Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Górnikom Grom nie straszny... (FOTO)

ZŁOTORYJA. Ciekawe spotkanie obejrzeli dziś kibice zebrani na stadionie w Złotoryi. Miejscowy Górnik podejmował Grom Gromadzyń Wielowieś i choć po 18 minutach przegrywał już 0:2, zdołał doprowadzić do wyrównania jeszcze przed przerwą. Zespół Mirosława Zielenia miał kilka okazji by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, lecz po zmianie stron sposobu na Kamila Salamona znaleźć nie mogli Karol Nowosielski, Paweł Sułek i Tomasz Dubowski.

Górnikom Grom nie straszny... (FOTO)

Spotkanie miało dla Górnika fatalny początek, bo już w 4. minucie po rzucie rożnym do siatki trafił Krzysztof Wojciechowski. To był jednak dopiero zalążek kłopotów. Kilka chwil później boisko musiał opuścić Dawid Kufel, a zaraz Łukasz Łuniewski po raz drugi sięgał do siatki. Tym razem kapitalnego gola, uderzeniem z powietrza zdobył Piotr Ignatowicz. Wydawało się, że Grom ma mecz pod kontrolą. Goście przeważali, mieli dwie bramki przewagi i… przestali grać. Kubeł zimnej wody wylany na złotoryjskie głowy podziałał, bo miejscowi odważniej ruszyli do przodu. Najpierw próbowali zaskoczyć Salamona uderzeniami z dystansu, ale próbę Mateusza Sierpiny bramkarz sparował, a strzał Pawła Sułka minął bramkę. W ostatnich pięciu minutach Górnik dopiął wreszcie swego. Najpierw Łukasz Abramowicz podał do Pawła Sułka, ten zacentrował w pole karne, gdzie najlepiej odnalazł się Karol Nowosielski, celną główką zdobywając gola kontaktowego, a w ostatniej regulaminowej minucie pierwszej połowy, kolejny atak Sułka silnym uderzeniem pod poprzeczkę sfinalizował Tomasz Dubowski.

Na drugą połowę bardziej zmotywowani wyszli goście, lecz dwie indywidualne akcje wyróżniającego się w ich szeregach Chrystiana Tomyka nie przyniosły zmiany wyniku. Odpowiedź złotoryjan mogła być zabójcza, bo po podaniu Dubowskiego świetną okazję miał Mateusz Dudzic, jednak posłał piłkę nad poprzeczką. Widzowie na pewno nie mogli narzekać na nudę, bo sytuacji nie brakowało. Centymetry od zdobycia gola był Paweł Łopaciński, który w polu karnym ograł obrońcę i obił słupek, po drugiej stronie z powietrza kropnął Nowosielski, a piłką pofrunęła nad poprzeczką.

Z minuty na minutę zawodnicy Gromu tracili siły, przez co przewaga Górnika się uwydatniała. Indywidualną akcję przeprowadził Sułek, ale po minięciu kilku rywali zamiast strzelać, podał do Tomasza Dubowskiego, lecz ten miał ciężką sytuację i posłał futbolówkę obok bramki. Tuż przed końcem spotkania miejscowi mieli piłkę meczową. Na samotny rajd zdecydował się Dubowski, wpadł w pole karne, ale jego strzał sparował Salamon, a dobitka Sułka była już niecelna. Zmarnowane szanse mogły zemścić się w doliczonym czasie gry, kiedy to Krzysztof Szpyrka uderzył z dystansu i piłka po słupku wyszła za pole gry.

Górnik Złotoryja – Grom Gromadzyń Wielowieś 2:2 (2:2)
Bramki: Nowosielski 40’, Dubowski 45’ – Wojciechowski 4’, Ignatowicz 18’
Górnik: Łuniewski – Noga, Horbacz, Franczak, Kufel (16. Abramowicz), Dubowski, Dudzic, Haba, Nowosielski (75. Wójcik), Sierpina (85. Stachowski) Sułek
Grom: Salamon – Ignatowicz (70. Kałużny), KaśczyszynKłak, Kozłowski, Łopaciński, Szpyrka, Tomyk, K. Wojciechowski, M. Wojciechowski, Zwierz.

{gallery}galeria/sport/04-09-16-gornik-zlotoryja-grom-gromadzyn-fot-dawid-graczyk{/gallery}

Powiązane wpisy