"Kali" poprowadził Górników do wygranej (FOTO)
KUNICE. Bez wątpienia Krzysztof KALICIAK będzie wartością mocno dodatnią dolnośląskiej 4 ligi. Taki snajperów, którzy przed laty straszyli rywali Cracovii czy GKS Katowice a obecnie przekazują swoja smykałkę do organizacji gry i zdobywania goli jest w 4 lidze jak na lekarstwo. "Profesor" w Akademii Piłkarskiej w Głogowie, trener A-klasowego Orła Zagrodno w końcu dał się namówić na granie i prowadzenie Górnika. I po dwóch kolejkach wydaje się, że to jest najlepszy ruch kadrowy na jaki mogli wpaść włodarze Górnika...
Popularny "Kali" niczym profesor poprowadził złotoryjan do pewnej wygranej z Mewą Kunice asystując przy obu golach i tym samym sprawiając kibicom znakomity prezent na Dni Złotoryi!
Trener Górnika Złotoryja Krzysztof Kaliciak: - Zagraliśmy dobry kolejny mecz. Próbujemy grać bardziej ofensywnie, ale też nie zapominamy o obronie. Obawiałem się pierwszego z meczu z Rudną i także dzisiejszego z Mewą Kunice- to są dwa bardzo dobre zespoły, grające piłką. My również tak chcemy próbować grać, bo uważam, że mamy do tego zawodników. Cieszę się, że zagraliśmy dziś na zero z tyłu z takim zespołem. W zeszłym sezonie był u nas problem z dyskusjami z arbitrami - walczę z tym. Nie ukrywajmy - jest to poziom czwartej ligi i sędziowie też są czwartoligowi, a nie z Extraklasy. Dzisiaj Kunice nie wytrzymywało ciśnienia w tym aspekcie, co się zemściło. O tym właśnie mówiłem w szatni i jeśli to poprawimy, a jest to także ważna sprawa mentalna, wyjdzie nam na korzyść. Natomiast co do założeń taktycznych na grę z Kunicami : zabrakło nam dziś paru zawodników, dlatego grałem dziś w pierwszym składzie i cieszy mnie, że z dobrym rezultatem. Po pierwszej połowie, gdzie mecz był wyrównany, prowadziliśmy jedną bramką.W szatni starałem się, aby nie było rozluźnienia. Przypomniałem zawodnikom mecz z Rudną - również prowadziliśmy do przerwy 1:0, namęczyliśmy się na ten wynik , po przerwie zagraliśmy otwarty futbol z Rudną i to nas szybko pokarało. W Kunicach nie jest boisko takie jak u nas, gdzie według mnie najlepsze w całej IV lidze, dlatego przez boisko było dużo błędów taktycznych. Dlatego chciałem, żeby Kunice atakowały w ataku pozycyjnym , a my mieliśmy grać blisko siebie skupić ,i wychodzić z kontrami, ale nie bronić się zbyt nisko. I to było głównym celem, z=żebyśmy nie poszli za wysoko, jak było z Rudną, gdzie traciliśmy bramki po kontrach. I zawodnicy to zrealizowali. Potem jeszcze ta czerwona kartka dla Mewy, ułatwiła nam zadanie. Cieszę się z trzech ważnych punktów.
Trener Mewy Kunice Jacek Kanas: - Górnik zaprezentował się z dobrej strony, a my zagraliśmy w osłabieniu : braki kadrowe . Do tego w pierwszych minutach meczu uległ kontuzji nasz kapitan Dorian Wach. Również wiadomość o Arku Cymbaliście, który ma zerwane wiązadła krzyżowe w tym pierwszym meczu i nie będzie już w tym sezonie grał. Dlatego dzisiaj mieliśmy dużo przemeblowań w składzie. Ale mimo tych braków w składzie to i tam mieliśmy świetny początek- do 5 minuty były już dwie sytuacje takie stuprocentowe, trzeba było tylko nogę dołożyć. Brak skuteczności dzisiaj - to się potem zemściło. Dziś problemy - kontuzje, krótka ławka - ograniczyły nasze możliwości reakcji w tych trudnych momentach w meczu. Potem w drugiej połowie przegrywając 2 do 0 zaczęliśmy grać już w dziesięciu. Wdała się nerwowość w grze i ciężko było to opanować. To wszystko się złożyło na taki wynik.
Mewa Kunice - Górnik Złotoryja 0:2 (0:1)
Bramki: 45` Olewnik Jakub as. Kaliciak Krzysztof , 61` Poparda Mateusz as.Kaliciak Krzysztof
Czerwona kartka: 66` Łukasz Chodyga ( Mewa Kunice)
Mewa Kunice: Paweł Czarnecki, Dariusz Durkalec, Łukasz Czuba (67` Plebaniak Dominik), Krystian Petlakowski, Jakub Opaluch (46` Smolny Damian), Rafał Szumański, Łukasz Chodyga, Dorian Wach (10` Kowalczyk Krystian), Aleksander Rokosz, Bartosz Krupa, Marcin Kaczmarek
Górnik Złotoryja: Michał Piotrowski, Marcin Baszczak, Marcin Franczak, Jakub Olewnik, Jakub Tycel (60` Poparda Mateusz ), Mateusz Dudzic, Filip Zagórski (80` Jankowski Marcel), Karol Nowosielski (76` Radkiewicz Jakub), Mateusz Firlej, Krzysztof Kaliciak, Marcel Tupaj
{gallery}galeria/sport/21-08-21-mewa-kunice-gornik-zlotoryja-fot-ewa-jakubowska{/gallery}