Sparta wróciła na ścieżkę zwycięstw (FOTO)
ZŁOTORYJA. Walka o pozostanie w IV lidze z każdą kolejką nabiera rumieńców, a dziś kolejny kroczek w celu utrzymania chciał postawić Górnik Złotoryja, który na własnym stadionie podejmował mającą zupełnie inne priorytety Spartę Rudna. Ekipa Roberta Malawskiego była krok od najniższego stopnia podium, jednak niespodziewane porażki z Odrą Ścinawa i Spartą Grębocice skomplikowały sytuację Sparty. Dziś zespół z Rudnej wrócił na zwycięską ścieżką, chociaż w drugiej połowie gospodarze napsuli sporo krwi faworyzowanemu rywalowi.
Trzeba przyznać, że zawodnicy obu ekip stworzyli naprawdę ciekawe, pełne okazji bramkowych widowisko, a na pierwsze trafienie, zebrani kibice czekali ledwie dwanaście minut. Wtedy Michała Piotrowskiego pokonał Wojciech Konefał, najlepiej odnajdując się w polu karnym po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Blisko podwyższenia prowadzenia był Dominik Suchora, ale po jego płaskim uderzeniu piłka obiła jedynie słupek.
W pierwszej połowie przewaga Sparty nie podlegała najmniejszej dyskusji, a kolejne gole zdawały się być kwestią czasu. Michał Piotrowski dwa razy w krótkim odstępie czasu ratował swój zespół, stopując w „szesnastce” Wojciecha Konefała oraz Łukasza Stachowa. Kiedy golkiper nie zdołał zatrzymać piłki, z pomocą przyszedł mu Marcel Tupaj, który uprzedził jednego z rywali i złotoryjanie nadal pozostawali w grze.
Z upływem czasu gospodarze nieco odważniej przechodzili do ofensywy, co poskutkowało dwoma atakami Krzysztofa Kaliciaka. Napastnik złotoryjan najpierw zagrywał w pole karne, jednak ostatecznie nikt do piłki nie doszedł, a chwilę później sam próbował szczęścia, ale z jego płaską próbą bez najmniejszych problemów poradził sobie Bartosz Wierzchowski.
Choć wymiana ciosów trwała do samej przerwy, to strzelcy mieli magazynki napełnione „ślepakami”. Kacper Kaśczyszyn po ograniu obrońcy posłał piłkę nieznacznie obok bramki, następnie po zamieszaniu w polu karnym goście wywalczyli rzut rożny, który zakończył się minimalnie niecelną główką Łukasza Bednarza, a w jednej z ostatnich akcji, po dośrodkowaniu Mateusza Popardy strzał głową oddał pozostawiony bez opieki Karol Nowosielski i choć futbolówka przeleciała centymetry obok słupka, Wierzchowski ciągle ją kontrolował.
Niezła końcówka ewidentnie rozochociła podopiecznych Eugeniusza Oleśkiewicza, który od razu po wznowieniu gry ambitnie ruszyli do ofensywy, jednak ich zapał ostudził… drugi cios Sparty. Goście przeprowadzili składną akcję, której ozdobą było ostatnie podanie autorstwa Łukasza Stachowa. Doświadczony napastnik zagrał piętą do wbiegającego Łukasza Bani, a ten pewnie podwyższył prowadzenie swojego zespołu.
Drugi gol podciął skrzydła złotoryjan, tym samym napędzając graczy z Rudnej. Kolejnego gola szukał wyróżniający się Konefał, ale Piotrowski nogą sparował jego próbę. Moment później ten sam zawodnik z łatwością ograł rywali na wysokości pola karnego, podał do Bani, ten chciał jeszcze wyłożyć piłkę partnerowi z drużyny, ale cała zabawę skuteczną interwencją przerwał Tupaj.
Wybity z rytmu Górnik długo nie potrafił zagrozić przeciwnikowi, jednak kiedy już doszedł do głosu, powinien złapać kontakt. Kacper Kaśczyszyn dobrym podaniem obsłużył Karola Nowosielskiego, który stanął oko w oko z Wierzchowskim i uderzył minimalnie obok słupka.
Po drugiej stronie sporo wiatru robił wprowadzony z ławki rezerwowych Albert Muzeja, a jedna z jego prób sprawiła nieco kłopotów Piotrowskiemu, zmuszonemu do wybicia piłki na rzut rożny.
Gospodarze walczyli o zmianę wyniku do samego końca i ich starania zostały wynagrodzone w drugiej minucie doliczonego czasu gry, kiedy to do siatki trafił Mateusz Dudzic. Kapitan Górnika zachował najwięcej czujności w polu karnym, z bliska dobijając strzał Gracjana Wójcika.
Górnik Złotoryja – Sparta Rudna 1:2 (0:1)
Dudzic 90+2’ – Konefał 12’, Bania 49’
Górnik: Piotrowski – Trojniarz, Kaliciak (76. Brewko), Dudzic, Czaja, Baszczak (81. Grześków), Kaśczyszyn, Nowosielski (76. Wójcik), Tupaj, Franczak, Poparda (89. Kobza)
Sparta: Wierzchowski – Bednarz, Bania, Malawski, Suchora (71. Janczak), Konefał, Walasek, Kochman, Stachów (80. Siwak), Świdwa (57. Muzeja), Walczak.
Fot. Dawid Graczyk
{gallery}galeria/sport/05-06-21-Gornik-Zlotoryja-Sparta-Rudna-fot-dawid-graczyk{/gallery}