Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

50 twardzieli na trasie triathlonu (FOTO cz.1)

ZŁOTORYJA. O sportowcach mierzących swoje siły na trasach triathlonu mówi się powszechnie "żelaźni ludzie". Pływanie, jazda na rowerze i bieg - to składa się na triathlon. I po raz pierwszy w 7-letniej historii Biegu Wulkanów triathlon zagościł w Złotoryi. W momencie kiedy zawodnicy wchodzili do wody w zalewie z nieba zaczynało kropić by w kilka sekund zamienić się w istne oberwanie chmury. - Wygląda na to, że woda w zalewie to w tej chwili najsuchsze miejsce pod złotoryjskim niebem - skomentował Dawid KUTRYN, spiker "transferowany" z Legnicy i wspólnie z Zbigniewem Gruszczyński, dyrektorem ZOKiR-u prowadzący imprezę.

50 twardzieli na trasie triathlonu (FOTO cz.1)

 - Jeden wielki żywioł, nikt nic nie wie, która pętla rowerowa, gdzie biegną, ale impreza ma swój "klimat" - mówiła dziewczyna Mateusza SROKI, jeleniogórzanina, GOPR-owca, który trasę triathlonu pokonywał w tempie pendolino.

700 metrów w oczyszczonym w trybie nagłym i przyśpieszonym zalewie złotoryjskim, 15 kilometrów na rowerach i 7-kilometrowy bieg. W zalewie nikt nie utonął, ani nie został pożarty przez jadowite glony, a uzyskane czasy były dla prowadzących więcej niż obiecujące. Z dalszej pozycji musiał atakować Damian HAŁYSZEWSKI z Proboszczowa gorąco dopingowany na rowerowej trasie przez licznie przybyła rodzinę. - Dawid gorzej pływa, ale rower to jego żywioł i powinien odrobić straty - mówiła mama Damiana.

Na rowerowej trasie musiało ze ścigania wycofać się dwoje kolarzy, którzy złapali popularnego "kapcia". W sytuacjach awaryjnych z pomocą śpieszył Grzegorz BARAN, który na pętli rowerowej trasy służył za mechanika rowerowego i za kompletnie przygotowanego informatora "co i gdzie".

Kiedy wycieńczeni "kolarze" zdawali rowery czekał ich morderczy bieg na 7-kilometrowej trasie Biegu Wulkanów. - To jest Armagedon - wydusił z siebie jeden z triathlonistów zaliczając efektowna "glebę" na finałowej przeszkodzie... Ale ta okolica jest stworzona do triatlonowych imprez!

Fot. Ewa Jakubowska

{gallery}galeria/sport/25-06-16-triathlon-bieg-wulkanow-fot-ewa-jakubowska{/gallery}

Powiązane wpisy