Mecz "na szczycie" dla Płomienia (FOTO)
ZAGRODNO. Mecz dwóch ekip z samego dołu Klasy Okręgowej nie okazał się porywającym widowiskiem, chociaż oba zespoły miały sporo okazji do strzelania bramek. Ostatecznie Płomień Radwanice pokonał w Zagrodnie Orła 2:1, a bohaterami gości zostali Adrian Kawecki i Grzegorz Kraska. Pierwszy zdobył dwa gole, natomiast drugi zanotował masę ważnych interwencji w bramce. Dzięki wygranej zespół z Radwanic ma już cztery punkty przewagi nad ostatnim w tabeli Orłem.
Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy objęli prowadzenie tuż przed upływem pierwszego kwadransa. Mateusz Adamczyk pociągnął prawym skrzydłem, dograł w pole karne, gdzie przysnęli stoperzy Orła i Adrian Kawecki pokonał Dawida Muchę.
Na odpowiedź czekaliśmy kolejne piętnaście minut, a gospodarze trafili po rzucie rożnym. Grzegorz Sokołowski z dalszego słupka zgrał do Michała Kaliciaka, który mimo ofiarnej interwencji obrońcy zdołał wyrównać.
Zespół Krzysztofa Kaliciaka miał doskonałą okazję by szybko wyjść na prowadzenie. Kapitalnym podaniem ze środka pola popisał się Damian Kroczak, lecz Grzegorz Kraska w sytuacji sam na sam z Michałem Kaliciakem odbił piłkę nogą.
Przed przerwą obejrzeliśmy jeszcze kilka niezłych strzałów z dystansu. W ekipie Płomienia uderzał Robert Włodarczyk, ale Mucha wyczuł jego intencję, natomiast pod drugą bramką Kraska końcami palców sparował próbę z rzutu wolnego i silny strzał z dystansu Kroczaka.
Podobnie jak w pierwszej połowie Płomień szybko zaatakował, lecz tym razem efektowna dwójkowa akcja zakończyła się minimalnie niecelnym uderzeniem Jarosława Szymkowiaka. Gospodarze kolejny raz zagrozili po rzucie rożnym, ale chociaż piłka po strzale Sokołowskiego minęła już bramkarza, to swój zespół uratował Michał Kumczyk.
W 58. minucie padł trzeci gol, a drugi autorstwa Adriana Kaweckiego. Zawodnik Płomienia tym razem popisał się soczystym uderzeniem przy bliższym słupku. Chwilę później goście trafili po raz trzeci, ale tym razem trafienie nie zostało uznane, bo wcześniej sędziowie dopatrzyli się faulu w ataku.
Uciekający czas wymusił na Orle zmianę taktyki. Ta „na chaos” zdawała egzamin, ale świetnie między słupkami radził sobie Karska. Najpierw nad poprzeczką przeniósł kolejną próbę Sokołowskiego, zaraz nogą zatrzymał piłkę meczową Tymona Kota, by już w doliczonym czasie gry pewnie interweniować po strzale głową.
Ostatecznie bramkarz Płomienia dołożył ogromną cegłę do zwycięstwa swojej drużyny, chociaż Dawid Mucha przy swoim występie również może postawić plusa. Trzy zdobyte punkty pozwoliły ekipie z Radwanic powiększyć przewagę nad dzisiejszym rywalem do czterech „oczek”.
Orzeł Zagrodno - Płomień Radwanice 1:2 (1:1)
Kaliciak 32'- Kawecki 14', 58'
Orzeł: Mucha - Grzeszczyk, Sokołowski, B. Bielecki, Józefów, B. Bielecki, Radkowski (65. Nycz), Miklas, Jaz (64. Kot), D. Kroczak, Kaliciak
Płomień: Kraska - Szulc, Łuniewski, Kumczyk, Żywokarta, Nazar (46. Husar), Szynkowiak, Adamczyk, Włodarczyk (84. Bagiński), Brzeziński, Kawecki
Fot. Dawid Graczyk{gallery}galeria/sport/01-06-23-orzel-plomien-fot-dawid-graczyk{/gallery}