Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Derby rezerwistów dla gospodarzy (FOTO)

ZAGRODNO. Ubiegłotygodniowa kolejka nie była zbyt szczęśliwa dla rezerwistów z Zagrodna i Wilkowa, bo oba zespoły solidarnie przegrały swoje mecze. Dziś na obiekcie Orła miały okazję do rehabilitacji, stając w szranki w bezpośrednim pojedynku. Chociaż goście przystąpili do spotkania wzmocnieni posiłkami z pierwszego zespołu, a ich rywale dodatkowo kończyli spotkanie w dziewiątkę, punkty ostatecznie zostały w Zagrodnie. Po emocjonującym pojedynku Orzeł zwyciężył 3:2, jednak obie drużyny mogą być ze swojej postawy zadowolone.

Derby rezerwistów dla gospodarzy (FOTO)

Wilkowianka przyjechała do Zagrodna dozbrojona Bartłomiejem Bielakiem i Michałem Maciejskim, czyli ważnymi zawodnikami w układance trenera pierwszego zespołu. Duet wspierany przez Tomasza Maciejskiego uspokajał grę gości, a Bielak jeszcze w pierwszej połowie powinien otworzyć wynik spotkania, jednak świetną interwencją popisał się Maciej Raczyński, broniąc dwa strzały napastnika Wilkowianki.

Gospodarze musieli poczekać na pierwszą szansę nieco dłużej, ale jak już ją stworzyli, piłka wylądowała w siatce. Henryk Tkaczyszyn otrzymał długie podanie na prawym skrzydle od Mariusza Stemplowskiego, przerzucił interweniującego na przedpolu golkipera i Gracjan Szestak z bliska otworzył wynik meczu.

Kolejne ataki mogły przynieść kolejne gole, jednak Mariuszowi Chodowcowi po efektownych akcjach, dwukrotnie zabrakło zimnej krwi pod bramką Sławomira Żaczkowskiego.

Po półgodzinie gry znów był remis. Tym razem zabrakło komunikacji w defensywie Orła, co skrzętnie wykorzystał Tomasz Maciejski, przejmując bezpańską piłkę i kierując ją do bramki.

Druga część spotkania rozpoczęła się idealnie dla gospodarzy, bo w pierwszej minucie szczęście dopisało Szestakowi, przed którym futbolówka idealnie skozłowała i celną główką wyprowadził rezerwy klubu z Zagrodna na prowadzenie.

Zawodnicy Krzysztofa Kaliciaka poszli ca ciosem, po nieco ponad godzinie gry zadając trzeci cios. Tym razem na listę strzelców wpisał się Henryk Tkaczyszyn, wykorzystując sytuację sam na sam ze Sławomirem Żaczkowskim i do asysty dokładając gola.

Dwubramkowa strata nie podłamała przyjezdnych, którzy dążyli do zmiany niekorzystnego wyniku. Ich trud został wynagrodzony na kwadrans przed końcem, kiedy to Michał Maciejski zacentrował z rzutu wolnego, a Tomasz Maciejski strzałem głową zmniejszył straty.

Niedługo później Orzeł mógł zamknąć mecz, jednak Paweł Ambroży w doskonałej sytuacji trafił prosto w golkipera, a po kilku chwilach nad gospodarzami zebrały się ciemne chmury, bo boisko musiał opuścić Mariusz Chodowiec, któremu sędzia pokazał drugi żółty kartonik.

Grający w osłabieniu gospodarze ostatecznie dowieźli prowadzenie do końcowego gwizdka, choć po jednym ze stałych fragmentów gry Wilkowianka trafiła w poprzeczkę, a dodatkowo w doliczonym czasie gry czerwoną kartkę obejrzał Paweł Ambroży, przez co w ostatnich sekundach Orzeł grał już w dziewięciu.

- Najważniejsze, że obyło się bez kontuzji, bo zarówno dla nas jak i dla Orła, drużyny rezerw są miejscem, w którym młodzież łapie cenne minuty, a zawodnicy nie mogący zagrać w pierwszym zespole, utrzymują rytm meczowy. W naszym przypadku doszło do takiej sytuacji, bo Michał Maciejski i Bartek Bielak wczoraj byli nieobecni, więc zagrali dziś. Sam mecz bez większej historii, Orzeł strzelił dwa gole, Wilkowianka dwa i tyle. Jak wspomniałem wcześniej, najważniejsze, że skończyło się bez urazów, a wyniki drugiego zespołu nie są aż tak istotne – podsumował Tomasz Maciejski.

- Niezły mecz z obydwu stron, dużo bramek, sytuacji, emocji i niestety kartek. Pierwszy sezon w B-klasie poświęciliśmy na ogranie oraz sprawdzenie czy w ogóle damy radę pod względem kadrowym i jakościowym, a z tym bywało różnie. Dlatego cieszę się, że sprowadziliśmy kilku chłopaków, zarówno młodych jak i doświadczonych. Chcemy aby docelowo zespół rezerw był połączeniem rutyny z młodością, bo dzięki temu ten nasz narybek będzie mógł iść do przodu. We wszystkim pomaga mi Mariusz Stemplowski, który również ma licencję trenerską i pod moją nieobecność może prowadzić zespół. Myślę, że w optymalnym składzie nie powinniśmy być chłopcem do bicia, a te trzy kolejki to pokazały – dodał Krzysztof Kaliciak.

Orzeł II Zagrodno – Wilkowianka II Wilków 3:2 (1:1)
Szestak 18’, 46’, Tkaczyszyn 66’ – T. Maciejski 35’, 74’
czerwone kartki:
Chodowiec (Orzeł) – 79’ – za dwie żółte
P. Ambroży (Orzeł) – 90+3’
Orzeł: Raczyński (46. Wolski) – Mizia, Chmielowski, Stemplowski (46. P. Ambroży) , Szestak (58. Panas), K. Wolski, Chodowiec, M. Ambroży (63.Baran), Radkowski (46. Antosiak), Prośniak, Tkaczyszyn
Wilkowianka: Żaczkowski – Buczyński (46. Terembuła), Bielak, Gradzik (60. Zenter), T. Maciejski, Maczuga, M. Maciejski, Ozga (65. Kramek), Sulima, Tański (65. Musiał), Żyła (80. Szczepanek).

Fot. Dawid Graczyk

{gallery}galeria/sport/05-09-21-Orzel-II-Zagrodno-Wilkowianka-II-fot-dawid-graczyk{/gallery}

Powiązane wpisy