Pogoń wdrapie się na Sudety?
ŚWIERZAWA. Do bardzo ciekawego pojedynku dojdzie w sobotę w Świerzawie. Na początku sezonu większość kibiców uznałaby ten mecz za nic nie znaczącą rywalizację beniaminków, jednak zarówno Pogoń jak i Sudety Giebułtów, po awansie spisują się niespodziewanie dobrze. Gospodarze oglądają tylko plecy Stelli Lubomierz, natomiast Sudety są czwarte, mając jeden rozegrany mecz mniej. Stawką pojedynku będzie więc pozycja wicelidera.
![Pogoń wdrapie się na Sudety?](/images/galeria/sport/20.03.16_Pogon_swierzawa_Orzel_Wojcieszow_fot_dominika_kowalczuk/Pogon_swierzawa_Orzel_Wojcieszow_fot_dominika_kowalczuk17.jpg)
Od początku sezonu obie ekipy regularnie punktują, zakotwiczając w czubie tabeli. Podopieczni Arkadiusza Palucha mają na koncie siedem wygranych, dwa remisy i dwie porażki. Jedna z przegranych miała miejsce w przedostatniej kolejce, będąc sporym zaskoczeniem, bo świerzawianie ulegli przed własną publicznością niżej notowanemu Cosmosowi Radzimów.
Sudety rozegrały jedno spotkanie mniej, ponieważ w międzyczasie wypadła im pauza spowodowana wycofaniem się z rozgrywek Twardego Świętoszów. Rewelacyjny beniaminek przegrał w tej samej serii gier co Pogoń, ulegając w Lubaniu Łużycom. Zdecydowanie bardziej bolesna była druga porażka Sudetów, bo najbliższy rywal podopiecznych Arkadiusza Palucha został ukarany walkowerem w rywalizacji z Orlikami Węgliniec. Na boisku ekipa z Giebułtowa wygrała aż 10:2 i gdyby nie kara, dziś miałaby tyle samo punktów co Pogoń.
Sudety wywalczyły awans z pierwszego miejsca, mając taką samą liczbę punktów jak drugi wówczas Gryf Gryfów Śląski. Rywalizacja w klasie Okręgowej wiązała się ze wzmocnieniem składu i trzeba przyznać, że na papierze Sudety wyglądają imponująco. W kadrze znajdują się między innymi były zawodnik Polaru Wrocław – Mariusz Chlabicz, który miał swój udział w ubiegłorocznym sukcesie zespołu z Giebułtowa, bogate CV ma Franciszek Kras, grający w przeszłości dla Pumy Pietrzykowice, Falko Rzeplin czy Odry Ścinawa, a Łukasz Krawczyk występował poprzednio we Włókniarzu Mirsk. Kluczowym zawodnikiem jest jednak Serhii Taran. Ukrainiec sprowadzony z Gryfa Gryfów Śląski.
Pogoń czeka piekielnie zadanie, bo nie dość, że rywala mają z najwyższej półki, to jeszcze Arkadiusz Paluch będzie miał ogromny ból głowy z zestawieniem wyjściowej jedenastki. Trenerowi z różnych powodów wypadło aż pięciu podstawowych zawodników! Od jakiegoś czasu świerzawianie radzić sobie muszę bez mającego kapitalny początek Krzysztofa Szpechta, który doznał poważnego urazu więzadeł, a na meczu z Sudetami zabraknie również Dawida Tatusia, Grzegorza Zajdy, Łukasza Tatusia i Kamila Kaka.
- Na sto procent zabraknie mi pięciu zawodników, niewykluczone, że wypadnie jeszcze jeden gracz, więc jesteśmy właściwie bez połowy składu, ale nie składamy broni. W Sudetach jest sporo zawodników z przeszłością w wyższych ligach, co trzeba doceniać. Jesteśmy gospodarzem i wiemy, że w tej lidze każdy można ograć każdego, a te braki kadrowe na pewno nie odbiorą nam chęci walki. Zrobimy wszystko by wynik był pozytywny i myślę, że patrząc na sytuację kadrową, nie pogardzilibyśmy również remisem. Przeciwnik jest bardzo mocny, otwarcie mówi o celowaniu w awans, my chcemy na razie okrzepnąć w Okręgówce, więc Sudety na pewno nam nie odpuszczą – mówi Arkadiusz Paluch.
Pogoń Świerzawa – Sudety Giebułtów
Sobota, 22.10
Godzina 15:00