Z dużej chmury... remis w 4 lidze (FOTO)
ZŁOTORYJA. Sporo kibiców (w tym m.in. burmistrz Chojnowa Jan Serkies) odwiedziło stadion miejski w Złotoryi licząc na efektowne starcie 4-ligowych ekip Górnika Złotoryja i Iskry Księginice. Goście "przegrali" z pracą i kontuzjami i przyjechali w mocno okrojonym składzie (tylko 3 zawodników do zmiany w polu). Zabrakło m.in. Kornela CIUPKI. Kadrowo lepiej prezentowali się gospodarze, bo do absencji kontuzjowanego Kacpra Tokarza kibice zdążyli już przywyknąć... Przez 70 minut mecz zdecydowanie rozczarowywał pod względem piłkarskiej jakości, determinacji walki na murawie. Ale te "męczarnie" wynagrodziło kibicom ostatnie 20 minut. Padły gole, zrobiło się meczycho, nie brakowało kontrowersji. Remis- tradycyjny w 4-ligowwych bojach dla tych zespołów - sprawiedliwy.
W pierwszej połowie fajerwerków brakowało. Iskra dość mądrze taktycznie zabetonowała środek pola i tam starała się trzymać piłkę jak najdłużej. Wzrokowo więcej z gry, więcej posiadania piłki + więcej podań na swoim koncie mieli gospodarze. Ale złotoryjanie mieli duży problem w polu karnym gości . Brakowało klarownych sytuacji a po uderzeniach Tycla i Wąsiewskiego przy większym szczęściu piłka mogła wpaść do bramki. Kamil SZAWRYN w bramce Iskry bronił pewnie a w obronie Miska z Czerwińskim rozgrywali bardzo dobre zawody.
Po bezbramkowej pierwszej połowie, początek drugiej części meczu rozpoczął się pod dyktando gości. Trwało to zaledwie 10 minut. I znów inicjatywę przejęli gospodarze. I rozpędzali się z każdą minutą. Ale rozpędzanie nie szlo tego dnia ze skutecznym finalizowaniem akcji.
W 70 minucie po zdarzeniu w polu karnym arbiter podyktował rzut karny dla Górnika, którego bezbłędnie wykorzystał Bartek KŁOS . Od tego momentu mecz zdecydowanie otworzył się i akcje przenosiły się spod jednej bramki - pod drugą. Iskra niemal błyskawicznie zareagowała i w 77 minucie Szymon KORZEPA doprowadził do remisu.
Wymiana ciosów trwała w dalszym ciągu. O zwycięstwie gospodarzy bodaj dwukrotnie mogli przesądzić Tymoteusz WASIEWICZ i Bartek KŁOS. Iskra kontrowała i w tym kontach była niesłychanie groźna. Na finiszu meczu doszło do kontrowersji. Ekipa gości po jednej z podbramkowych sytuacji sygnalizowała, że piłka przekroczyła linię bramkową ale arbiter pozostał nie wzruszony.
Koleje Dolnośląskie 4 liga
Górnik Złotoryja - Iskra Księginice 1:1(0:0)
B.Kłos 70 min karny - Sz.Korzepa 77
widzów: 150
Fot. Ewa Jakubowska