A-klasowy maraton z rekordami
ZŁOTORYJA. Drugi epizod majowego maratonu za nami. W III grupie A-klasy rozgrywana we wtorek kolejka przyniosła niespodziankę w postaci porażki Przyszłości Prusice w Różanej, starcie mające ogromne znaczenie w walce o utrzymanie oraz coś, co trudno określić słowami, czyli miazgę, jaką z Olimpii Olszanica zrobiła Skora Jadwisin. 25:0 w przeciągu 90 minut.
Błękitni Kościelec – Rataj Paszowice 2:1 (1:0)
Ciliński (k), Czupryk - ? (k)
XXIII kolejka rozpoczęła się w Janowicach Dużych, gdzie rolę gospodarza pełnią Błękitni Kościelec. Podopieczni Jarosława Małysy podejmowali walczącego o utrzymanie Rataja Paszowice. Początek meczu należał do Błękitnych, którzy przypieczętowali przewagę golem Mateusza Cilińskiego z rzutu karnego. W drugiej połowie gospodarze spuścili z tonu, oddając inicjatywę Ratajowi. Zespół z Paszowic wykorzystał chwilową niedyspozycję rywala i po rzucie karnym doprowadził do wyrównania. Zimny prysznic pomógł graczom z Kościelca, którzy znów przejęli kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami. Błękitni mieli kilka okazji do zdobycia gola, lecz wykorzystali tylko jedną. Po indywidualnej akcji, z niemal zerowego kąta, do siatki trafił Czupryk.
Nysa Wiadrów – Wilkowianka Wilków 0:0
W starciu Nysy z Wilkowianką faworytem zdawali się być ci pierwsi. Kilka dni wcześniej napsuli sporo krwi Skorze Jadwisin, a w dodatku mieli atut w postaci własnego boiska. Trzy punkty pozwoliłyby Nysie na przeskoczenie wtorkowego rywala w ligowej tabeli, ale ostatecznie obie drużyny muszą zadowolić się jednym punktem i spadkiem o jedną lokatę, na rzecz Błękitnych Kościelec.
Sokół Krzywa – Bazalt Piotrowice 0:0
Goli nie uświadczono również w Krzywej, gdzie Sokół podejmował Bazalt Piotrowice. W tym spotkaniu również większe szanse na wygraną dawano gospodarzom, ale przedmeczowe przewidywania nie zawsze są trafione. Choć Bazalt zajmuje dopiero dwunaste miejsce, trudno spodziewać się by w ostatnich meczach drżał o utrzymanie.
Wilki Różana – Przyszłość Prusice 2:1 (1:1)
Paluch 42’, Rajczykiewicz 70’ – Sojka 32’
Problemy kadrowe dopadły walczącą o awans Przyszłość Prusice. Podopieczni Jana Skarbka udali się do Rózanej w dwunastoosobowym składzie, z kontuzjowanym Rafałem Turem. Wilki skorzystały z osłabienia rywala i sprawiły niemałą niespodziankę. Rewelacja rundy jesiennej przypomniała sobie jak wygrywać mecze. Przed tygodniem pokonała w Krzywej tamtejszego Sokoła, a teraz przed własną publicznością ograła niedawnego lidera. Przyszłość mimo swoich kłopotów ambitnie walczyła, a wynik niemal przez całe spotkanie był sprawą otwartą. Decydujący cios w 70. minucie zadał Patryk Rajczykiewicz.
KS Męcinka – Huragan Proboszczów 3:0 (1:0)
Zapaśnik 43’, Zieliński 61’, 76’
Słabszą wiosenną dyspozycję Skory i Przyszłości próbuje wykorzystać KS Męcinka. Jak na razie wychodzi jej to znakomicie, bo podopieczni trenera Gabrysia wygrali dwunasty mecz z rzędu, tym razem odprawiając z kwitkiem rewelacyjnego beniaminka z Proboszczowa. Mając okazję obejrzenia na żywo całej czołowej trójki, to właśnie Męcinka prezentuje się najlepiej i nie zdziwimy się, jeśli niedawny reprezentant klasy Okręgowej wywalczy w tym sezonie awans. Huragan mimo porażki nie ma powodów do rozpaczy, bo w przekroju całego sezonu osiąga znacznie lepsze wyniki, niż prognozowano przed rozpoczęciem rozgywek.
Olimpia Olszanica – Skora Jadwisin 0:25 (0:10)
J. Kulik 4’, 13’, 49’, 90’, M. Kulik 8’, 25’, 40’, 50’, 55’, 71’, 76’, 83’, Grudzień 34’, 45’, 58’, 72’, 79’, Hyski 35’, 48’, 88’, Zapał 36’, 39’, 63’, Radziszewski 59’, Bajkowski 80’,
O takich meczach trudno pisać cokolwiek. Olimpia tym razem miała do dyspozycji trzynastu zawodników, więc nie mogła zgonić upokorzenia na grab braków kadrowych. Pięciu zawodników zapisało na swoim koncie hat- tricka, gola zdobył bramkarz Skory, a Marcin Kulik powiększył swój dorobek o osiem trafień.
Burza Gołaczów – Radziechowianka Radziechów 0:5 (0:0)
2 x M. Haniszewski II, Buńkowski, Wroniak,M.Haniszewski I
Starcie w Gołaczowie było z serii tych o „sześć” punktów. Radziechowianka wypisała się jednak z walki o utrzymanie w najlepszy możliwy sposób, gromiąc gospodarzy różnicą pięciu goli. Do przerwy kibice nie ujrzeli bramek, lecz po zmianie stron podopieczni Pawła Buńkowskiego wrzucili wyższy bieg, pięciokrotnie trafiając do siatki miejscowych. Po tym meczu, Radziechowianka ma sześć punktów więcej niż jej wtorkowy rywal, jednak zwyżkująca wiosną forma powinna beniaminkowi zapewnić ligowy byt.
Orzeł Zagrodno – Park Targoszyn 6:1 (2:1)
Sz. Kaliciak 30’, Janczyszyn 41’, M. Kaliciak 52’, 83’, Sokołowski 62’, 90+2 – Lisowski 40’
Mecz Orła z Parkiem miał być wyrównany i ciekawy. Po raz kolejny przedmeczowe założenia wzięły w łeb, bo o ile wynik do przerwy dawał jeszcze gościom nadzieję, to z przebiegu gry byli oni zdecydowanie słabsi. Po zmianie stron Orzeł udokumentował swoją przewagę kolejnymi trafieniami, a Park kompletnie odpuścił po zmarnowaniu rzutu karnego. Wygrana na pewno cieszy zawodników Orła, jednak porażki w Krzywej i Proboszczowie sprawiły, że o trzecim miejscu, które było celem trenera Kaliciaka, w Zagrodnie mogą zapomnieć.