Górnik gra va bangue. E.Oleśkiewicz zbudował dream team na awans?
ZŁOTORYJA. Tegoroczne lato jest w Górniku Złotoryja wyjątkowo gorące, a transfery mogą robić wrażenie nawet na najbardziej wymagających kibicach. W poprzedniej kampanii Eugeniusz Oleśkiewicz celował w podium, lecz ostateczni złotoryjanie zakończyli zmagania na przyzwoitym piątym miejscu. W przerwie między rozgrywkami przez treningi i sparingi Górnika przewinął się cały tabun potencjalnych wzmocnień, a wszystko wskazuje, że spore grono z nich zostanie w Złotoryi na dłużej.
Trener Eugeniusz Oleśkiewicz lubi stawiać na sprawdzonych przez siebie piłkarzy, co było widoczne w poprzednich okienkach transferowych, gdzie Górnika zasilali w większości zawodnicy w przeszłości pracujący już z doświadczonym szkoleniowcem.
Nie inaczej było tym razem, choć na organizowanym przez klub testmeczu zjawili się również gracze BKS-u Bolesławiec : Eryk Kliwak, Daniel Ziółkowski i Filip Zagórski. Ostatecznie uznanie w oczach trenera znalazł tylko ten ostatni, czyli 19- letni skrzydłowy z przeszłością w młodzieżowych zespołach Miedzi Legnica.
Jeszcze większa kolonia przybyła ze Szczedrzykowic, bo w Złotoryi zameldowało się czterech przedstawicieli tamtejszego Orkana. Miejsce Dawida Muchy ma zająć Mariusz Wójcik, w sparingach rolę środkowego obrońcy pełnił Maciej Pilarowski, a w prawym sektorze boiska ma operować Damian Ciunowicz. Lekiem na problemy w ofensywie prawdopodobnie zostanie Tomasz Kociszewski. Snajper z przeszłością w Miedzi, Konfeksie i Orkanie dał próbkę możliwości we wczorajszym sparingu z juniorami młodszymi Miedzi Legnica, zdobywając cztery gole.
Przez chwilę był również temat powrotu do Złotoryi Tomasza Dubowskiego, lecz rosły napastnik postanowił nadal grać dla Konfeksu. Wrócił natomiast Maciej Grzyb, który w przeszłości był ostoją złotoryjskiej defensywy. Obrońca miał trzy lata przerwy, ale nie tak dawno, po długim rozbracie z piłką wracał również Adrian Marchewka i na murawie wcale mu to nie przeszkadzało.
Kolejny, prawdopodobnie ostatni już, odcinek ma transferowa saga z Tomaszem Serwecińskim. Górnik czyni o niego starania od dłuższego czasu, jednak zawsze coś stawało na przeszkodzie. Teraz boczny obrońca AKS-u Strzegom ma już definitywnie trafić do Złotoryi.
Na ostatnich treningach zameldował się jeszcze Łukasz Chodyga. 24- letni pomocnik po opuszczeniu rezerw Miedzi Legnica pograł w III lidze dla Warty Sieradz i Stali Brzeg, w międzyczasie reprezentując jeszcze czwartoligowy Apis Jędrzychowice.
Jak więc widać, kadra Górnika może ulec sporym zmianom. Jeśli wszystkie transfery dojdą do skutku, złotoryjanie nie powinni czuć kompleksów przed zespołami ze ścisłej czołówki i powinni włączyć się do walki o ligowe podium. Z drugiej jednak strony, wśród części kibiców już słychać głosy, że Górnik staje się coraz mniej złotoryjski, a w przypadku rezygnacji trenera Oleśkiewicza i odejścia jego graczy, ich ukochany klub może popaść w spore tarapaty.