Na Rataja nie ma mocnych (FOTO)
ZAGRODNO. Udanie w rundę wiosenną wszedł zespół Rataja Paszowice, który do dwóch wygranych i remisu dołożył trzy punkty zdobyte w Zagrodnie. Rezerwy Orła mogą pluć sobie w brodę, gdyż prowadziły dwoma golami, a jakby tego było mało miały okazje do kolejnych trafień, jednak doświadczenie i wyrachowanie Rataja pozwoliło mu odwrócić losy rywalizacji. Gola na wagę zwycięstwa w doliczonym czasie gry zdobył Marcin Gołębiewicz skutecznie egzekwując rzut karny.
Faworytem byli goście, lecz pierwsze minuty to napór Orła, który napierał na bramkę Kamila Krysiaka, jednak golkiper Rataja parował kolejne próby za linię końcową. Wreszcie po trzecim rzucie rożnym w odstępie kilku chwil, futbolówka spadła pod nogi Kacpra Perlaka, a ten bez zastanowienia posłał ją w kierunku bramki i uderzeniem przy dalszym słupku rozwiązał worek z bramkami.
Kubeł zimnej wody zmotywował przyjezdnych, ale najpierw Macieja Raczyńskiego wyręczył Łukasz Zdański, blokując groźne podanie w pole karne, a następnie bramkarz pewnie wyłapał dośrodkowanie w kierunku Wojciecha Zająca.
Rataj był zdecydowanie konkretniejszy w ofensywie, bo ataki miejscowych najczęściej kończyły się jeszcze przed „szesnastką” zespołu z Paszowic, natomiast rywale raz po raz sprawdzali czujność Raczyńskiego. Blisko doprowadzenia do remisu był Dawid Klepuszewski, ale jego potężne uderzenie wolejem przeleciało nad poprzeczką.
W kolejnych minutach prym w szeregach Rataja wiódł Wojciech Zając, jednak w pierwszej części gry kapitan gości nie mógł się wstrzelić, marnując kolejne okazje. Najlepszą miał po dośrodkowaniu z lewej strony, kiedy to z kilku metrów uderzał na bramkę, ale kolejny raz świetnie interweniował Maciej Raczyński. W międzyczasie niesygnalizowany strzał oddał Paweł Ambroży, lecz efekt był podobny jak w przypadku gracza rywali i obie ekipy schodziły na przerwę przy wyniku 1:0 dla Orła.
Druga odsłona rozpoczęła się od kolejnych ataków paszowiczan, którzy szukali wyrównania, a zamiast tego… przyjęli drugi cios. Akcję Przemysława Antosiaka faulem przerwał gracz Rataja, jednak zrobił to w polu karnym i sędzia bez wahania wskazał na „wapno”. Do piłki ustawionej jedenaście metrów od bramki Krysiaka podszedł Gracjan Szestak i pewnym strzałem dał Orłowi dwa gole zapasu.
Podobno wynik 2:0 jest bardzo niebezpieczny, o czym na własnej skórze przekonali się podopieczni Krzysztofa Kaliciaka. W 57. minucie strzelecką niemoc przełamał wreszcie Zając, który wykorzystał nienajlepsze wyjście z bramki Macieja Raczyńskiego zmniejszając straty.
Goście robili, co mogli by pójść za ciosem, ale brakowało im szczęścia, bo przed bramką na remis, rezerwistów z Zagrodna uratowała interwencja Marcela Ambrożego. Napór Rataja nie malał, a po jednym ze strzałów piłką trafiła w poprzeczkę, następnie spadła pod nogi Zająca, ale ten kolejny raz przegrał pojedynek z Raczyńskim.
Kapitan gości zrehabilitował się cztery minuty przed upływem regulaminowego czasu gry, zdobywając ładnego gola po silnym uderzeniu w górny róg bramki.
Przyjezdni zdecydowanie lepiej znosili trudy dzisiejszego pojedynku, co pozwoliło im przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść w doliczonym czasie gry. W jednej z ostatnich akcji tego pojedynku Przemysław Antosiak sfaulował rywala i Kajetan Kasprzyk po raz drugi wskazał na „wapno”. Niemały ciężar na swoje barki wziął Dawid Gołębiewicz, który potężnym strzałem dał Ratajowi prowadzenie.
Tuż przed końcem spotkania przyjezdni mogli dorzucić czwartego gola, jednak w sukurs bramkarzowi przyszedł Michał Panas, dobrą interwencją na przedpolu zatrzymując atak Rataja.
Orzeł II Zagrodno – Rataj Paszowice 2:3 (1:0)
Perlak 4’, Szestak 54’ (k) – W. Zając 57’, 86’, Gołębiewicz 90’ (k)
Orzeł: Raczyński – Zdański (68. Pawłowski), Baran (58. Panas), Perlak (64 Olszak), Wolski, P. Ambroży, Szestak, M. Ambroży, Stemplowski, Zieliński (78. Gregor), Antosiak
Rataj: Krysiak – Rojak, Bieryło, Stawiarski, Dygas, Litawa, Cebula (65. Sałamacki), Kosak, Gołębiewicz, Klepuszewski (46. Adamczyk), Zając
Fot. Dawid Graczyk
{gallery}galeria/sport/10-04-22-Orzel-II-Rataj-fot-dawid-graczyk{/gallery}