Szlagier na remis (FOTO)
JADWISIN. Starcie Skory Jadwisin z Przyszłością Prusice rozbudzało wyobraźnie kibiców, nawet tych, którzy nie trzymają kciuków za żadną z wymienionych drużyn. Aż szkoda, że takie spotkanie nie odbyło się nieco później, co z pewnością poprawiłoby i tak świetną frekwencję. Ustawione wzdłuż drogi auta zajmowały niemal pół wsi, a kto się spóźnił, mógł pomarzyć o dobrym miejscu do obserwowania poczynań bohaterów dzisiejszego hitu. Skora czy Przyszłość? Przyszłość czy Skora?
To pytanie w okresie zimowym nurtowało niemal wszystkich interesujących się III grupą A-klasy. Los był jednak przewrotny, bo gorszą formę wymienionej dwójki wykorzystał KS Męcinka, dając odczuć rywalom swój oddech na plecach. Zespół Adama Gabrysia spuścił z tonu i rywalizacja nadal toczy się pomiędzy drużynami z Jadwisina i Prusic.
Przed niedzielnym spotkaniem obie miały na swoim koncie po 69 punktów, Przyszłość legitymowała się lepszym bilansem bramkowym, ale to Skora wygrała jesienną batalię. W przedmeczowych przewidywaniach, jako zwycięzcę częściej wskazywano podopiecznych Jana Skarbka.
I początkowo się one sprawdzały, bo Przyszłość miała dwa gole przewagi, lecz w odstępie czterech minut pozwoliła Skorze doprowadzić do wyrównania.
Sam mecz mógł się podobać. Jeśli ktoś liczył na masę efektownych akcji, sztuczki techniczne i wynik rodem z rozgrywek hokejowych, boisko w Jadwisinie opuszczał zawiedziony. Zawodnicy pokazali jednak ogromną ambicję, na murawie zostawiając serce. Od pierwszych minut obie ekipy robiły dokładnie to, czego można się było po nich spodziewać. Przyszłość próbowała grać w piłkę, natomiast Skora stawiała na żelazną defensywę, oczekując momentu do przeprowadzenia zabójczej kontry przy użyciu szybkich skrzydeł.
Po niespełna pół godzinie gry goście swoją przewagę przekuli na pierwszego gola. Po ataku lewą stroną, Adam Trojanowski dośrodkował wprost na głowę Adriana Sojki, który ładnym strzałem głową pokonał Jarosława Radziszewskiego. Kolejne próby nie przyniosły goli, więc w pierwszej połowie kibice obejrzeli jedno trafienie i masę zaciętych pojedynków na całej długości boiska.
Przyszłość drugą połowę rozpoczęła z wysokiego „C”, bo już po kilku minutach przeprowadziła bardzo ładną, koronkową akcję, po której Radosławowi Pawlusińskiemu pozostało tylko skierowanie piłki do pustej bramki. Niedługo później ten sam zawodnik mógł dobić Skorę, ale zmarnował doskonałą okazję do podwyższenia prowadzenia. Gospodarze również mieli swoje szanse. Najbliżej pokonania Sławomira Boguckiego był Marcin Kulik, którego strzał został sparowany przez golkipera, a dobitkę zatrzymał Krystian Skarbek. Kwadrans przed końcem starania Skory zostały wynagrodzone. Marcin Kulik przyjął piłkę na linii pola karnego, dograł Marcinowi Hyskiemu, a ten mierzonym uderzeniem z powietrza zdobył bramkę kontaktową. Nim Przyszłość otrząsnęła się po pierwszym ciosie, z jej prowadzenia nic już nie zostało. Michał Grudzień dośrodkował z rzutu rożnego w kierunku bliższego słupka, gdzie najlepiej odnalazł się Marcin Kulik i silnym strzałem głową nie dał szans Boguckiemu.
Do końcowego gwizdka obie ekipy miały okazję do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, lecz piłka więcej do siatki nie wpadła. Status quo z pewnością bardziej cieszy Skorę, która była dziś w beznadziejnej sytuacji, ale zdołała powstać z kolan. Teraz obrońca tytułu jest panem własnego losu. Jeśli pokona w Proboszczowie Huragan i przed własną publicznością ogra Park Targoszyn, już nic nie odbierze jej pierwszego miejsca.
Skora Jadwisin – Przyszłość Prusice 2:2 (0:1)
Hyski 75’, M. Kulik 79’ – Sojka 28’, R. Pawlusiński 51’
Skora: Radziszewski – Ginda, Piotrowski (75. Gawron), Ginda, A. Sobański (86. Bajkowski), Sokołowski, J. Kulik, Hyski, Mirek, T. Sobański, M. Kulik, Michałkiewicz (46. Grudzień)
Przyszłość: Bogucki – M. Kityk (75. Lipiec), Pałka, Skrzypek, D. Pawlusiński, Skarbek, Sojka, K. Trojanowski, Regulski, A. Trojanowski, R. Pawlusiński (90. M. Trojanowski).
{gallery}galeria/sport/29-05-16-przyszlosc-prusice-skora-jadwisin-fot-dominika-kowalczuk{/gallery}