Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Antkowiak załatwił Górnika (FOTO)

ZŁOTORYJA. Mecz na szczycie IV ligi dolnośląskiej padł łupem rezerw Chrobrego Głogów, które wygrały w Złotoryi 4:1. Goście zasłużenie zgarnęli trzy punkty, choć o wszystkim zadecydowała druga część spotkania, w której brylował wprowadzony z ławki rezerwowych Gracjan Antkowiak – autor trzech trafień. Przed przerwą emocji było niewiele, gdyż gospodarze bardzo dobrze neutralizowali atuty głogowian, jednak wystarczył jeden błąd po zmianie stron i przyjezdni z gracją zawodowego boksera wypunktowali Górnika, wypychając go poza ligowe podium.

Antkowiak załatwił Górnika (FOTO)

Pójście na wymianę ciosów z tak dobrze zorganizowaną taktycznie i wyszkoloną technicznie drużyną jak rezerwy Chrobrego mogłoby mieć dla złotoryjan opłakane skutki, więc gospodarze od pierwszych minut skupili się na defensywie, licząc na okazje do kontrataku. Jeden z nich przyniósł Górnikowi rzut rożny, po którym Jakub Tycel zacentrował w pole karne, a pozostawiony bez opieki Jakub Olewnik strzałem głową przy bliższym słupku, otworzył wynik meczu.

Radość z prowadzenia trwała niespełna dwie minuty, bo błyskawicznie odpowiedział Miłosz Jóżwiak, popisując się technicznym strzałem zza pole karnego, po którym piłka wylądowała przy samym słupku bramki strzeżonej przez Michała Piotrowskiego.

Jeśli ktoś liczył, że worek z bramkami został rozwiązany, to musiał przeżyć spore rozczarowanie, gdyż do końca pierwszej połowy, kibice obejrzeli tylko jedną wartą odnotowania sytuację. W 35. minucie gospodarze kolejny raz chcieli zaskoczyć rywali po stałym fragmencie gry, tym razem pomysłowo rozgrywając rzut rożny i posyłając piłkę na dalszy słupek, gdzie akcję finalizował Mateusz Firlej. Pozyskany latem defensor raz jeszcze wstrzelił piłkę w „szesnastkę” głogowian, jednak ci się połapali w zamiarach Górnika, blokując Mateusza Popardę.

Mimo optycznej przewagi Chrobrego, na drugą połowę oba zespoły wychodziły przy wyniku remisowym, który utrzymał się zaledwie przez pięć minut. Marcel Tupaj uprzedził Jóźwiaka, lecz skiksował przy próbie wybicia piłki i ta padła łupem wprowadzonego w przerwie Gracjana Antkowiaka, a napastnik przyjezdnych bez zastanowienia oddał precyzyjny strzał, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie.

Taki obrót spraw wymusił na drużynie Krzysztofa Kaliciaka nieco bardziej ofensywną postawę, co było wodą na młyn dla szybkiego Antkowiaka. Młody gracz Chrobrego miał chrapkę na kolejne trafienia, jednak najpierw został wyblokowany przez Marcina Baszczaka i Michał Piotrowski spokojnie złapał piłkę, a moment później golkiper sam poradził sobie z płaskim strzałem rezerwowego głogowian.

Przy trzeciej próbie Antkowiak dopiął już swego, choć w tej sytuacji musiał tylko dopełnić formalności, bo bardzo dobrym podaniem obsłużył go Miłosz Jóżwiak, a pozostawiony bez opieki rezerwowy z bliska trafił do siatki.

Tuż po trzecim golu Gracjan Antkowiak kolejny raz dał się we znaki złotoryjskiej defensywie, jednak po łatwym ograniu trzech rywali, jego próbę sparował Piotrowski. W kolejnej akcji z pomocą golkiperowi przyszedł Baszczak, który ofiarną interwencją „zdjął” piłkę z nogi będącego niemal na linii bramkowej Eryka Pieczarki, dodatkowo zdobywając dla swojej drużyny rzut wolny.

Dwa szybko przyjęte ciosy, kompletnie wybiły gospodarzy z rytmu, co przyniosło kolejne okazje Chrobrego. W roli głównej znów wystąpił Antkowiak, w sytuacji sam na sam z Piotrowskim kompletując hat- tricka. Doskonałą szansę do dobicia rywala zaprzepaścił Adrian Marciniak, który również stanął oko w oko z golkiperem Górnika, ale posłał piłkę nieznacznie obok słupka.

Kolejną porcję emocji przyniósł doliczony czas gry, ponieważ po dośrodkowaniu na bliższy słupek Firleja, pod poprzeczkę trafił Karol Nowosielski, jednak zdaniem sędziego w momencie podania znajdował się na pozycji spalonej i trafienie złotoryjan nie zostało uznane.

Ostatnie słowo mogło więc należeć do przyjezdnych, bo po zagraniu Michała Fryzowicza z pierwszej piłki uderzał Tymon Krawiec, ale Piotrowski popisał się świetnym refleksem, intuicyjnie odbijając strzał Tymona Krawca.

Rezerwy Chrobrego wygrały w Złotoryi zasłużenie, choć o tak wysokim wyniku zadecydował słabszy kwadrans gospodarzy. Trzy punkty pozwoliły głogowskiej młodzieży zająć pozycję lidera, natomiast porażka wypchnęła Górnika aż poza podium. Podopieczni Krzysztofa Kaliciaka oglądają teraz plecy dzisiejszego rywala, a także Łużyc Lubań, które pokonały Apis Jędrzychowice (2:0) i drugiego rewelacyjnego beniaminka- Granita Roztoka. Ten w pokonanym polu zostawił Spartę Rudna, zwyciężając przed własną publicznością 3:2.

Górnik Złotoryja – Chrobry II Głogów 1:4 (1:1)
Olewnik 16’ – Jóźwiak 18’, Antkowiak 51’, 55’, 70’
Górnik: Piotrowski – Tupaj, Baszczak, Franczak, Olewnik, Zagórski, Tycel (75. Kufel), Dudzic, Kaliciak (68. Nowosielski), Firlej, Poparda (63. Kaśczyszyn)
Chrobry: Szafer – Malczuk (86. Fryzowicz), Iwanowicz, Wawrzyniak, Jandziak, Pieczarka (76. Włodarczyk), Galas (46. Antkowiak), Zygmunt (61. Draczyński), Marciniak, Krawiec (61. Bartecki), Jóźwiak (65. Siudak).

Fot. Dawid Graczyk

{gallery}galeria/sport/16-10-21-Gornik-Zlotoryja-Chrobry-Glogow-fot-dawid-graczyk{/gallery}

Powiązane wpisy