Ujemny Bilans gotowy do ataku
ZŁOTORYJA/ŚWIERZAWA. Trzecią ekipą walczącą w Złotoryjskiej Lidze Halowej będzie Ujemny Bilans. Ubiegłoroczny debiutant zajął w swoim premierowym sezonie siódme miejsce w dziewięciozespołowej stawce, lecz zademonstrował kilka przebłysków i po zebraniu bezcennego doświadczenia może napsuć sporo krwi faworytom. Kadra zespołu nie uległa właściwie zmianą, a w dodatku udało się zatrzymać dwóch najlepszych graczy z poprzedniego sezonu – Marcina Gajka i Jarosława Felę.
W ubiegłym sezonie Ujemny Bilans zdobył tylko siedem punktów, lecz w meczach z faworyzowanymi rywalami potrafił wysoko zawiesić poprzeczkę. Na przykład w meczu z Liderem Junior, Ujemny Bilans na przerwę schodził prowadząc dwoma bramami, lecz ostatecznie musiał uznać wyższość młodych zawodników.
Teraz połączenie Tatry Krzeniów i Pogoni Świerzawa ma zdecydowanie więcej halowego doświadczenia, a w dodatku zawodnicy wiedzą już na jakich pozycjach najwięcej dają drużynie. Na przykład Marcin Gajek początkowo grywał w polu lub oglądał występy Łukasza Kłobuckiego z ławki rezerwowych. Kiedy już wszedł między słupki, zadziwił wszystkich. Potrafił puścić trzynaście bramek w meczu z Tornadem, a mimo to zostać okrzyknięty najlepszym zawodnikiem zespołu, wielokrotnie ratując go przed kolejnymi ciosami. To właśnie w rozgrywkach Złotoryjskiej Ligi Halowej wypatrzył go Arkadiusz Paluch, który z Gajkiem w bramce zdołał uratować A-klasę dla Świerzawy.
Drugą wyróżniającą się postacią był Jarosław Fela. Lewonożny zawodnik obecnie nie występuje na trawie, choć jest zarejestrowany w Górniku Złotoryja. Długa rozłąka z futbolem może mu przeszkodzić, ale nie jest powiedziane, że tak będzie. Przed rokiem Fela nie wyróżniał się techniką, jednak potężnego uderzenia z dystansu mogli mu zazdrościć wszyscy rywale. Zawodnik Ujemnego Bilansu trafiał do siatki pięciokrotnie, będąc najlepszym strzelcem swojego zespołu, a każde z jego trafień sprawiało, że ręce same składały się do oklasków. Liczymy na powtórkę!
Ważną rolę odegrał także Piotr Gajek, który niejednokrotnie musiał radzić sobie z dwoma rywalami na plecach, a mimo to nie tracił piłki. Dla napastnika bazującego w rozgrywkach trawiastych na sile, gra na hali nie jest problemem, więc jeśli wszystkie elementy w układance Ujemnego Bilansu uda się złożyć w jedną całość, może on sprawić niespodziankę.
Zmiany w przepisach mocno ucieszyły Piotra Gajka, jednego z założycieli Ujemnego Bilansu. Napastnik Tatry Krzeniów odniósł się do kwestii strefy zmian, przedłużonego rzutu karnego, a także zmiany systemu rozgrywek.
- Zmiany przepisów bardzo mi się spodobały, bo drużyny będą miały więcej meczów i nie uważam, że liga już będzie rozstrzygnięta kilka kolejek przed końcem. Tak uważają drużyny, które grają od początku powstania ZLH i dalej chciały, aby zwycięzcę wyłaniały play- offy, tłumacząc to dłuższymi emocjami. Myślę jednak, że system ligowy także je zagwarantuje, bo w tym roku nie ma słabych drużyn. Mam też nadzieję, że respektowana będzie strefa zmian, bo nie ukrywam, że w tamtym sezonie straciliśmy dużo akcji, przez to, że zawodnik schodził na przykład pod bramką, a drugi wchodził po drugiej stronie boiska i przerywał akcję. Faule powodujące przedłużone rzuty karne, to bardzo dobre rozwiązanie, dzięki któremu będzie więcej gry w piłkę, a mniej zapasów.
A kogo widzi w roli faworyta?
- Jak powiedziałem wcześniej. Faworyta na tą chwilę nie ma, bo każdy może wygrać z każdym – dodał Gajek.
Skład Ujemnego Bilansu:
Marcin Gajek (Tatra Krzeniów)
Paweł Gajek (Tatra Krzeniów)
Piotr Gajek (Tatra Krzeniów)
Andrzej Borycki (Tatra Krzeniów)
Patryk Bober (Tatra Krzeniów)
Dawid Kmiecik (Tatra Krzeniów)
Jarek Fela (Górnik Złotoryja)
Dawid Czarnecki (Pogoń Świerzawa)
Krzysztof Szpecht (Pogoń Świerzawa)
Szymon Koszelowski (Tatra Krzeniów)
Marcin Hyndle (Pogoń Świerzawa)