Termo-Okna prowadzą w złotym futsalu
ZŁOTORYJA. Druga kolejka Złotoryjskiej Ligi Halowej była zdecydowanie ciekawsza niż ta inauguracyjna. Widać, że zawodnicy poszczególnych zespołów rozumieją się coraz lepiej, co pozytywnie wpływa na jakość widowisk. Dziś kibice obejrzeli trzy ciekawe i zacięte pojedynki, by na deser dostać kanonadę w wykonaniu Termo- Okien, czyli nowego lidera rozgrywek. Faworyci nie mieli dziś w swoich szeregach Patryka Bębenka oraz Daniela Gałacha, lecz nie przeszkodziło im to w zdemolowaniu Fire.
Kolejkę otworzyło starcie Lidera Złotoryja z Tornadem i trzeba przyznać, że oba zespoły stworzyły atrakcyjne widowisko. Tornado przeważało, stwarzało sobie sytuacje bramkowe, trzykrotnie obejmowało prowadzenie, a ostatecznie i tak podzieliło się punktami. Spora w tym zasługa Bartłomieja Bielaka, który pod nieobecność Artura Balińskiego błyszczał w ofensywie raz po raz zagrażając bramce strzeżonej przez Daniela Tusińskiego.
Do przerwy Tornado prowadziło 2:1, po golach Szymona Guta i Mateusza Dudzica. Na ich trafienia odpowiedział Kazimierz Melski, który mógł doprowadzić do remisu, lecz w końcówce pierwszej połowy nie wykorzystał przedłużonego rzutu karnego. Najjaśniejszą postacią w szeregach Lidera był Paweł Borycki, kilkukrotnie ratując zespół przed kolejnymi ciosami.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie i Tornado nadal nadawało ton boiskowym wydarzeniom, lecz zamiast podwyższenia prowadzenia, kibice obejrzeli bramkę dającą Liderowi remis! Po rzucie rożnym kapitalną piętką popisał się Bielak i piłka wylądowała w siatce. Od tego momentu mecz był bardzo wyrównany, a Lider miał doskonałą szansę do wyjścia na prowadzenie, kiedy to Bielak założył „siatkę” jednemu z rywali i dograł Melskiemu, jednak ten w idealnej sytuacji spudłował. Zmarnowana szansa błyskawicznie się zemściła, a gola dającego Tornadu kolejne prowadzenie zdobył Dudzic. Kiedy na 4:2 podwyższył Szymon Gut, wydawało się, że jest już po meczu, jednak zawodnicy Lidera ambitnie walczyli o zmianę niekorzystnego rezultatu, w dramatycznych okolicznościach doprowadzając do remisu! Najpierw bramkę kontaktową zdobył Bielak, następnie Borycki uratował zespół broniąc strzały Dudzica oraz Guta, a także przedłużony rzut karny wykonywany przez tego drugiego. Kilka sekund przed końcową syreną Lider wstrzelił piłkę w pole karne bezpośrednio z linii autowej, stojący na przedpolu Tusiński dotknął futbolówki i ta wpadła do bramki. Gdyby golkiper Tornada nie miał z piłką kontaktu, gol nie zostałby uznany, a tak Lider zdobył pierwsze „oczko” w tej edycji ZLH.
W meczu Fenix Pielgrzymka podejmował A i trudno było przewidzieć scenariusz tego pojedynku. Jasne było, że A czeka ciężkie zadanie, bo tym razem w zespole zabraknie motoru napędowego jakim w pierwszym spotkaniu był Sebastian Leśniewski. Rafał Tur i spółka dodatkowo mieli pecha, bo w wyśmienitej formie tego dnia był Bartłomiej Hajdun, niemal w pojedynkę rozprawiając się z rywalem.
Atakujący Fenixa w pierwszej połowie zafundował widzom teatr jednego aktora. Najpierw minął Damiana Durachtę i trafił do pustej bramki, następnie skierował piłkę między nogami golkipera, a tuż przed przerwą ładnie przymierzył przy słupku. W międzyczasie dogrywał Łukaszowi Mikołajczykowi i Pawłowi Urbańczykowi tak, że obu pozostało tylko dopełnienie formalności.
