Górnik bierze Pałacyk. A grać będą w Legnicy

Złotoryjan tej jesieni czekają jeszcze 3 mecze (poza wspomnianymi Prusicami-przyp.red.) w roli gospodarzy. 29 bądź 30 października mecz anonsowany już jako "bitwa o 4 ligę", czyli mecz z Odrą Ścinawa, potem kolejny mecz na szczycie -11 listopada z Prochowiczanką i domową jesień zakończy potyczka z podtekstami, czyli mecz z Konfeksem trenera Andrzeja Kisiela. Póki co Górnik przeprowadza się do Pałacyku nad złotoryjskim zalewem...

- Łatwiej mi odpowiedzieć gdzie będą grały nasze rezerwy i zespoły młodzieżowe - mówi Rafał FRANCZAK, prezes Górnika. - Będą grać na przywróconej do życia płycie treningowej leżącej za wyburzonym stadionem bliżej zalewu. Ponieważ nasz budynek klubowy idzie do modernizacji i to gruntownej na czas remontu wyprowadzamy się do Pałacyku dzięki przychylności burmistrza miasta. Tam będą pomieszczenia klubowe i szatnie. Z Pałacyku jest blisko na wspomniane boisko treningowe. Jedynie przed każdym meczem będziemy przenosić specjalne boksy dla zawodników spod starego budynku na to treningowe boisko. Co do planów meczowych w klasie okręgowej to w grę wchodzi kilka wariantów. Być może zagramy na boisku treningowym jeżeli jego stan na to pozwoli, być może znów poprosimy Wilków o użyczenie gościnności, ale wszystko wskazuje na to, że ostatnie trzy mecze zagramy na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Legnicy.

Jak zapewnia prezes Franczak "bezdomność" wynikająca z budowy stadionu miejskiego nie zmienia planów Górnika na trwający sezon. Drużyna chce walczyć o awans do 4 ligi. W przerwie zimowej w Górniku zastanowią się gdzie grać w rundzie wiosennej, bo szans na granie na nowym stadionie, na nowej murawie nie ma. Zbyt wczesne wejście na nowo położoną murawę mogłoby doprowadzić do jej szybkiego zniszczenia.