Lubiatowianka obroniła fotel lidera (FOTO)
JADWISIN. B-klasowy terminarz ułożył się tak, że dziś w grupie IV doszło do dwóch meczów istotnych dla układu górnych rejonów tabeli. W tym rozgrywanym wcześniej Radziechowianka Radziechów na boisku w Jadwisinie podejmowała przewodzącą stawce Lubiatowiankę Lubiatów. Ewentualna wygrana pozwoliłaby drużynie Krzysztofa Kowalczyka dogonić dzisiejszego rywala, jednak lidera również interesowała pełna pula. Po zaciętym pojedynku z delikatnym wskazaniem na gospodarzy, punkty pojechały do Lubiatowa, co oznacza, że Lubiatowianka utrzyma pole position w walce o A-klasę.
Pierwsza połowa nie była porywającym widowiskiem, ale sytuacje uratowała bramka zdobyta przez gości. Początek mógł rozbudzić nadzieję, bo już po kilku minutach sam na sam z Przemysławem Dobruckim wyszedł Michał Chęciński, jednak posłał piłkę tuż obok słupka. Po kwadransie Lubiatowianka dopięła swego, a gola otwierającego wynik meczu zdobył Volodymyr Bidukha, popisując się ładnym uderzeniem z powietrza, po zgraniu głową Janusza Madziały.
Niestety, gol kompletnie zabił emocje w pierwszej części spotkania, ponieważ przez kolejne pół godziny boiskowe wydarzenia cechowała niedokładność i walka w środku pola. Jedyną sytuacją, o której można wspomnieć, jest strzał Dawida Józefów, który pofrunął dobry metr nad poprzeczką.
Po zmianie stron Radziechowianka wreszcie odżyła w ofensywie, jednak brakowało jej skuteczności. Już po kilku minutach płasko uderzył Konrad Słoński, ale Mariusz Ziemborski na raty złapał piłkę. Niedługo później doskonała okazję po błędzie Madziały powinien mieć Kowalczyk, lecz będąc kilka metrów od bramki nie zdołał opanować piłki.
Na nudę nie mógł również narzekać Przemysław Dobrucki, który po kilku chwilach spokoju musiał interweniować po silnym strzale Damiana Sobczyka. Z każdą kolejną minutą widać było uciekające zawodnikom obu ekip siły, jednak miejscowi nadal szukali bramki wyrównującej.
Na murawie robiło się coraz więcej miejsca, a gracze Lubiatowianki coraz częściej faulowali rywali, prowokując niebezpieczne sytuacje pod swoją bramką. Dwukrotnie z rzutów wolnych strzelał Józefów, jednak pierwsza próba po rykoszecie od obrońcy przeleciała nad bramką, natomiast z drugą poradził sobie Ziemborski.
W samej końcówce Radziechowianka postawiła wszystko na jedną kartkę i powinna stracić drugiego gola. Pierwsza minuta doliczonego czasu gry przyniosła bardzo dobrą okazję Adriana Miki, który po podaniu z głębi pola nieznacznie przestrzelił, a tuż przed ostatnim gwizdkiem jeszcze lepszą szansę zmarnował Szymon Sej. Wprowadzony z ławki rezerwowych zawodnik szczęśliwie otrzymał piłkę w polu karnym gospodarzy i musiał z kilku metrów posłać ją obok Przemysława Dobruckiego.
Tą część planu udało się zrealizować, jednak podobnie jak przy wcześniejszej próbie, piłka minęła światło bramki.
Koniec końców Lubiatowianka wywiozła z Jadwisina komplet punktów, co oznacza, że niezależnie od innych wyników dzisiejszych spotkań, utrzyma pozycję lidera.
Radziechowianka Radziechów – Lubiatowianka Lubiatów 0:1 (0:1)
Bidukha 15’
Radziechowianka: P. Dobrucki – G. Dobrucki (Rajczakowski), Franków, Haniszewski, Kowalczyk, Krawczykowski, Józefów, S. Sokołowski, Słoński, Sz. Sokołowski, Szczoczarz (60. Czajkowski)
Lubiatowianka: Ziemborski – Mika, Bidukha, Malinowski (90. Tymczyszyn), Ryba, Hardy, Grzegorek, Madziała, B. Sobczyk (65. Zaręba), Skulski (60. Sej), Chęciński (55. D. Sobczyk).
Fot. Dawid Graczyk
{gallery}galeria/sport/09-05-21-radziechowianka-lubiatow-fot-dawid-graczyk{/gallery}