Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Nie ma lipy... Była walka o lidera (FOTO)

PIELGRZYMKA. Takie mecze, nawet jeżeli odbywają się na najniższym szczeblu rozgrywek rozpalają emocje. Tak było w niedzielny spotkaniu na szczycie. Lider B-klasy -Fenix Pielgrzymka podejmował wicelidera LZS Lipa. Oba zespoły dzieliły cztery punkty i nic się nie zmieniło. Fenix zremisował z Lipą 4:4 (1:1). Goście trzykrotnie w meczu obejmowali prowadzenie... i cudem uratowali remis po trafieniu Mynarskiego w doliczonym czasie gry. - Taka jest dramaturgia w takich meczach - powiedział Kazimierz Stańczak, trener LZS Lipy. - Remis szanujemy i jest to dla nas sukces. Jesienią na swoim boisku przegraliśmy, więc nie mogliśmy dzisiaj przegrać. Nadal jesteśmy w grze o awans do A-klasy.

Nie ma lipy... Była walka o lidera (FOTO)

Mecz toczył się w szybkim tempie i piłkarze obu zespołów nastawili się na twardą grę. - Moim zdaniem remis nie jest dla nas sukcesem, bo trzy razy prowadziliśmy i wystarczyło grać uważnie w defensywie i wyjeżdżalibyśmy z trzema punktami - mówił Robert CICHOŃ, napastnik Lipy. - Zabrakło szczęścia w ostatnich sekundach meczu. Co do mnie to nie jest tajemnicą, że zimą podjąłem pracę, ale jestem w miarę możliwości do dyspozycji trenera i chcę pomóc drużynie w wywalczeniu awansu. Prywatny cel to chciałbym pobić swój ligowy rekord, czyli zdobyć więcej niż 50 goli (w ostatnim meczu Robert strzelił rywalom 5 goli - przyp.red.)

Goście trzykrotnie obejmowali prowadzenie. 0:1, 1:2, 2:3. I Fenix potrafił doprowadzić do remisu. Kiedy w 87 minucie po indywidualnej akcji Bartka Hajduna  gospodarze objęli prowadzenie 4:3 wydawało się, że losy meczu i awansu zostaną już przesądzone. W doliczonym czasie gry Rafał Mynarski w zamieszaniu podbramkowym celnie przymierzył ratując dla Lipy 1 punkt.

- Był to mecz walki, wielkiej walki - ocenił mecz Jakub KOSIŃSKI, trener Fenixa. - Nie spodziewałem się, że rywal podejmie aż taką walkę. Wynik meczu uważam za sprawiedliwy. Przed tygodniem trochę na własne życzenie straciliśmy wygraną, dzisiaj też. Liczyłem przed rundą wiosenną, że w trzech pierwszych meczach zdobędziemy 7 punktów. Zdobyliśmy pięć, więc lekki niedosyt jest. Ale zremisowaliśmy i z Lipą i z Nowym Kościołem a więc zespołami, które do końca ligi walczyć będą o awans. Co do postawy bramkarzy w meczu nie wypowiadam się. Było mokro, śliska piłka, a przy tej czwartej bramce zaspaliśmy także w defensywie. Bartek Hajdun ma być liderem ataku i cieszę się, że potrafi w trudnych momentach brać na siebie ciężar atakowania. Liczę na jego dużą skuteczność w kolejnych meczach...

Bartek HAJDUN: - Wiedziałem, ze Lipa nigdy się nie poddaje i to się sprawdziło. Mecz był na remis i oba zespoły zasłużyły na remis. Trener uczulał nas, że mamy zagrać mądrze, bo w Nowym Kościele trochę się podpaliliśmy. Cieszą mnie gole zdobyte dzisiaj, bo wiem, że liczą na to moi koledzy, a w pierwszym meczach miałem lekko skrzywiony celownik. Gramy o awans to jest celem nadrzędnym Fenixa i nikt nie wyobraża sobie żeby nie było awansu. Dlatego musimy szanować ten punkt. I gramy dalej. Moim zdaniem Lipa już do końca nie zgubi punktów i dlatego my także nie możemy się pomylić w żadnym meczu.

 

Fenix Pielgrzymka - LZS Lipa  4:4( 1:1)

Bramki: B.Hajdun 2, Piszczałka, Głodowski - R. Cichoń 2, Mynarski, Kubik,

{gallery}galeria/sport/17-04-16-Fenix-Pielgrzymka-LZS-Lipa-fot-zbigniew-jakubowski{/gallery}

Powiązane wpisy