Czerwona B-undesliga (FOTO)
ZAGRODNO. Po porażce w pierwszym meczu z Platanem Sichów, zawodnicy Tatry Krzeniów chcieli się odkuć w Zagrodnie, zwłaszcza, że jesienią na swoim terenie pokonali rezerwy Orła 4:1. Tym razem poprzeczka wisiała jednak znacznie wyżej i Orzeł prowadził po pierwszej połowie 2:1, choć powinien wyżej. Druga odsłona nie była już tak emocjonująca, a zawodnicy częściej niż piłkę, kopali nogi rywali, co poskutkowało czerwonymi kartkami oraz poważną kontuzją Henryka Tkaczyszyna. Ostatecznie doszło do podziału punktów, bo tuż po zmianie stron wynik ustalił Piotr Gajek.
Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy szukali okazji po dośrodkowaniach z lewego skrzydła, ale za każdym razem uderzaną piłkę spokojnie łapał Łukasz Gębal. Tatra w swoim pierwszym ofensywnym wypadzie od razu zdobyła gola, dodajmy – naprawdę ładnego, bo po dośrodkowaniu Piotra Gajka Dawid Motyl popisał się wolejem, który wylądował przy samym słupku bramki strzeżonej przez Macieja Raczyńskiego.
To trafienie podziałało na Orła mobilizująco i już siedem minut później znów był remis. Jakub Nycz popisał się idealnym zagraniem na wolne pole, a Henryk Tkaczyszyn wykorzystał swoją szybkość, minął Gębala i umieścił piłkę w bramce.
Gospodarze poszli za ciosem, niedługo później wychodząc na prowadzenie. Kolejny raz sprawy w swoje ręce wziął duet Tkaczyszyn – Nycz, lecz teraz rolę się odwróciły. Doświadczony skrzydłowy wygrał pojedynek przy linii bocznej, zacentrował, a rozgrywający dołożył głowę, nie dając większych szans Gębalowi.
Przed przerwą Orzeł powinien podwyższyć, jednak świetną szansę zaprzepaścił Sylwester Zieliński, który po dośrodkowaniu Tkaczyszyna próbował zarówno głową jak i nogą, ale w obu przypadkach trafiał prosto w Łukasza Gębala.
Zmarnowana okazja zemściła się w mgnieniu oka, już trzy minuty po wznowieniu gry, a Tatra dorzuciła kolejnego ładnego gola. Sprowadzony zimą Piotr Gajek do asysty dopisał bramkę, po uderzeniu w samo „okienko”.
Niedługo później doszło do nieprzyjemnej sytuacji, po której ostro sfaulowany Henryk Tkaczyszyn opuścił boisko z kontuzją, natomiast dwóch graczy zostało odesłanych pod prysznic z czerwonymi kartkami.
Maciej Piotrowski obejrzał drugie napomnienie za wspomniany faul, a Sylwester Zieliński wdał się w sprzeczkę z jednym z rywali i również zobaczył drugą żółtą kartkę.
Do końcowego gwizdka wynik nie uległ już zmianie, co oznacza, że Tatra ma tyle samo punktów, co Fenix Pielgrzymka i Rataj Paszowice, jednak dzięki zwycięstwom z tymi ekipami uplasuje się na piątej pozycji, natomiast Orzeł II ma trzy „oczka” mniej i jest ósmy.
Orzeł II Zagrodno – Tatra Krzeniów 2:2 (2:1)
Tkaczyszyn 24’, Nycz 38’ – D. Motyl 17’, Gajek 49’
czerwone kartki:
Zieliński (Orzeł) – 59’ (za dwie żółte)
Piotrowski (Tatra) – 59’ (za dwie żółte)
Orzeł: Raczyński – Wolski, Nycz (46. Perlak), Tkaczyszyn (59. Gregor), M. Ambroży, Antosiak, P. Ambroży, Zieliński, Stemplowski, Chmielowski, Pawłowski
Tatra: Gębal – Borycki, K. Motyl, Gratkowski, Kuruc (46. Grubba), D. Motyl, Trigub, Uroda, Piotrowski, Czerwiński, Gajek
Fot. Dawid Graczyk
{gallery}galeria/sport/27-03-22-orze-II-tatra-fot-dawid-graczyk{/gallery}