Cd. złotego futsalu
ZŁOTORYJA. W drugiej odsłonie artykułów poświęconych Złotoryjskiej Lidze Halowej przyjrzymy się obrońcy tytułu – Wulkanowi oraz ekipie o nazwie Fire, którą początkowo kibice brali za miejscowych strażaków, przed laty zbierających laury zarówno drużynowe jak i indywidualne. Tym razem Fire reprezentować będzie jednak młodzież związana z okolicznymi zespołami.
Zacznijmy jednak od Wulkanu, który przerwał dominację Lidera. W Złotoryi było spore zapotrzebowanie na taki zespół, bo kibice z roku na rok coraz bardziej sceptycznie podchodzili do ZLH, wiedząc, że w ostatecznym rozrachunku złote medale zawisną na szyi Artura Balińskiego, Mariusza Grzywy i reszty legendarnego wręcz zespołu.
Sprawy w swoje ręce wziął Arkadiusz Paluch, wraz z Mateuszem Leśniakiem solidnie wzmacniając ówczesną Górniczą. Do zespołu dołączyli grający wówczas w BKS-ie Bolesławiec Marcin Kraśnicki, Jacek Bochnia oraz Mariusz Wakulski, a gwiazdą ekipy i całej ligi stał się Mateusz Jaros. Efektem były dwa triumfy z rzędu, jednak o trzecią z rzędu wygraną będzie wyjątkowo trudno.
Z Wulkanu odszedł właściwie jeden zawodnik, jednak ten, który potrafił wygrywać mecze w pojedynkę, harując zarówno w obronie jak i ataku, czyli Jaros, grający w tym sezonie dla Termo- Okien. Do zespołu dołączyło aż trzech nowych zawodników, na co dzień grających w legnickiej klasie Okręgowej. Bartosz Haniecki jesienią występował w Czarnych Rokitki, Sławomir Rudnicki to wyróżniający się gracz Chojnowianki Chojnów, a Dominik Pazio stanie przed szansą rywalizacji ze swoim trenerem z Dębu Siedliska – Marcinem Rabandą.
Wzmocnienia Wulkanu mogą robić wrażenie, ale Arkadiusz Paluch dość jasno dał do zrozumienia, że w tym sezonie klub będzie walczył o jak najlepszy wynik, jednak nie za wszelką cenę, jak miało to w latach poprzednich. Aktualni mistrzowie zrezygnowali z cotygodniowych treningów, a sam szkoleniowiec nie będzie z zespołem na każdej ligowej kolejce.
Niemniej Wulkan wymieniany jest w roli jednego z faworytów, co też specjalnie nie powinno dziwić, bo kadra zespołu robi wrażenie:
1. Mateusz Leśniak (B)
2. Damian Jażdżyk (B)
3. Jacek Bochnia
4. Marcin Kraśnicki
5. Mariusz Wakulski
6. Dominik Pazio
7. Fabian Gałaszkiewicz
8. Andrzej Ziembowski
9. Aleks Paluch
10. Grzegorz Szajer
11. Łukasz Leśniak
12. Paweł Malik
13. Radosław Pawlusiński
14. Bartosz Haniecki
15. Sławomir Rudnicki
Na drugim biegunie znajduje się zespół Fire, który uchodzi za kopciuszka, lecz może sprawić kilka niespodzianek, zwłaszcza, że ma w swojej kadrze kilku dobrze obeznanych ze złotoryjskim parkietem zawodników. Trudno wskazać najjaśniejszy punkt drużyny, ale kibice Fire najwięcej oczekiwać będą po kimś z duetu Jarosław Fela – Dawid Kufel lub bramkarzu – Tomaszu Maciejskim. Fela poprzednio grał dla Ujemnego Bilansu, gdzie dawał się we znaki rywalom przez swoje potężne strzały z dystansu, natomiast Kufel dobrze radzi sobie w klasie Okręgowej, w barwach Górnika Złotoryja.
Doświadczenie w rozgrywkach ZLH ma także Kornel Mysik grający w poprzednich sezonach dla Królewskich czy Lidera Złotoryja, a w razie niedyspozycji Maciejskiego, między słupki wskoczyć może Michał Rajczakowski.
W zespole Fire zobaczymy innych młodych graczy takich jak: Adrian Zaremba, Radosław Brewko, Dominik Jurewicz czy Wojciech Iskra. Największą kolonię drużyny stanowić będą przedstawiciele Iskry Jerzmanice Zdrój, z której szeregów wywodzą się również Krzysztof Jarczak, Rafał Krzysiek oraz Dawid Pieterek.
Fire:
1. Tomasz Maciejski (B)
2. Michał Rajczakowski (B)
3. Adrian Zaremba
4. Dawid Kufel
5. Radosław Brewko
6. Dominik Jurewicz
7. Krzysztof Jarczak
8. Dawid Pieterek
9. Rafał Krzysiek
10. Wojciech Iskra
11. Jarosław Fela
12. Kornel Mysik
14:00 Fire – A
15:00 Termo- Okna - Wulkan