Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Derby Orłów (FOTO)

ZAGRODNO. Po ponad ośmiu latach doszło do ligowego pojedynku Orłów z Zagrodna i Wojcieszyna. W ostatnim starciu, z czerwca 2011 roku nieznacznie lepszy okazał się zagrodzieński Orzeł, który zwyciężył wówczas 2:1. Choć zarówno w tamtych jak i obecnych rozgrywkach zespół z Wojcieszyna był znacznie niżej notowany, potrafił napsuć sporo krwi swojemu faworyzowanemu imiennikowi. Dziś goście prowadzili w Zagrodnie po golu Dominika Kalety, lecz ostatecznie musieli wracać bez jakiejkolwiek zdobyczy, ponieważ gospodarze zdołali odwrócić losy pojedynku i zwyciężyć 3:1.

Derby Orłów (FOTO)

Rywalizacja dwóch Orłów dość długo toczona była w iście ślimaczym tempie, a żaden z zespołów nie potrafił zagrozić przeciwnikowi po składnej akcji. Gospodarze z Zagrodna mieli okazje po dośrodkowaniach z rzutów wolnych, jednak w dwóch przypadkach Grzegorz Sokołowski nie potrafił pokonać Krzysztofa Piotrowskiego.

Pierwszy składny atak miał miejsce dopiero po blisko półgodzinie gry, kiedy to po szybkiej, choć nieco szczęśliwej, wymianie podań Daniel Markiewicz wpadł w pole karne, lecz mogąc wyłożyć piłkę przed pustą bramkę Damianowi Kroczakowi zdecydował się na strzał, posyłając ją obok bramki. Niespełna dwie minuty później kolejny raz swoje żniwo zebrało stare piłkarskie porzekadło, mówiące, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić. Jeden z miejscowych obrońców sfaulował tuż przed polem karnym, a Dominik Kaleta lekkim, ale precyzyjnym strzałem otworzył wynik meczu. Zanim piłka zatrzepotała w bramce obiła słupek i plecy Dawida Muchy. Rozochoceni golem goście szukali kolejnych okazji, jednak po przytomnym zagraniu Artura Mikołajczyka nieznacznie chybił Bartłomiej Hajdun. Podopieczni Krzysztofa Kaliciaka powinni wyrównać jeszcze przed przerwą, lecz Damian Kroczak mając przed sobą tylko Piotrowskiego obił słupek i po pierwszej połowie dość niespodziewanie prowadzili przyjezdni.

Po zmianie stron okazji nie było dużo więcej, jednak znacznie częściej na murawie iskrzyło, w czym spora zasługa bardzo niepewnej trójki sędziowskiej. Pierwsza kontrowersja miała miejsce już po paru minutach, kiedy to wprowadzony na boisko Kacper Jaz uprzedził Dominika Kaletę i wychodził sam na sam z bramkarzem, jednak defensor gości zatrzymał go iście zapaśniczym chwytem. Dla arbitra nie był to wystarczający argument do pokazania czerwonej kartki, a z minuty na minutę młody sędzia zdawał się coraz mniej panować nad wydarzeniami, podejmując decyzje kontrowersyjne dla obu zespołów.

Różnica dziesięciu punktów w ligowej tabeli była kompletnie niewidoczna, a gra po obu stronach nie mogła rzucać na kolana. Z tej kopaniny zrodził się… gol wyrównujący. Po akcji prawym skrzydłem przesunięty do ataku Grzegorz Sokołowski zacentrował w pole karne, Krzysztof Piotrowski wypiąstkował piłkę, jednak ta trafiła wprost pod nogi Damian Kroczaka, który zrehabilitował się za sytuację z końcówki pierwszej połowy i doprowadził do wyrównania. Strata bramki nie podłamała gości, chcących zgarnąć pełną pulę. Po dalekim wrzucie z autu i zgraniu głową, futbolówka trafiła do Bartłomieja Majdana, jednak Dawid Mucha zdołał odbić jego uderzenie.

Emocje w końcówce wynagrodziły kibicom dotychczasowe widowisko, bo najpierw w 84. minucie po indywidualnej akcji Damiana Kroczaka z bliska do siatki trafił Grzegorz Sokołowski, wyprowadzając miejscowych na prowadzenie, a dosłownie moment później Bartłomiej Bielecki sfaulował Artura Mikołajczyka i sędzia podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Bartłomiej Hajdun, jednak Dawid Mucha wyczuł intencję strzelającego, pewnie łapiąc piłkę!

Można powiedzieć, że interwencja golkipera była na wagę trzech punktów, bo po niej podopieczni Krzysztofa Kaliciaka złapali wiatr w żagle. O ile jeszcze pierwszy atak nie przyniósł gola, choć Kacper Jaz musiał skierować piłkę do właściwie pustej bramki, to w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry kapitalnie do ofensywy podłączył się kapitan Łukasz Bielecki, który niczym rasowy skrzydłowy dośrodkował w pole karne, a Marcin Hyski z najbliższej odległości ustalił wynik spotkania.

Orzeł Zagrodno – Orzeł Wojcieszyn 3:1 (0:1)
Kroczak 72’, Sokołowski 84’, Hyski 90’ – Kaleta 29’
W 86. minucie Dawid Mucha obronił rzut karny wykonywany przez Bartłomieja Hajduna
Orzeł Z: Mucha – Hardy, Sokołowski, B. Bielecki, Słoński (55. Graczyk), Gut (80. Kuboń), Ł. Bielecki, Miklas (46. Jaz), Markiewicz, Hyski, Kroczak
Orzeł W: Piotrowski – Kaleta, Łazanowski (70. Fundanicz), Styś, Grygorcewicz, Ł. Mikołajczyk, Zator, Majdan, A. Mikołajczyk, Hajdun, Adamiec

{gallery}galeria/sport/12-10-19-Orzel-Zagrodno-Orzel-Wojcieszyn-fot-dawid-graczyk{/gallery}

Powiązane wpisy