Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Beniaminek chce mocno "powiać" w A-klasie...

NOWA WIEŚ ZŁOTORYJSKA. Choć Huragan Nowa Wieś Złotoryjska na mecie sezonu musiał uznać wyższość Orła Wojcieszyn, z „pomocą” przybyły mu rezerwy Górnika Polkowice oraz Korona Kawice, które zrezygnowały z awansu. Dzięki temu, zespół prowadzony przez Mariusza Stemplowskiego po raz pierwszy w historii będzie mógł zagrać w A-klasie, a trener liczy, że jego podopieczni sprawią niespodziankę i zajmą miejsce w okolicach środka tabeli.

Beniaminek chce mocno "powiać" w A-klasie...

Zespół z Nowej Wsi Złotoryjskiej długo walczył z Orłem o mistrzostwo, lecz ostatecznie finiszował na drugim miejscu. Mimo to zdołał awansować, ponieważ Korona Kawice i rezerwy Górnika Polkowice nie wyraziły chęci gry szczebel wyżej. Huragan będzie absolutnym beniaminkiem w stawce, ponieważ przez czternaście lat istnienia z różnym skutkiem walczył na poziomie B-klasy.

- Jedyną przesłanką dającą nadzieję na awans, była rozmowa po ostatnim meczu sezonu z Adamem Michalikiem. Dyrektor Podokręgu Legnica poinformował nas, że w przypadku nieotrzymania przez kogoś licencji, możemy dostać propozycję gry w A-klasie. Prawdę mówiąc, niespecjalnie w to wierzyłem, ponieważ w klasyfikacji zespołów z drugich miejsc byliśmy dość nisko, ale ta informacja z pewnością nas wszystkich ucieszyła. Teraz czeka nas sporo pracy, jesteśmy już umówieni z prezesem Damianem Mrozkiem i resztą zespołu na kosmetyczne poprawki przy obiekcie, które pozwolą nam na bezproblemowe otrzymanie licencji. Myślę, że ze strony czysto piłkarskiej powinniśmy sobie dać radę, bo choć jako klub nigdy nie graliśmy w A-klasie, to spora część naszych zawodników miała tą przyjemność, a dla reszty będzie to doskonała okazja do zebrania doświadczenia – powiedział Mariusz Stemplowski.

W Huraganie już pracują nad letnimi wzmocnieniami, czego nie ukrywa szkoleniowiec. Zarząd prowadzi rozmowy z potencjalnymi nabytkami, jednak z wiadomych przyczyn nie zamierza zdradzać nazwisk. W kuluarach mówiło się o możliwym, transferze Mateusza Popardy z Górnika Złotoryja, co z pewnością byłoby jednym z hitów letniego okienka w A-klasie, jednak szkoleniowiec beniaminka kategorycznie zaprzeczył tym spekulacjom.

- Wszyscy dobrze znają tutaj Mateusza i jego umiejętności, więc wiemy, że byłoby to fantastyczne wzmocnienie, ale on ma jeszcze czas by sobie grać dla przyjemności z kolegami. Na razie jest zawodnikiem klubu z IV ligi, stale się rozwija, ma świetnego nauczyciela w postaci trenera Oleśkiewicza, więc nawet nie myśleliśmy o namawianiu go na transfer – skomentował.
Mariusz Stemplowski potwierdził, że trwają rozmowy z jednym defensorem, lecz priorytetem jest pozyskanie ogranego na poziomie A-klasy środkowego pomocnika, który regulowałby ofensywne akcje zespołu.

Huragan ma za sobą pierwsze przetarcie w postaci Pucharu Wójta Gminy Złotoryja, gdzie zajął drugie miejsce, w wielkim finale przegrywając z Przyszłością Prusice. Na liście sparingpartnerów znajdują się na razie zespoły KS-u Winnica (27.07) i Wilkowianki Wilków (10.08), a prawdopodobnie beniaminek zagra również z Unią Rosochata.

Z informacji udzielonych przez trenera wynika, że zawodnicy rozpoczną indywidualne treningi w połowie lipca, a oficjalny start przygotowań zaplanowano kilka dni później.

Na ogół zespoły, które wchodzą do wyższej ligi marzą o utrzymaniu, jednak jak pokazują wyniki z ostatnich lat, różnica poziomów między A-klasą i B-klasą została wręcz zatarta, a beniaminkowie mogą walczyć o czołowe lokaty. W Huraganie nikt nie składa hucznych deklaracji, choć trener liczy, że jego podopieczni solidnie namieszają.

- Jesteśmy zespołem nieprzewidywalnym, który potrafi odebrać punkty tym znacznie silniejszym, ale stracić je z kimś znacznie niżej notowanym. Na pewno chcielibyśmy się spokojnie utrzymać, lecz mamy ambicję i liczymy na miejsce w środku stawki. Uważam, że to jest realne, choć w tym roku ta grupa III wygląda na bardzo silną. Spróbujemy namieszać, bo niewiele drużyn nas zna i to z pewnością będzie nasz atut. Liczymy na ten element zaskoczenia – ocenił szanse swojego zespołu trener.

Korzystając z okazji zapytaliśmy trenera o tak nagłośniony w ostatnich dniach podział na grupy. W sztabie beniaminka nikt specjalnie nie narzeka, a wręcz wszyscy się cieszą z możliwości rywalizacji z nieznanymi rywalami.

- Nie roztrząsamy tego, bo nawet w B-klasie zdarzało nam się jeździć na wyjazdy po czterdzieści kilometrów. Wiadomo, że dalsze eskapady generują większe koszty, ale z drugiej strony my lubimy odkrywać nieznane. W okolicy wszystkie zespoły widzieliśmy w akcji, z wieloma graliśmy mecze kontrolne czy ligowe, a teraz będziemy mieć możliwość rywalizacji na przykład z Czarnymi Rokitki czy Rodłem Granowice, więc na pewno nam to nie przeszkadza – zakończył Mariusz Stemplowski.

Powiązane wpisy