Górnik zostaje w 4 lidze. Gwardia w okręgówce
ZŁOTORYJA. Sprawiedliwośći stało się zadość. Mimo długiego czasu oczekiwania, Najwyższa Komisja Odwoławcza przy PZPN podjęła wreszcie decyzję dotyczącą ewentualnego awansu do III ligi Agroplonu Głuszyna lub pozostania w niej Foto-Higieny Gać. Na wieści z piłkarskiej centrali z niecierpliwością czekano również w naszym okręgu, bo sprawa pośrednio dotyczyła Górnika Złotoryja, Gwardii Białołęka i Nysy Wiadrów. Teraz możemy oficjalnie ogłosić, że cała trójka zostaje w tych samych klasach rozgrywkowych.
O niecodziennej sytuacji powiedziano już wszystko, więc nie ma sensu wracać do genezy samego zajścia.
Zajmująca się takimi sprawami Najwyższa Komisja Odwoławcza wysłuchała argumentów obu stron i dziś wydała wyrok. Wyrok, który z pewnością cieszy zdecydowaną większość dolnośląskich kibiców, ale nie zostawia też pola do dyskusji odnośnie jego słuszności.
Zdaniem organu opolski PZPN sam strzelił sobie w kolano wpisując do regulaminu punkt mówiący, że w przypadku rezygnacji z awansu dwóch najlepszych ekip IV ligi, utrzymanie szczebel wyżej zapewnia sobie najwyżej sklasyfikowany spadkowicz.
Choć działacze próbowali całą sprawę odkręcić, zmieniając zapisy regulaminu już po zakończeniu rozgrywek, to NKO nie miała wątpliwości i postanowiła, że Foto- Higiena Gać zachowa status trzecioligowca.
Ten werdykt wywołał ogromną radość w szeregach Górnika Złotoryja, który dzięki decyzji organu działającego przy Polskim Związku Piłki Nożnej utrzymał się w IV lidze.
-Kamień z serca. Uważam, że nie zasługiwaliśmy na spadek i powinniśmy zostać w tej IV lidze, więc decyzja jaka dziś zapadła cieszy podwójnie - krótko podsumował prezes złotoryjskiego klubu.
Zachowanie czwartoligowego bytu musi cieszyć Rafała Franczaka jescze z innego powodu, a mianowicie większego wpływu z klasyfikacji Pro Junior System, gdzie Górnik zajął 4 miejsce. W przypadku degradacji, do klubu trafiłaby połowa przypisanej kwoty, czyli 7500 złotych, jednak dzięki pozytywnemu wynikowi NKO zlotoryjanie otrzymają nagrodę dwukrotnie wyższą.
Od dziś w Górniku mogą się skupić na przygotowaniach i budowaniu kadry na nowy sezon. Z naszych informacji wynika, że wielkiej rewolucji nie będzie, bo kręgosłup drużyny w nowych rozgrywkach zostanie utrzymany. Niejasności dotyczą obecnie tylko dwóch graczy - Oskara Trojniarza i Marcela Tupaja, który ma udać się na testy do Karkomoszy Jelenia Góra.
W kwestii transferów do klubu również nie należy spodziewać się wzmożonej ofensywy, co nie oznacza całkowitej stagnacji. W Złotoryi mogą się pojawić 2-3 nowe twarze, a dodatkowo w klubie czekają na powroty rekonwalescentów - Pawła Sułka i Jakuba Radkiewicza.
Od przyszłości Górnika zależały również obchody 70-lecia jego istnienia, które w przypadku relegacji byłyby z pewnością skromniejsze. Teraz, kiedy już wiadomo, że w złotym miasteczku nadal będzie gościć IV liga, działacze przystępują do wdrażania w życie planów na ten jubileusz.
Główna część uroczystości ma się odbyć 18 września, a swoją obecność zapowiedział jeden z najbardziej znanych wychowanków Górnika - Roman Kołtoń, który przed karierą dziennikarską, bronił dostępu do bramki zespołów młodzieżowych zlotoryjskiego klubu.
Decyzja dającą utrzymanie utrzymanie Foto- Higienie wywołała efekt domina, bo dzięki niej nie tylko Górnik zachował ligowy byt. Werdykt ucieszył również ludzi związanych z Gwardią Białołęka i Nysą Wiadrów. W nowym sezonie pozostaną one odpowiednio w Klasie Okręgowej oraz A-klasie.