Czarne chmury nad Górnikiem i Przyszłością...
ZŁOTORYJA. Saga związana z utrzymaniem lub spadkiem Górnika Złotoryja trwa w najlepsze, a w jej cieniu rozgrywa się podobna batalia z rewelacją klasy Okręgowej – Przyszłością Prusice. Obie ekipy mogą w przyszłym sezonie wylądować na niższych szczeblach rozgrywkowych, choć zespół z Prusic zdaje się być w znacznie lepszym położeniu. Oczekiwanie na decyzje związuje ręce działaczy, jednak według najświeższych informacji, jeszcze w tym tygodniu Górnik i Przyszłość mają poznać swój los. Czy to będzie czarny tydzień dla futbolu w powiecie złotoryjskim? Niestety, istnieje takie prawdopodobieństwo.
Zacznijmy od Górnika, o którego przygodach informowaliśmy już dwukrotnie. Zdawało się, że sprawa złotoryjan zmierza do szczęśliwego końca, gdyż Ruch Zdzieszowice oraz LZS Starowice Dolne zrezygnowały z awansu, co w teorii oznaczało pozostanie w III lidze Foto-Higieny Gać i uratowanie Górnika. Teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką, o co zatroszczyli się działacze z Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Opolu z dnia na dzień zmieniając regulamin, a mianowicie słynny już paragraf 22.
Mówił on, że w przypadku rezygnacji z awansu dwóch najlepszych zespołów, miejsce w rozgrywkach zachowa najwyżej sklasyfikowany spadkowicz, czyli w tym przypadku Foto- Higiena. Ku ogromnemu zdziwieniu, po zakończeniu zmagań ligowych i zamieszaniu związanym z rezygnacjami Ruchu oraz LZS-u Starowice Dolne, zapis ten zmieniono, dając prawo promocji trzeciej drużynie IV ligi opolskiej!
Na najniższym stopniu podium uplasował się Agroplon Głuszyna, który delikatnie mówiąc odstawał od wspomnianego wcześniej duetu, w trakcie rozgrywek zdobywają odpowiednio 34 punkty mniej od mistrza i 16 od wicemistrza. Działaczom ten fakt nie przeszkadza, podobnie jak brak obiektu spełniającego wymagania licencyjne, przez który Agroplon domowe mecze rozgrywa na stadionie w Namysłowie. Żeby było ciekawiej, ten sam OZPN nie przyznał licencji na grę w IV lidze Koronie Krępna, czyli mistrzowi tamtejszej BS Leśnica klasy Okręgowej, a jednym z decydujących czynników był brak boiska spełniającego warunki niezbędne do otrzymania licencji! Na nic zdało się pismo informujące o możliwości grania w Leśnicy, gdzie obiekt z pewnością otrzymałby stosowne pozwolenie, a Koronę ostatecznie… zdegradowano do A-klasy! Bareizm pełną gębą,
Kontrowersyjne decyzje nie przeszły bez echa, bo w sprawę zaangażował się prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej- Andrzej Padewski, a niepewna przyszłości Foto- Higiena Gać postanowiła walczyć o swoje w Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN.
Jeśli jej sprawa zostanie rozpatrzona pozytywnie, klub z Gaci zachowa byt w III lidze, a Górnik Złotoryja zostanie szczebel niżej. W tej chwili i przy okolicznościach, które miały miejsce w ostatnich dniach trudno ferować wyroki, jednak istnieje szansa, że ostateczne rozstrzygnięcia poznamy jeszcze w tym tygodniu.
Mniej skomplikowana jest sytuacja Przyszłości Prusice. Ta sprawiła swoim kibicom miłą niespodziankę i chociaż była upatrywana w roli kandydata do spadku, zakończyła zmagania na wysokim szóstym miejscu. Radość z historycznego wyniku zmąciła informacja o możliwej degradacji do A-klasy, z powodu niewystarczającej ilości drużyn młodzieżowych.
Chociaż w Przyszłości terminują dzieci zgłoszone do lig turniejowych w kategoriach orlików i żaków, do otrzymania licencji to może nie wystarczyć, ponieważ organ prowadzący rozgrywki wymaga przynajmniej dwóch grup, w której jedna będzie rywalizować w zmaganiach ligowych, więc musi być to zespół trampkarzy bądź juniorów.
Od lat wiadomo, że kluby z małych miejscowości mają z tym ogromny problem, a Przyszłość nie była osamotniona, więc ostatecznie nowy Regulamin Rozgrywek Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej uwzględnił takie sytuacje.
Do paragrafu 18 dopisano punkt 6, który mówi:
”W wyjątkowych sytuacjach Komisja Rozgrywek może wyrazić zgodę na uczestnictwo w rozgrywkach klasy okręgowej klubom posiadającym mniejszą, od wymaganej w ust. 3, liczbę drużyn młodzieżowych, pod warunkiem wpłaty kwoty 10.000,- PLN za każdą drużynę młodzieżową na rzecz Funduszu Rozwoju Dolnośląskiej Piłki Nożnej Dzieci i Młodzieży.”
Co to oznacza w praktyce? Jeśli klub bez jakichkolwiek grup młodzieżowych chciałby grać w klasie Okręgowej, musi wpłacić 20 tysięcy złotych na powyższego funduszu, więc w przypadku Przyszłości, wspomniana kwota byłaby o połowę mniejsza, ale i tak znacząco obciążałaby budżet drużyny z gminy Złotoryja.
Jak udało nam się dowiedzieć, działacze z Prusic nie składają broni i wraz z klubami mającymi podobne problemy, szuka mniej kosztownego rozwiązania.
W tym przypadku decyzja zapadnie najprawdopodobniej jeszcze dziś, a o jej konsekwencjach poinformujemy.