Lipa nie odpuszcza Fenixowi
Kilka dni temu, zapowiadając V grupę legnickiej B-klasy wspomnieliśmy, że jeśli Fenix Pielgrzymka wygra w Nowym Kościele, karty zostaną właściwie rozdane, a emocji będzie tyle co na grzybobraniu. Przewaga podopiecznych Jakuba Kosińskiego byłaby na tyle bezpieczna, że nawet pojedyncze wpadki nie odebrałyby Fenixowi pierwszej lokaty. Na szczęście, dla dalszych emocji, lider podzielił się punktami ze spadkowiczem, więc szampanów mrozić jeszcze nie może, zwłaszcza, że swoje mecze wygrały zespoły LZS-u Lipa i Tatry Krzeniów.
LZS Nowy Kościół – Fenix Pielgrzymka 3:3 (0:2)
Kozina 73’, Miturski 85’, Wydrych 90+2’ – Adamiec 7’, Głodowski 19’, Kosiński 56’
Mecz na szczycie mógł się podobać. Przed przerwą goście mieli wszystko pod kontrolą, a gole Mariusza Adamca i Łukasza Głodowskiego zapewniły Fenixowi dwubramkowe prowadzenie. Po zmianie stron na 3:0 podwyższył trener Jakub Kosiński i wydawało się, że liderowi już nic nie grozi. Tak samo pomyśleli chyba gracze z Pielgrzymki, którzy w ciągu kwadransa przebyli drogę z nieba do piekła. Znak do ataku w 73. minucie dał Tomasz Kozina, a w samej końcówce miejscowi rzucili wszystko na jedną kartę. Była to dobra decyzja, bo najpierw bramkę kontaktową zdobył Mateusz Miturski, a rzutem na taśmę, w doliczonym czasie gry, wyrównał Przemysław Wydrych zapewniając spadkowiczowi jedno „oczko”. Zwycięski remis pomógł Nowemu Kościołowi, bo ten zrównał się punktami z pauzującym Orłem Wojcieszyn i odjechał rezerwom Górnika Złotoryja.
Sokół Sokołowiec – Tatra Krzeniów 2:5 (0:3)
Derda 51’, Jasiński 65’ – M. Gajek 26’, 40’, 85’, G. Gajek 35’, Fudali 69’
Absencję Orła wykorzystała Tatra Krzeniów. „Piwosze” po wygranej z Dobkowem pojechali do Sokołowca, by zebrać kolejny skalp. Miejscowy Sokół większych oporów nie postawił, bo jeszcze w pierwszej połowie dał sobie wbić trzy gole. Po przerwie gospodarze popisali się dwoma zrywami, łapiąc kontakt, ale Tatra miała więcej wyrachowania niż Fenix i na bramkę Pawła Jasińskiego błyskawicznie odpowiedział Patryk Fudali, a wynik ustalił pięć minut przed końcem Marcin Gajek, kompletując tym samym hat- tricka.
LZS Lipa – KS Dobków 8:0 (4:0)
Cichoń 17’, 47’, 76’, 88’, Mynarski 30’, Mikołajczyk 45’, T. Cichoń 32’, Jakimko 62’
Do strzelaniny doszło w Lipie, gdzie podrażnieni gospodarze postanowili odkuć się za ubiegłotygodniową porażkę z Nowym Kościołem. Rywal – najlepszy z możliwych, bo KS Dobków z zerowym dorobkiem punktowym zamyka tabelę. Miejscowi wygrali 8:0, jednak to było do przewidzenia. Tak jak i to, że w protokole meczowym zapisze się Robert Cichoń, który mimo wcześniejszych zapowiedzi został w kraju i nadal zdobywa gole dla zespołu z Lipy. Przed tygodniem ani razu nie znalazł drogi do siatki, lecz w niedzielę nadrobił zaległości, czterokrotnie pokonując golkipera Dobkowa. Warto również wspomnieć o młodszym bracie Roberta – Tomaszu, który do siatki trafił tylko raz, ale to i tak nieźle jak na zawodnika zbliżającego się do szesnastych urodzin. Lipa wykorzystała potknięcie Fenixa, zmniejszając stratę do lidera. Teraz wynosi ona cztery punkty.
