Przyszłość nie składa broni
PRUSICE. Przygotowania do nowego sezonu wznowiła Przyszłość Prusice, która z dwunastoma punktami na koncie wyprzedza tylko Rodło Granowice. Beniaminek zdaje sobie sprawę ze swoich ograniczeń, więc rywalizację w klasie Okręgowej traktuje bardziej jako naukę, niż walkę o konkretne lokaty. Wszyscy jednak robią, co w ich mocy by w przyszłym sezonie Prusice nadal miały Okręgówkę, choć trzeba przyznać, że uniknięcie spadku będzie zadaniem bardzo trudnym. Przyszłość spokojnie przygotowuje się do rundy wiosennej, nie oczekując spektakularnych transferów.
W sezonie 2012/2013 Przyszłość po raz pierwszy zagościła na tym szczeblu rozgrywkowym, będąc wówczas dostarczycielem punktów. Zaledwie osiem punktów w trzydziestu meczach sprawiło, że klub zamknął ligową tabelę. Teraz, po rundzie jesiennej, podopieczni Jana Skarbka poprawili już ówczesny dorobek, zapisując na swoim koncie dwanaście „oczek”, lecz lokata jest daleka od ideału.
- Runda jesienna na pewno nas nie cieszy, ale zdajemy sobie sprawę, że dla nas sukcesem był sam awans do klasy Okręgowej. Prusice to mała miejscowość, a Przyszłość z pewnością nie jest atrakcyjnym klubem dla zawodników z zewnątrz, bo u nas nikt nie dostaje pieniędzy za granie. Czasami brakowało nam w meczach szczęścia, ale taka jest piłka. Chcielibyśmy osiągnąć więcej, jednak najgorzej też nie jest, bo wciąż mamy szansę by się utrzymać – podsumował trener Skarbek.
Przyszłość po cichu liczy na problemy kadrowe rywali, bo kilka zespołów może doznać poważnych ubytków, podczas gdy w Prusicach ruch transferowy ciężko uświadczyć. Beniaminek przygotowania rozpoczął na początku tygodnia i formę szlifuje na sali sportowej w Wilkowie. Szkoleniowiec jest zadowolony z frekwencji i liczy, że ta zostanie utrzymana.
Zespół z Prusic był ciekawym rywalem sparingowym dla wielu zespołów, jednak zarząd wraz z trenerem odmawiali gry na sztucznej nawierzchni w Legnicy, bo wiązałoby się to z dodatkowymi kosztami, a Przyszłość nie dysponuje zbyt pokaźnym budżetem. Jedynym obecnie zaplanowanym meczem kontrolnym jest pojedynek z Fenixem Pielgrzymka, który odbędzie się tydzień przed rozpoczęciem rundy wiosennej. Jan Skarbek nie ukrywa, że w międzyczasie mogą pojawić się kolejne gry kontrolne, z zespołami z okolic, takimi jak choćby zaprzyjaźniona Wilkowianka Wilków.
- W każdym meczu staramy się walczyć o punkty, jednak czasem, jak już mówiłem, brakuje szczęścia. Taki jest sport. Na pewno chcielibyśmy utrzymać się w klasie Okręgowej, ale czas pokaże czy będzie nam to dane. Mogę zapewnić, że nie będziemy nikomu odpuszczać – zapowiada trener Przyszłości.