Przed nami 6. kolejka ZLH
ZŁOTORYJA. Najbliższy weekend w Złotoryi będzie stał pod znakiem futsalu, ponieważ oprócz turniejów półfinałowych Mistrzostw Dolnego Śląska w kategoriach U-13 i U-15, odbędzie się szósta kolejka Złotoryjskiej Ligi Halowej. Rozgrywki wchodzą w decydującą fazę, a ostatnia strata punktów lidera tylko zaostrzyła kibicowskie apetyty. Czy Wilkowianka wróci na właściwe tory i po raz drugi w tym sezonie pokona Kołowrotek Kondratów? A może depczący jej po plecach Wulkan nie sprosta nabierającym rozpędu Young Boys? Odpowiedzi na te pytania poznamy już w niedzielę.
Druga tegoroczna kolejka rozpocznie rundę rewanżową, więc z każdym tygodniem margines błędu się zmniejsza, czego najlepszym przykładem jest chwalona zewsząd Wilkowianka. Trudno o liderze mówić źle, zwłaszcza, że do niedawna miał na koncie komplet punktów, a pierwszy remis zanotował dopiero przed tygodniem, kiedy w jego meczu z Young Boys nie padł choćby jeden gol.
Teraz zawodnicy Wilkowianki staną przed szansą rehabilitacji, podejmując Kołowrotek Kondratów. Na inaugurację trwającego sezonu absolutny debiutant nie miał zbyt wiele do powiedzenia, przegrywając z bardziej doświadczonym rywalem aż 1:5, jednak teraz szanse Kołowrotka zdają się być nieco większe.
Raz, że najmłodszy zespół ligi wygląda lepiej niż mogłyby wskazywać wyniki, a dwa- prowadzeni przez Jarosława Łuniewskiego Young Boys pokazali jak postawić się liderowi. Nie można jednak zapomnieć o nieobecności w ostatniej kolejce kluczowego gracza Wilkowianki – Michała Maciejskiego, który mimo absencji utrzymał miejsce na podium w klasyfikacji strzelców. Jeśli snajper wróci do składu, o zwycięstwo powinno być znacznie łatwiej, jednak mająca mistrzowskie aspiracje Wilkowianka chcąc marzyć o złotym medalu, musi pokonać Kołowrotek nawet bez swojego najlepszego strzelca.
Choć ten pojedynek będzie miał istotny wpływ na kształt tabeli, to jego wynik poznamy dopiero na samym końcu. Wcześniej w szranki staną pozostałe ekipy, a tam również powinno być ciekawie.
Inauguracja rundy rewanżowej przypadnie Wulkanowi i Young Boys, czyli dwóm zespołom na fali wznoszącej. Ci pierwsi od przegranej z Wilkowianką zbierają kolejne skalpy, do punktów dorzucając efektowną grę oraz pokaźną ilość zdobywanych goli.
Choć wicemistrzowie ostatniej edycji ZLH ani razu nie mogli skorzystać z Mateusza Jarosa, a Mateusz Zatwarnicki wystąpił tylko w jednym spotkaniu, to Wulkan ewidentnie złapał wiatr w żagle, o czym mogą świadczyć rozmiary niedawnych zwycięstw.
W pierwszym meczu tych drużyn faworyci zwyciężyli 6:2, choć do przerwy utrzymywał się remis 2:2. Wówczas nie było wiadomo co do zaoferowania będą miały poszczególne zespoły, jednak teraz jesteśmy mądrzejsi o tych kilka kolejek. O ile w przypadku Wulkanu wiemy, że powalczy o tytuł, to Young Boys nadal pozostają trudni do rozszyfrowania. Po kiepskim początku podopieczni trenera Łuniewskiego odbili się od dna, ale strata do podium jest dość pokaźna, niemniej w przypadku sprawienia niespodzianki i pokonania faworyzowanego Wulkanu, trzecie miejsce może być na wyciągnięcie ręki.
By tak się stało nie tylko Young Boys muszą zainkasować pełną pule, bo wiele zależy od meczu Lechii Rokitnica z Ujemnym Bilansem. Pojedynek ostatniej drużyny z trzecią ma swojego faworyta, zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie pierwsze spotkanie, w którym lechiści przegrali aż 0:4.
Zwycięstwo mocno zbliżyłoby zespół oparty na zawodnikach Pogoni Świerzawa do brązowych medali, jednak przeciwnicy również chcą coś udowodnić, bo choć nikt nie wskazywał Lechii w gronie faworytów do triumfu czy chociażby podium, to klub na co dzień występujący w B-klasie pozostaje jedynym bez wygranej w trwającej edycji Złotoryjskiej Ligi Halowej.
VI kolejka ZLH:
15:30 Wulkan – Young Boys
16:30 Lechia Rokitnica – Ujemny Bilans
17:30 Wilkowianka Wilków – Kołowrotek Kondratów