Platan Sichów – Lechia Rokitnica 4:4 (2:2)
Charmuszko 2’, 65’. 85’, Sadowski 44’ – Tłuścik 18’, Matusz 37’, Degorski 70’, Starowicz 75’
Emocjonującą wymianę ciosów obejrzeli kibice w Sichowie, gdzie Platan rozpoczynał rundę wiosenną. Gospodarze dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, lecz w ostatecznym rozrachunki, to oni musieli gonić wynik. Skutecznie. Bohaterem Platana został Bartłomiej Charmuszko, który zdobył trzy z czterech goli, wydatnie przyczyniając się do wywalczenia przez swój zespół jednego „oczka”. Lechia zanotowała kiepski start, w pierwszym wiosennym meczu przegrywając na własnym terenie z Płomieniem Nowa Wieś Grodziska, a teraz remisując w Sichowie. Podział punktów sprawił, że osunęła się w ligowej tabeli za plecy rywala zza miedzy, czyli Przyszłości II Prusice.
Przyszłość II Prusice – Górnik II Złotoryja 4:1 (1:1)
Trojanowski 26’, Bogucki 49’, Kubik 60’, Pitak 80’ – Rajczakowski 43’
Przyszłość sprawiła sporą niespodziankę, bo patrząc na dotychczasowe wyniki nie mogła uchodzić za faworyta pojedynku z rezerwami Górnika. Te na papierze prezentowały się naprawdę dobrze, bo w składzie złotoryjan mogliśmy ujrzeć kilku zawodników związanych w ostatnim czasie z pierwszym zespołem. Na niewiele się to zdało, choć na przerwę obie ekipy schodziły przy wyniku 1:1. Po zmianie stron gospodarze wrzucili wyższy bieg i licznik zatrzymał się ostatecznie na czterech trafieniach.
Płomień Nowa Wieś Grodziska – Iskra Jerzmanice Zdrój 0:5 (0:2)
Biernacki 29’, 43’, 53’, 64’, 79’
Na rewelację rundy wiosennej wyrasta Iskra Jerzmanice Zdrój. W pierwszym meczu pokonała Przyszłość ,a teraz rozprawiła się z Płomieniem Nowa Wieś Grodziska na jego terenie. Bezsprzecznym bohaterem weekendu w „B-undeslidze” został Tomasz Biernacki, który w tym spotkaniu zdobył wszystkie pięć bramek! Z pewnością miały one wyjątkowy smak, bo obecny grający trener Iskry, w przeszłości związany był z największym rywalem Płomienia – Fenixem Pielgrzymka. Iskra dzięki wygranej odskoczyła Płomieniowi na siedem „oczek” i zrównała się punktami z Platanem Sichów.
TABELA
1. Fenix Pielgrzymka 14 35 11 2 1 63-23
2. LZS Lipa 14 31 10 1 3 65-18
3. Tatra Krzeniów 14 27 8 3 3 47-31
4. Orzeł Wojcieszyn 13 26 8 2 3 43-35
5. LZS Nowy Kościół 14 26 8 2 4 41-33
6. Górnik II Złotoryja 14 25 8 1 5 46-35
7. Platan Sichów 13 21 6 3 4 45-38
8. Iskra Jerzmanice Zdrój 14 21 6 3 5 39-33
9. Płomień Nowa Wieś Grodziska 14 14 4 2 8 34-42
10. Przyszłość II Prusice 14 12 3 3 8 21-45
11. Lechia Rokitnica 14 11 3 2 9 36-51
12. Sokół Sokołowiec 14 8 2 2 10 25-66
13. LZS Dobków 14 0 0 0 14 13-68
LZS Czaple wycofał się przed rozpoczęciem rozgrywek.