Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Bieg po lodzie bez trzymanki (FOTO)

ZŁOTORYJA. Anna FICNER z OLAWS Złotoryja i Filip ŚMIELIŃSKI z MSport Lubin Team triumfowali z VII biegu rozgrywanego w ramach Biegowego Grand Prix Zagłębia Miedziowego rozegrano na terenach między zalewem złotoryjskim a stadionem w budowie. Koszmarne warunki, lód na trasie w kierunku Jerzmanic, prawie w ostatniej chwili Marek DŁUBAŁA z RCS Lubin w trosce o zdrowie biegaczy zmienił trasę biegu skracając ją z planowanych 8 kilometrów do niespełna 4. Po raz kolejny okazało się, że przy organizacji imprez sportowych Złotoryja nie ma... gospodarza. Lód na trasie, lód na ścieżkach prowadzących nad zalew, gruba warstwa lodu na parkingu, lód na dróżce wiodącej z budynku LO (tam było biuro zawodów) nad zalew. Podobno obiektami sportowo-rekreacyjnymi zawiaduje teraz szef hali "Tęcza". No, ale w końcu niedziela to dla urzędnika dzień wolny od pracy... 

Bieg po lodzie bez trzymanki (FOTO)

Wróćmy do tego co piękne, czyli sportu. Maciej DAWIDZIUK lider Grand Prix nie pojawił się na starcie złotoryjskiego biegania, bo ma poważną kontuzję łydki. Nie brak spekulacji iż nie pobiegnie już do końca cyklu. A to oznacza, że walka o podium wśród panów rozpocznie się jakby od nowa... Wśród kobiet Annie FICNER w wygraniu Grand Prix mogłoby przeszkodzić co najwyżej zderzenie z pancerną kawalkadą wozów wiozących rządowych VIP-ów.

Wśród panów jest ciekawie. Filip Śmieliński wygrał po raz pierwszy w tej edycji Grand Prix. Skromnie deklaruje, że chciałby być w pierwszej trójce w swojej kategorii wiekowej i utrzymać miejsce w "10" w klasyfikacji generalnej. - Trasa trudna, bo bieganie po oblodzonej trasie nie jest przyjemne - powiedział na mecie Filip Śmieliński. - Dobrze, że trasę zmieniono, bo ta pierwotna do Jerzmanic była pokryta takim lodem, że w kolcach nie dałoby się biec. Trudny bieg, ale dzisiaj biegłem aby wygrać, a nie tylko dobiec do mety. Nie było Maćka i szanse się wyrównały. Na nawrocie był taki oblodzony kawałek, że o upadek nie było trudno. Jestem zadowolony ze startu i z wygranej. Widzę, że jest szansa na miejsce w czołowej piątce w generalce.

Na starcie VII biegu Biegowego Grand Prix stanęło 140 biegaczek i biegaczy. Na odważnych po biegu czekała... kąpiel w Kaczawie.

Fot. Mariusz Kwapis

{gallery}galeria/sport/12-02-17-grand-prix-zlotoryja-fot-mariusz-kwapis{/gallery}

Powiązane wpisy