Po zmianie stron A wyglądało jednak zdecydowanie lepiej, czego efektem było trafienie Rafała Tura. Golem błyskawicznie odpowiedział jednak Hajdun, któremu za podanie z pierwszej połowy zrewanżował się Mikołajczyk. Kolejne minuty przynosiły ataki na bramkę Michała Skiby i kolejne gole. Drugą bramkę zdobył Tur, zaraz dwukrotnie bramkarza Fenixa pokonał Adam Pałka, a przewaga zespołu z Pielgrzymki stopniała do dwóch goli. Fenix także miał swoje szanse, ale Durachta dwukrotnie wygrał pojedynki z Krzysztofem Lisowskim. Strzelecki impas przerwał wreszcie Mikołajczyk, który po rykoszecie zaskoczył golkipera i pozwolił Fenixowi na złapanie oddechu. Strzelaninę zakończył Łukasz Głodowski, umieszczając piłkę w pustej bramce po kolejnej akcji Hajduna.
Trzeci z pojedynków, czyli Wulkan – Zbieg Okoliczności, pasjonujący był tylko do przerwy. Zaczęło się od gola Bartosza Hanieckiego, na którego odpowiedział Mariusz Sielach, skutecznie, choć szczęśliwie egzekwując rzut karny. Świerzawianie poszli za ciosem i objęli prowadzenie, kiedy po dwójkowej akcji do siatki trafił Grzegorz Zajda. Wulkan odpowiedział niemal identycznym atakiem, a strzelcem gola został Marcin Kraśnicki.
W drugiej połowie, mimo sporej ilości sytuacji, gol padł dopiero po jedenastu minutach! Triumf zapewniło Wulkanowi trio z Chojnowa, które przyczyniło się do zdobycia trzech goli. Najpierw Haniecki dograł Malikowi, a ten bez problemów wyprowadził swój zespół na prowadzenie, następnie ten sam zawodnik wykorzystał idealne podanie Andrzeja Ziembowskiego, a strzelanie zakończył Fabian Gałaszkiewicz, zdobywając efektowną bramkę po rzucie rożnym.
W ostatnim meczu nie było mowy o niespodziance, choć Fire dość długo stawiało opór faworyzowanym Termo- Oknom. Worek z bramkami rozwiązał Michał Maciejski, który minął bramkarza iotworzył wynik spotkania. Moment później napastnik Pogoni Świerzawa z bliska dobił strzał jednego z kolegów i było już 2:0. Fire również miało swoje sytuacje, a najbliżej pokonania Marcina Gajka było po przedłużonych rzutach karnych, lecz golkiper wybronił dwie takie próby. Tuż przed przerwą z rzutu wolnego sprytnie uderzył Mateusz Jaros i Termo- Okna na drugą połowę wychodziły z trzybramkową zaliczką.
Po zmianie stron przewaga faworyta nie podlegała żadnej dyskusji, a Tomasz Maciejski raz po raz musiał wyjmować piłkę z siatki. Hat- tricka skompletował Mateusz Jaros, dwa gole dorzucił Mateusz Miazga, a po jednym trafieniu na swoje konta zapisali Piotr Gajek i Szymon Szeliga. W międzyczasie Marcina Gajka pokonał Krzysztof Jarczak, a równo z końcową syreną rozmiary porażki zmniejszył Rafał Krzysiek.
Wygrana sprawiła, że Termo- Okna są jedynym zespołem z kompletem punktów, a co za tym idzie otwierają ligową tabelę.
Lider Złotoryja – Tornado 4:4 (1:2)
Bielak 2, Melski, Tusiński (sam) – Dudzic 2, Gut 2
Fenix Pielgrzymka – A 8:4 (5:0)
Hajdun 4, Mikołajczyk 2, Urbańczyk, Głodowski – Tur 2, Pałka 2
Wulkan – Zbieg Okoliczności 5:2 (2:2)
Malik 2, Haniecki, Kraśnicki, Gałaszkiewicz – Sielach, Zajda
Fire – Termo Okna 2:9 (0:3)
Jarczak, Krzysiek – Jaros 3, Maciejski 2, Miazga 2, Gajek, Szeliga
Tabela:
Pkt Br.
1.Termo Okna 6 13:5 (+8)
2. Tornado 4 8:6 (+2)
3. Fenix Pielgrzymka 3 10:8 (+2)
4. Wulkan 3 8:6 (+2)
5. Zbieg Okoliczności 3 7:6 (+1)
6. A 3 7:8 (-1)
7. Lider Złotoryja 1 5:9 (-4)
8. Fire 0 2:12 (-10)
Strzelcy:
1. Hajdun (Fenix) – 6 goli (4 w ostatniej kolejce)
2. Jaros (Termo Okna) – 5 (3)
3. Pałka (A) – 4 (2)