Transfer last minute Górnika
ZŁOTORYJA. Kilka dni temu informowaliśmy o występie Bartosza Hanieckiego w sparingu Górnika Złotoryja z Piastem Wykroty. Dziś złotoryjanie porozumieli się z Czarnymi Rokitki w sprawie transferu 26-letniego zawodnika, który jeszcze niedawno był jedną nogą w Mewie Goliszów. Zimą Górnik przesadnie aktywny na rynku transferowym nie był, ale Rafał Franczak postanowił pójść na jakość, a nie na ilość, co może przynieść klubowi sporo korzyści.
Wiadomo, że z Górnikiem pożegnał się Łukasz Abramowicz, który ekipie Mirosława Zielenia towarzyszył w początkowej fazie sezonu, a później z gry wykluczyły go sprawy osobiste. Wiosną też nie byłby do dyspozycji trenera, ponieważ praca uniemożliwiałaby mu regularne treningi, więc został wypożyczony do KS-u Męcinka. Sprawy zawodowe wyeliminowały również Pawła Sokołowskiego.
W Górniku może grać natomiast Maciej Dumański, ponieważ skończyło się jego wypożyczenie do Przyszłości Prusice, lecz golkiper nie podjął treningów i nie wiadomo, czy w rundzie rewanżowej będzie reprezentował jakiś klub. Jego usługami zainteresowany był Fenix Pielgrzymka, lecz na dzień dzisiejszy do konkretów nie doszło.
Do gry wrócili za to dwaj gracze z pola – Michał Bigos i Kamil Drzewiecki. Największym wzmocnieniem w tym okienku transferowym jest jednak sprowadzenie Hanieckiego. Po rozstaniu z Chojnowianką Chojnów pomocnik trafił do Czarnych Rokitki, lecz zbyt długo tam miejsca nie zagrzał. Od jakiegoś czasu było niemal pewne, że w zespole objętym zimą przez Chrystiana Serkiesa grać nie będzie, co rozpoczęło falę spekulacji.
Najpoważniejszym kandydatem w wyścigu o kartę Hanieckiego była Mewa Goliszów, która nie mogła się jednak dogadać z Czarnymi w sprawie odstępnego. Wieść gminna niesie, że klub z Rokitek nie żądał wygórowanej kwoty, oczekując zwrotu pieniędzy zapłaconych Chojnowiance. Taka suma nie była straszna Górnikowi, który po kilku treningach i jednym meczu sparingowym był mocno zmotywowany by pozyskać Hanieckiego. W międzyczasie zakusy na zawodnika prowadziła Pogoń Świerzawa, jednak w tej sytuacji kluczową rolę odegrała odległość, jaka dzieli Chojnów od Świerzawy.
Dziś sprawa znalazła swój szczęśliwy koniec i chojnowska kolonia w Złotoryi wzrosła o kolejnego zawodnika. Wszystko wskazuje na to, że nowy nabytek Górnika zadebiutuje już w pierwszej wiosennej kolejce, przeciwko Iskrze Księginice, ponieważ do pełni sił po kontuzji nie wrócił jeszcze Mateusz Dudzic.