otworzenia wyniku był Sebastian Szkrzypek, który po rzucie rożnym, z kilku metrów uderzył obok bramki. Defensywa Orła bez szwanku wychodziła do 51. minuty, kiedy to składającego się do strzału Adriana Sojkę sfaulował Piotr Baranowski i sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Strzał z jedenastu metrów Rafała Tura nie był najlepszy, jednak piłka po rękach Toczka wylądowała w bramce. Goście nieco odważniej ruszyli do przodu szukając wyrównania, przez co zapomnieli o defensywie. Przyszłość mądrze broniła, szukając długich podań do szybkich napastników. Po jednym z takich zagrań doszło do kuriozalnej sytuacji. Próbujący dojść do przerzutu Adrian Sojka był na pozycji spalonej, co zasygnalizował sędzia liniowy, jednak gracz gospodarzy stanął i arbiter główny nie przerwał gry. Golkiper Orła będąc przekonanym, że jego zespół ma rzut wolny, kopnął piłkę w kierunku Sokołowskiego, jednak ta trafiła pod nogi Adriana Sojki, który bez przeszkód popędził w kierunku pustej bramki i podwyższył prowadzenie.
Gol stracony w tak niecodziennych okolicznościach podciął skrzydła przyjezdnym, bo od razu po wznowieniu gry futbolówkę stracił Mariusz Miklas, a podopieczni trenera Skarbka zadali trzeci cios. Po raz drugi w protokole pomeczowym zapisał się Sojka. Mająca spokojną zaliczkę Przyszłość spuściła z tonu, a Durachta wreszcie dostał kilka szans do zaprezentowania swoich umiejętności. Po jednym za ataków na jego bramkę uderzali Łukasz Zdański oraz Michał Kaliciak, ale ostrzał przerwał gwizdek sędziego, który dopatrzył się pozycji spalonej. Kilka chwil później po rzucie rożnym golkiper gospodarzy skapitulował, jednak na jego szczęście, zanim Kacper Jaz głową wbił piłkę do bramki, ta opuściła plac gry. Młody napastnik Orła nie załamał się i niedługo później zdobył już prawidłowego gola, kolejny raz najlepiej odnajdując się w polu karnym, po dośrodkowaniu z narożnika boiska.
Przyszłość Prusice – Orzeł Zagrodno 3:1 (0:0)
Tur 51’ (k), Sojka 64’, 65’ – Jaz 81’
Przyszłość: Durachta – Frydrych, Kityk, Lipiec (67. Kwiecień), Pawlusiński, Regulski, K. Skarbek, Skrzypek, P. Skarbek, Sojka (73. Kłos), Tur (87. Stępień)
Orzeł: Toczek – Baranowski, Graczyk, Gut, Jaz, Kaliciak, Kroczak, Markiewicz, Miklas, Sokołowski, Kuboń (65. Zdański).
Fot. Dawid Graczyk
{gallery}galeria/sport/05-05-19-Przyszlosc-Prusice-Orzel-Zagrodno-fot-dawid-graczyk{/gallery}