Żelaźni ludzie na Wulkanach
ZŁOTORYJA. Wielkimi krokami zbliża się VII Bieg Szlakiem Wygasłych Wulkanów. Impreza, która znajduje się już w kalendarzu najważniejszych imprez sportowych w naszym kraju i która jest już wizytówką Złotoryi. Mirosław KOPIŃSKI, "ojciec chrzestny" Biegu Wulkanów w tym roku mocno rozszerzył formułę dwudniowego zmagania miłośników hardcorowego zmagania się na malowniczych złotoryjskich trasach. Po raz pierwszy do Złotoryi zjadą ... ludzie z żelaza czyli sportowcy uprawiający triathlon.
Podejrzewam, ze niewielu z czytelników naszego portalu wie, że prekursorem triathlonu w Polsce jest głogowianin Jerzy GÓRSKI. Kilkadziesiąt lat temu pokonując własną słabość, wychodząc z życiowego zakrętu, odnalazł się w triathlonie. Jako pierwszy Polak na świecie wystartował w słynnym triathlonie na Hawajach. Potem w Polsce, w podkaliskim Szałe po raz pierwszy w Polsce pokonał dystans klasycznego traithlonu. Pływania, jazdy rowerem i biegania...
- Nie ukrywam, że osoba Jurka Górskiego i jego dokonania w triathlonie były inspiracją by formułę Biegu Wulkanów rozszerzyć o triathlon - zwierza się Mirosław KOPIŃSKI.- mamy zalew, piękne trasy zarówno do biegania czy jazdy rowerem. Więc mamy triatlon.
Złotoryjski, wulkaniczny triatlon rozpocznie się w sobotę o godzinie 17.30. Oczywiście od pływania na dystansie 700 metrów. Potem po wyjściu z wody zawodniczki i zawodnicy dosiądą rowerów i pomkną na 15-kilometrowa trasę przez Złotoryję, ulicami miasta, ostrym zjazdem za Liceum i w kierunku zalewu przez działki nad zalewem. I tak dwie rundy. Po rowerach zostanie im już "tylko" bieg na 7 kilometrów w kierunku Jerzmanic Zdroju po trasie "wulkaniczno -bagiennej" z licznymi przeszkodami.
- Będzie także mocna niespodzianka dla startujących, ale jaka to zdradzimy przed startem - dodaje Mirosław Kopiński.
Póki co na liście startowej złotoryjskiego triathlonu widnieje 37 nazwisk "żelaznych ludzi" . Jedną z faworytek będzie chojnowianka Małgorzata ŚWIATŁOŃ. Kibice znają ją doskonale z koszykarskich parkietów albo ze zmagań na pływalni. Ostatnio startowała w nocnym maratonie pływackim na basenie w Chojnowie.Ma za sobą pierwsze udane starty w triathlonie i od 3 tygodni intensywnie trenuje w Rokitkach.
Triathlon w Złotoryi przyciąga uwagę nie tylko zawodników tej dyscypliny sportu. Krzysztof Derbiszewski z agencji menadżersko-marketingowej JYC SPO - PREMIUM specjalnie przyjechał do Złotoryi by obejrzeć trasę czerwcowego triathlonu.- Bieg Wulkanów toczy się swoim życiem, ale triathlon w tym miejscu Polski to coś nowego. Jest zalew pod względem sportowym w żaden sposób nie wykorzystany, a doskonale wiemy, ze to drugie "Złote Piaski" nie będą ze względu chociażby na wodę. Okolice, trasy biegowe i rowerowe- miodzio. Kiepska jest co prawda socjalna infrastruktura nasd zalewem, by robić tutaj imprezy na skalę europejską, ale zobaczymy jak organizacyjnie i sportowo wypadnie ten dziewiczy triathlon. Nie ukrywam, że są poważni inwestorzy, którzy w okolicach Złotoryi, Pogórza kaczawskiego chcieliby wyłożyć pieniądze na organizację super ultratriathlonu - imprezy 24-godzinnej. Dlatego przedsięwzięcie pana Mirosława Kopińskiego to dla nas cenny poligon doświadczalny. Jak na pierwszy raz trasa triathlonowych zmagań jest fajna o dużej skali trudności.
Mamy nadzieję, że podobnie jak VI edycji Biegu Wulkanów zebrało pochlebne recenzje uczestników, to i I Złotoryjski TRIATHLON będzie przysłowiowym strzałem w "10".